Autor tego artykułu chyba sam nie pamięta tamtych czasów: biało-czerwone słupki z łańcuszkami miały zapobiegać przechodzeniu przez jezdnię w niedozwolonym miejscu, a nie uniemożliwiać parkowanie - do tego drugiego celu łańcuszek był całkowicie zbędny. Takie słupki stawiano często także w miejscach, gdzie parkowanie z innych powodów było czasem nawet praktycznie niewykonalne, nie mówiąc o tym, czy dozwolone, czy nie. A pętla przy skrzyżowaniu Puławskiej z Wilanowską już wtedy dawno nie była "krańcem stolicy"...