dzięki za opinie!
no powiem tak - to trochę trąci prl-em - kwestia dobrania sprzętu, na razie siedzi tam to co dostępne powszechnie w sklepach, ale nie wykluczam kiedyś zbudowania czegoś z tamtych lat - np. koparkę skody, która zdominowała górnictwo odkrywkowe u nas wraz z różnymi wersjami wozideł Biełaz. Noszę się z zamiarem wejścia w fototrawienie (swiatlo uv juz mam), wiec moze kiedys cos takiego poczynię. A co do samej makiety - zabudowania są z tamtej epoki, może nieco odnowione - tak to często wygląda w wielu zakładach górniczych w Polsce (tych zupełnie nowych jest niewiele u nas). Część kamieniołomów na Dolnym Śląsku zaczęła eksploatacje "za niemca", potem w PRL-u nadszedł ich rozkwit, pojawiły się liczne konstrukcje żelbetowe i stalowe kryte blachą a dziś także wiele z nich ciągle działa. Dokładnie taki zamysł ma moja makieta - nawet ostatnio pokusiłem się wcisnąć jeszcze jeden element - żelbetowy silos. Dziś praktycznie już takich nie ma, wszystko jest ze stali o wręcz ażurowych konstrukcjach. Ostatnie nocki zarwałem nad nowa konstrukcją podpór przenośnika taśmowego, owego silosa oraz małej budki dla obsługi sortowni i silosa. Budka jeszcze przejdzie szlifowanie, bo jakoś syfiasto tynk wyszedł, ale i tak się z niej ciesze, bo to na razie mój pierwszy budynek w którym robiłem całe wnętrze... ach pokusiłem się nawet o ołówek na biurku obok notesu
- nie sądziłem, że takie pierdoły potrafią wkręcić i trzymać człowiek bez snu do wschodu słońca...
zdjęcią na razie tylko poglądowe, porządne zrobie przy skończonej makiecie