Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Nie wiem czy była tu ta stacja, w sumie to jestem ciekaw jak wygląda teraz bo w 2009 roku niezbyt imponująco się prezentowała.
I żuraw w zieloności.
To były czasy młody był jeszcze młody i razem sobie podróżowaliśmy po naszym kochanym kraju, pół wakacji ze mną pół z naszą ukochaną Ewcią, jest co wspominać.
To były czasy młody był jeszcze młody i razem sobie podróżowaliśmy po naszym kochanym kraju, pół wakacji ze mną pół z naszą ukochaną Ewcią, jest co wspominać.
Ta wiata to w ogóle nieporozumienie. Konserwator zabytków powinien się tym zainteresować, bo ten budynek oryginalnie nigdy takiej wiaty nie miał. A przy okazji: tam jeszcze jakieś pociągi jeżdżą?
Ta wiata to w ogóle nieporozumienie. Konserwator zabytków powinien się tym zainteresować, bo ten budynek oryginalnie nigdy takiej wiaty nie miał. A przy okazji: tam jeszcze jakieś pociągi jeżdżą?
Coś tam jeździ bo wagon motorowy ze zdjęć w Zagórzu, jechał w kierunku Ustrzyk , ale rozkładu jazdy nie widziałem
Znalazłem tylko tyle Zobacz załącznik 922793
Nigdy nie pisałem w tym temacie ale od pewnego czasu szykowałem się do odwiedzin trzech stacyjek na linii 383 o czym się dowiedziałem tutaj: https://www.atlaskolejowy.net/infra/?id=linia&poz=346
Pogoda dopisała więc postanowiłem odpalić mojego komarka i ruszyć w te dla mnie zaczarowane miejsca południowej Wielkopolski.
Pierwsza ze stacyjek to Bukownica czasami pisana jako Bukownica Wlkp. co widać na jednym ze zdjęć z napisami na stacji. Ta linia nawet w czasach świetności była zapomniana (co mówili okoliczni mieszkańcy). To była linia na zupełnym uboczu zaczynająca się w Ostrzeszowie a kończąca w Namysłakach.
Odbijając od drogi Grabów nad Prosną przed Bukownicą wjeżdżamy do miejscowości Chlewo i tutaj faktycznie w środku pól, pośród zupełnie niczego za przejazdem kolejowym w lewo prowadzi trakt wyłożony kamienną kostką. Mimo upływu lat trzyma się doskonale.
Widok przed przejazdem. Po prawej na nasypie szlak prowadzi do Grabowa. Tylko wyobraźnia widzi na nim snującego się towosa z małym parowozem. To już się tam nigdy nie zdarzy.
Jadąc tym traktem ku stacji spodziewałem się, że jest zamieszkana.
Sam wjazd na stacyjkę. Wiem, że zdjęcia są ciemne mimo słońca wysoko ale budynki są w obniżeniu terenu. Na wejściu nie spodziewałem się, że taki ciemny klimat będzie duchem tej stacji.
Po minięciu magazynków i toalet staje przed nami taki dostojny budynek. Twierdza pośród niczego.
Widok od strony peronu.
Krawędź peronowa i szyny jak by rok temu odjechał ostatni pociąg.
Na budynku wraz z mijającymi czasami pojawiały się poprawiane napisy. Dla mnie zaskoczeniem był napis na czerwonym tle.
Okoliczne zabudowania gdzie były toalety, magazynki i składziki (wszystko otwarte i nie zdewastowane, toaleta czysta, magazynki mają podłogę wyłożoną cegłami na sztorc). Zajrzałem gdzie się da i pomieszczenia stacyjne jak i te okoliczne zabudowania są zadbane i czyste. Obok jest dziecięca huśtawka i leżące zabawki. Dość specyficzne uczucie jak by chwilę temu tam byli ludzie a tam jest taka pustka i cisza aż w uszy kuje.
Drzwi toalety mają finezyjnie wycięte serduszko.
Solidna robota drogowców-kamieniarzy do dzisiaj przynajmniej mnie zachwyca. Droga w polach na końcu świata z krawężnikami.
Przed samą stacją mijanka drogowa. Przy wyższym odcinku rampa ładunkowa i mur z resztkami kozła.
Przy peronie widać, że bywa młodzież na ogniskach. Jednak śmieci zabierają bo jest czysto ale to na czym siedzą. Byłem w wielu skansenach ale taki wóz z pełnymi kołami kiedyś z obręczami w stanie idealnym jest zaskoczeniem.
Przy drwalnikach jest też taka taczka. Być może jakiś modelarz skorzysta przy budowie swojej stacyjki.
Ciekawe miejsce jeszcze ocalone. Jeszcze tam nie ma ruiny. Odczucie jak by ludzie nagle zniknęli a wszystko zamarło. Kiedyś czytałem opowieści Kovalusa. Tam była jedna o takiej małej szczęśliwej zapyziałej stacyjce, która z przemianami umiera i wraz z nią cały jej ekosystem i porządek. Dla mnie to ta stacja.
Gdyby ktoś tam był to warto wjechać. To ciekawe miejsce w tym chorym świecie gdzie czas i przestrzeń zamarła. Myślę o wyjeździe tam kiedy będzie mgła.
Byłem jeszcze na stacyjce Grabów nad Prosną i Namysłaki. Nie wiem czy zdjęcia i relacja jest warta zajmowania serwera. Gdyby kogoś interesowało napiszę o kolejnych punktach. Jak zdjęcia i opis są słabe to wyrzucimy.
Druga sprawa gdyby komuś przeszkadzał motocykl na zdjęciu..........to nie było jak inaczej stanąć.
Nie wiem czy zdjęcia i relacja jest warta zajmowania serwera. Gdyby kogoś interesowało napiszę o kolejnych punktach. Jak zdjęcia i opis są słabe to wyrzucimy.
Chyba żartujesz, skąd te skrupuły, Ci co wrzucają po kilkanaście zdjęć swoich zabawek takich nie mają, Twoja relacja przynajmniej coś pozostawia w pamięci, a niejednego może zainspiruje.
Dajesz ciąg dalszy, szybciutko.