Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Coś mam ostatnio dar do odkurzania różnych tematów, ale obok tego zdjęcia nie potrafię przejść obojętnie . Widok (trochę okrojony dla wyolbrzymienia pojazdu) ze zbiorów Biblioteki Narodowej. Ponieważ wykonał go fotograf ze Skolego to można domniemywać iż jest to jeden z pięciu lwowskich wagonów w drodze do Kołomyi uchwycony gdzieś pomiędzy Stryjem i Stanisławowem.
Kilka zachowanych wagonów kolei francuskich. Na pierwszych fotkach słynny "Picasso" - nie wiem, dlaczego akurat tak jest nazywany... Jak widać, Francuzi też mają problemy z graficiarzami, pobazgrają nawet zabytkowy tabor. Zobacz załącznik 97720
To ten sam, jedyny zachowany, na koniec używany jako służbowy. Miał chyba oznaczenie SR80-01. W latach 1970-tych przybył do muzeum jako eksponat, a w 1980-tych był już wrakiem.
Nie upieram się przy numerze, ale mogło też być tak, że SD80-02 po zmianie na rewizyjny otrzymał oznaczenie SR80-01, bo był to pierwszy (i jedyny) wagon serii SR, a nie SD.
A jaka jest data zdjęcia, bo link jest do strony głównej i nie umiałem znaleźć tej fotki.
Nie upieram się przy numerze, ale mogło też być tak, że SD80-02 po zmianie na rewizyjny otrzymał oznaczenie SR80-01, bo był to pierwszy (i jedyny) wagon serii SR, a nie SD.
A jaka jest data zdjęcia, bo link jest do strony głównej i nie umiałem znaleźć tej fotki.
Dzięki. To zdjęcie, jak też czarno-białe A. Susickiego, zrobiono krótko po przybyciu wagonu do muzeum. Po kilku latach, najpóźniej na początku lat 80. wagon wystawiono poza muzeum, w okolice lokomotywowni Odolany, gdzie szybko zamienił się we wrak, jaki znamy dzisiaj.
Zdjęcia w pełnej rozdzielczości do pobrania ze strony Polona - warto!
Oczywiście te zdjęcia powyżej były tylko pretekstem do postawienia pewnego pytania. W dotychczasowej literaturze tematu przyjmuje się, że wszystkie nowo budowane w dwudziestoleciu wagony dotrwały do września 1939 roku, a w 1937 roku skasowano jedynie "jedenastkę" (wagon 90 011). Nurtuje mnie pytanie, skąd ta pewność - czy wynika to z zapisów w ewidencjach (mam nadzieję, że koledzy dysponujący tą wiedzą podzielą się tą kwestią), czy też było to założenie na podstawie opracowań Młodeckiego? Moje wątpliwości wzbudza fakt, że w marcu 1937 roku nastąpił wypadek wagonu jadącego z Katowic do Warszawy na stacji Rudniki. Obsługiwał go wagon z motowozowni Wa-wa Wschodnia, a więc zapewne Cegielski bądź Lilpop. Jak obliczała komisja powypadkowa, wagon uderzył w tył składu towarowego przy prędkości ok. 82 km/h, zniszczeniu uległ cały przód pojazdu, ale przy tej prędkości cała konstrukcja została raczej na tyle uszkodzona, że mam podejrzenie iż to właśnie ten pojazd został skasowany w tymże roku 1937 (niestety nigdzie nie pojawia się numer wagonu). Ponieważ gości na forum jeden ze współautorów najpoważniejszej jak dotychczas pozycji w temacie oraz paru Kolegów z potężną wiedzą o przedwojennej kolei, może jest szansa wyjaśnienia tej wątpliwości?
W załączeniu kilka artykułów na temat zdarzenia