Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Musi być odlewane metodą wosku traconego. Masa wagonu oraz jego właściwości jezdne od tego zależą. Poradzimy sobie.
Mamy już matkę w trzech częściach i być może uda się łączyć już woski.
Metoda wosku traconego jak sama nazwa wskazuje, polega na wyparowaniu wosku z pierścienia, ale przecież wcale to nie musi być wosk. Ja wygrzewam pierścienie w temp 950 stopni i nawet kiedyś udało mi się odlać wielkiego skorpiona.
Odlewałem już kwiaty i inne pierdoły. Podejrzewam, że taki element bez problemu odparuje. Z resztą jestem z kolegą od siebie z klubu umówionny na odlewanie elementów po drukarce, tylko w zeszłym tygodniu nie znalazłem czasu żeby to od niego odebrać
Model bazowy jest z druku ale musi przetrwać więc musi być formowany na zimno. Nie może być użyty jako model do odparowania/wytopienia.
Forma nie jest wieczka i jak coś się nie uda to ani modelu ani kopii. Przygotowanie mastera do odlewania to masa pracy, nawet po świetnym druku.
Model bazowy jest z druku ale musi przetrwać więc musi być formowany na zimno. Nie może być użyty jako model do odparowania/wytopienia.
Forma nie jest wieczka i jak coś się nie uda to ani modelu ani kopii. Przygotowanie mastera do odlewania to masa pracy, nawet po świetnym druku.
Z doświadczenia wiem, że WSZYSCY modelarze używają bardzo kiepskich i tanich silikonów do powielania. Nie wynika to z chęci oszczędności, a z niewiedzy. Proponuję się zapoznać z produktami np firmy bredent. Silikony są właściwie wieczne, dostępne
jako dwulitrowy zestaw o różnych twardościach. Nie udało mi się jeszcze zniszczyć formy silikonowej przez przypadek Inaczej sprawa wyglądała, jak kolega pokazał mi swoją formę zrobioną z materiału który kupił w sklepie modelarskim... to była kpina
Ja nie robię sam, odlewy wykonuje jednak z większych i bardziej doświadczonych firm w Polsce.
Nie chodzi o zniszczenie form,y tylko i jej właściwie podzielenie za pierwszym razem. Kiedy model ma bardzo skomplikowany kształt jak to jest z ramą 15W to mamy problem.
Musi być podzielona idealnie bo nie ma gdzie ukryć ewentualnego błędu.
Wreszcie jutro drukujemy na swojej nowej drukarce próbny wagon. Jak będzie ok to odlewamy.
Czy zbierze się chętnych na 30 wagonów?
Zagłosowało tylko 19 osób więc cienko to widzę.
Kolego BoGneR, ile byś zamówił?
Jeżeli będą to modele w oznaczeniach PMP-PW w epoce IV (dla mnie obojętne czy będzie to Kotlarnia, Szczakowa, Maczki-Bór czy Kuźnica), to ja biorę na pewno, i tak jak deklarowałem na początku kilkanaście sztuk, ale najchętniej nie na raz, tylko po kilka sztuk miesięcznie.
Jak na dzisiejsze czasy 200zł wydaje się strawną ceną. 19 osób się zadeklarowało na dzień dobry. Reszta czeka aż zobaczy. I też mi się wydaje, że te osoby na 1 wagonie nie skończą. Wagon jest na pewno kultowy dla wszystkich lubiących klimaty industrialno-śląskie.
W ubiegłym tygodniu myślałem, o tym projekcie, czy jeszcze żyw... Jak już tutaj wspominano sens ma cały skład. Jednak deklaracja jednorazowego zakupu powiedzmy 17 wagonów w cenie 200 zł od sztuki bez zobaczenia gotowego wagonu nie wchodzi w grę. Na dzień dzisiejszy tak, jak deklarowałem zakup 6 sztuk podtrzymuję. Jak będą wychodzić kolejne serie produkcyjne, to będą kolejne zakupy w celu osiągnięcia powiedzmy tych minimum 12 wagonów. I tak jak pisali Koledzy wyżej mówimy o malowaniu PMP-PW.
Jakość tego druku pozwala po odcięciu podpór na bezpośrednie formowanie elementów.
Zgodnie z planem dół będzie metalowy a góra żywiczna. Rolki na węglarce też zostawimy metalowe.
Ciekawe, jak będzie wyglądał zmontowany wagon kiedy pudło trafi na ostoje... dostanie zestawy kołowe... kolory i opis... aż się nie mogę doczekać!
Proponuję, aby przedmiotowy model posiadał oznaczenia PMP-PW i przydział do piaskowni Kotlarnia z rewizją przypadającą na przełom lat 70/80. Jest to czas ciągłej pracy PMP-PW ze wszystkimi środkami trakcyjnymi i wszechobecnymi wagonami 15W. Pierwszy numer wagonu oznaczał przydział do zakładu tj. jednej z czterech piaskowni, a kolejny jest numerem kolejnym wagonu. I tak Z-1, to Kuźnica, Z-2 Szczakowa, Z-3 Kotlarnia i Z-4 Maczki. Jednak mimo ustalonych w 1975 roku zasad oznaczania rotacja wagonów między zakładami bez zmiany numeru była na porządku dziennym dlatego trafiały się wagony, jak na załączonym poniżej zdjęciu tj. 15W-4122, gdzie cyfra 4 sugeruje Maczki Bór, a jednak obok widnieje wpis Kopalnia Piasku Podsadzkowego Kotlarnia. Zdjęcie przedstawia wagon po malowaniu, jeszcze bez naniesionej daty naprawy zrealizowanej przez zakłady w Dzierżnie w latach siedemdziesiątych.
Powyżej zdjęcie ze zbiorów kolegi Piaskowego, autora niestety nie znam. Mariusz udostępnił mi sporo materiałów w dużych rozdzielczościach, więc pozwalam sobie na udostępnienie jednego z nich w celach poglądowych w niższej rozdzielczości. Nigdy nie robił z tego problemu...
No ja też się nie mogę doczekać zdjęć gotowego modelu
Zgadzam się z kolegą @BoGneR co do Z-3 Kotlarnia, idealnie by było jakby powstało powiedzmy 12 różnych numerów zaczynających się "3".
Ja wolałbym początek epoki IVc, bo mam już w tej epoce kilka modeli lokomotyw w barwach PMP-PW