• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Patynowanie 'Techniki patynowania - poradnik'

Reakcje
292 0 0
#61
Ja dorzucę parę gorszy do informacji o fixerze.
Można go nakładać pędzlem, ja często nakładałem, kiedyś jak byłem jeszcze na etapie używania na większą skalę pigmentów w brudzeniu pojazdów, tylko nie wiem jaki Ty masz, ja używałem takiego, jeden z lepszych:
http://www.jadarhobby.pl/mig-p249-pigment-fixer-p-14588.html
A na czym może polegać lepszość i gorszość takich produktów: Zazwyczaj na tym jaki wpływ mają na końcowy wygląd pigmentów, utrwalenie niestety zawsze zmienia trochę kolor pigmentu, i zmniejsza ich widoczność, takie specjalne fixery to osłabią efekty o jakieś 70% na płaskich powierzchniach, najgorzej lakiery matowe, mogą i do 30% obniżyć ich widoczność. Dodatkowo używanie lakieru matowego na koniec brudzenia ma zasadniczą wadę: końcowe kolory zupełnie bieleją od matowego lakieru !!, uważam że nie powinno się go używać na koniec prac, raczej przed brudzeniem zmatowić model, ale nigdy po, nie najlepiej to wygląda.
Co do nakładania fixera pędzlem to rzeczywiście trzeba uważać żeby nie narobić smug, ja używałem miękkiego pędzla do makijażu i starałem się raczej kapać na model niż mazać po nim, problemem jest to że na krawędzi plam gdzie był fixer a gdzie go nie było będą jakieś widoczne kręgi, jakby tłuste, bo sam wysycha bez śladu ale na obrzeżach się zbierają się różne rzeczy, ja z tego powodu po nałożeniu pędzlem fixera punktowo dodatkowo pryskałem całym model fixerem z aerografu żeby było równomierne pokrycie.
I co ważne po nałożeniu fixera trzeba go szybko wysuszyć, np suszarką, pod gorącymi lampkami, nie powinien sam schnąć na modelu długo, bo może się w zakamarkach wytrącić coś błyszczącego.

Obecnie prawie całkowicie usunąłem pigmenty z malowania taboru, jedynie jest dla nich miejsce we wnętrzu węglarek (kupki pyłu węglowego) i na wagonach wożących cement, we wszystkich innych rolach można je zastąpić farbami olejnymi, parę razy o tym mówiłem.

Popieram ten filmik pokazujący techniki malowania wagonu, dobrze pokazuje co już można zrobić bez aerografu a tylko samymi farbami olejnymi, są lepsze od pigmentów bo łatwiej na nich pracować, można uzyskać tak samo matowe wykończenia, szerszy zakres dostępnych efektów, od razu trwałe, to powinno być punktem wyjściowym do nauki brudzenia, a nie pigmenty, nimi najtrudniej coś fajnego zrobić, a często nie da się później tego utrwalić.
Dokładnie ten utrwalacz kupiłem. A co do lakieru końcowego to sądzisz, że lepiej użyć błyszczącego? Czy może satynowego? Nie błyszczy tak bardzo ale też nie powinien dawać efektu pełnego matu.

No to będą odwiedziny w artystów w sklepie i zobaczę co tam mają. Dziękuję.
 
OP
OP
Stroju

Stroju

Znany użytkownik
Reakcje
448 2 0
#62
Dokładnie ten utrwalacz kupiłem. A co do lakieru końcowego to sądzisz, że lepiej użyć błyszczącego? Czy może satynowego? Nie błyszczy tak bardzo ale też nie powinien dawać efektu pełnego matu.
Żadnego, skąd w ogóle ten pomysł żeby używać lakieru jak ma się fixer, on już niczego więcej nie potrzebuje, wszystko inne tylko zepsuje efekt.
Ja używam lakierów tylko przed patynowaniem, żeby sam model zmatowić.
 
Reakcje
292 0 0
#64
Żadnego, skąd w ogóle ten pomysł żeby używać lakieru jak ma się fixer, on już niczego więcej nie potrzebuje, wszystko inne tylko zepsuje efekt.
Ja używam lakierów tylko przed patynowaniem, żeby sam model zmatowić.
Tylko stąd, że zastanawiałem się co i czym, jeśli nie utrwalacz.
Dziękuję wszystkim za pomoc. Teraz to muszę poćwiczyć. A skoro zacząłem pudrami to pierwszy model skończę już taką techniką i może coś domieszam farbkami olejnymi. To co mi się podoba w efektach, które dają pudry to wygląd zakurzenia jaki można uzyskać, no ale to oczywiste, bo przecież same są kurzem, de facto.
 
Z

Zv

Gość
#65
Rób swoje i próbuj. Każdemu przypasuje co innego, ja lubię pudry i fiksatywę inny lepiej się czuje w emaliach. Sprawdź co podpasuje Tobie.
 

mikl

Znany użytkownik
Reakcje
3.927 111 11
#69
Witam,

Myślę o rozpoczęciu brudzenia mojego taboru i zastanawiam się co powinnien zawierać zestaw dla początkującego czyli jakie farby na początek ( zakładam że na airbrushing jest za wcześnie), pędzle i Bóg wie co jeszcze. Z moich przewertowan internetu pomyślałem o zestawie lifecolor rail weathering, plus zestaw dust and rust. Plus może humbrol gloss oil stain wash... jakie macie porady? Może jakieś washe? ile pędzli? Coś jeszcze?

Pozdrawiam i mam nadzieję że autor wątku wybaczy lekki offtopic

Pozdrawia

Michał
 

mikl

Znany użytkownik
Reakcje
3.927 111 11
#71
Dzieki za podpowiedź. Zestawem Lifecolor się zainteresowałem bo nie wymagają żadnych rozcienczalnikow i zestaw rail weathering wygląda na bardzo fajnie. Czy ktoś z użytkowników ma jakieś doświadczenia z tymi farbami (producentem). Z tego co czytałem są dosyć dobrze odbierane przez modelarzy.

No i mają to:-D

 
OP
OP
Stroju

Stroju

Znany użytkownik
Reakcje
448 2 0
#72
Skąd ten pomysł że nie wymagają rozcieńczalnika, wymagają rozcieńczalnika do Lifecolorów, ostatecznie wody.
Ja polecam Lifecolory bo mają świetne odcienie, właśnie w tym zestawie do brudzenia taboru, i bardzo ładne wykończenie matowe, poważnymi minusem jest to że wbrew reklamie ciężko się nimi maluje aerografem, często zapychają go, i nie ma tu za bardzo reguły, bo jednym udaje się malować dobrze a inni mają z tym duże problemy, w tym ja, ale jakość wykończenia zawsze przeważa szalę, trzeba się przemęczyć.
Ten model jest podmalowywany też farbami z tego zestawu:
102_5047-001.JPG
Tyle że bez aerografu nie widzę sensu ich kupowania do brudzenia, bo one się najlepiej sprawują w postaci mgiełek, nalotów na modelach.
Dobrze się nimi maluje pędzlem ale takie sprawy jak np figurki, albo drobne części modeli.
Do pędzlowania polecam farby olejne w tubie, albo specyfiki z AK o których napisałem na początku tego wątku, przy lekkiej wprawie można nimi osiągnąć dobre efekty że nawet brak aerografu nie będzie palącym problemem.
Pigmentom się generalnie sprzeciwiam, suchym pastelom jeszcze bardziej, ani to trwałe, ani takie proste jaki się może wydawać, dobrych zacieków się tym nie zrobi, a doświadczenie na nich na niewiele się przyda.
Olejna farba rozcieńczona mocno benzyną ekstrakcyjną może dać taki matowy efekt jak pigment, dzięki temu że szybko odparowuje, więc farby olejne to też pigmenty, tyle że z nośnikami ułatwiającymi ich rozprowadzanie i utrwalaczem.
 

RS11

Znany użytkownik
Reakcje
153 0 0
#73
Wiele osób myli pudry/pigmenty firmowe ze sproszkowanymi suchymi pastelami...to nie jest to samo. Inaczej się nakłada,wyglada itd.itd. Podobnie jak Stroju uważam że
można się tylko zniechęcić suchymi pastelami. Dużo wcierania, a efekt mizerny...oczywiście można ich użyć do bardzo delikatnego brudzenia np lokomotywy która wyszła prosto z fabryki i jeździ pare tygodni. Oczywiscie nie możemy zapomnieć o washu nawet pod takie delikatne brudzenie.

Jeśli kolega Michał decyduje się na akryle to wybrałbym jednak produkty Vallejo pod pędzel. Kolory można dobrać z palety albo jako zestaw,swego czasu zakupiłem
2 różne zestawy z serii Train Color Set. Przejrzałem teraz stronę Vallejo i znalazłem tylko jeden Ref. 73.099.
Do akryli pędzle syntetyczne. Warto zaopatrzyć się też w płaskie pędzle i co najmniej 3 wielkości.
Cienie- Citadel Nuln oil-do kupienia w sklepie z figurkami.
Pudry -paletki Tamiya
Co do lakieru w spray'u może koledzy podpowiedzą. Używam Aero.

Dzięki Wojtek, to już wiem dlaczego miałem takie problemy przy malowaniu aero lifecolorem.
Myślałem że trafiła mi się jakaś stara albo zepsuta farba.
 
Ostatnio edytowane:

mikl

Znany użytkownik
Reakcje
3.927 111 11
#74
Rzeczywiście, nie wyrazilem się zbyt dokładnie. Chodziło mi i to ze można je rozcienczac wodą zamiast IPA. Jeśli już się zabiore za patynowanie to tylko to własnego użytku dlatego tez kwestia aerografu wydają się dla mnie mało oplacalnym (jesli w ogóle możemy mówić o opłacalności w rozmowach o naszym hobby). Zakładam też że waloryzacje lokomotyw będę komuś zlecał więc bede sie wyżywal tylko na wagonach:)

Poprzygladam się w takim razie bliżej farbom AK

Dziękuje bardzo za post(y) powyżej!

Pozdrawiam

Michał
 

ciekma

Znany użytkownik
FREMO Polska
KKMK
Reakcje
7 1 0
#75
Ostatnio potrzebowałem na szybko pomalować most Kibri i wpadłem na pomysł zrobienia płatów odpadającej farby.
Pomysł działa oczywiście tylko dla obiektów, które trzeba w całości malować.
Najpierw pomalowałem most farbą podkładową "czerwień tlenkowa" w spraju.
Jakość zdjęć fatalna, ale robione na szybko w sztucznym świetle:
DSCF3935.jpg
Następnie trzeba zamaskować fragmenty mostu i pomalować ponownie docelową farbą.
Zazwyczaj używa się różnego typu substancji typu maskol, ale one złażą opornie i trzeba pamiętać gdzie się dało kleksa.
Zamiast tego, po prostu spryskałem wszystko wodą z tryskawki.
Istotne jest, aby tryskawka miała regulację strumienia - krople nie za duże (u mnie były za duże) ale nie mgiełka.
Po spryskaniu woda od razu pomalowałem farbą szarą w spraju.
Po wyschnięciu farby użyłem starej szczoteczki do zębów w celu starcia farby tam, gdzie była woda. Schodzi bez problemów.
DSCF3944.jpg
Niestety po złożeniu mostu musiałem jeszcze raz go pomalować, plamy minii zamaskowałem ponownie ale pędzelkim i to nie do końca pomogło
- farba jednak osiadła przez cienką warstwę wody i częściowo zamaskowała plamy.
To musi być woda w formie kropli a nie filmu.
DSCF3945.jpg
 

pado

Znany użytkownik
KKMK
Reakcje
4.873 33 0
#76
Maćku jakbyś zapytał mnie lub Stroja to bym ci powiedział jak lub nawet zrobił rdzę jak u mnie lub u Wojtka ;) Może da sie to jeszcze poprawić i naprawić. Do tego poza mostem trzeba przyczółki też podrasować.
 
OP
OP
Stroju

Stroju

Znany użytkownik
Reakcje
448 2 0
#77
Oj tam zaraz pytać, na poprzednich stronach opisałem jak to robię. Użycie tego sposobu z wodą to trochę wyważanie otwartych drzwi kiedy można zamiast niej użyć choćby lakieru do włosów który jest tak powszechnie dostępny. Nigdy nie słyszałem o metodzie z użyciem samej wody, jedyne co mi przychodzi na myśl podobne to ta z użyciem wody i soli, gdzie pomalowany na brązowo model się zwilża wodą i punktowo się sypie sól w miejscach gdzie mają być odpryski, sól się trochę rozpuszcza i przykleja, model trzeba wysuszyć i dopiero pomalować kolorem końcowym, po jego wyschnięciu zdrapuje się sól, pomagając sobie zwilżonym pędzlem, niektórzy modelarze pancerkowi lubią tą metodę, ja wolę tą z lakierem póki co.
 

ciekma

Znany użytkownik
FREMO Polska
KKMK
Reakcje
7 1 0
#78
Metodą z wodą ma tę zaletę, że nie trzeba czekać aż coś zaschnie.
Ponadto dzięki temu, że nie czytałem jak się to robi, chyba wynalazłem nowa metodę, skoro nikt o niej nie słyszał :)
Ale z solą fajny pomysł, słyszałem o tym ale zapomniałem, muszę kiedyś wypróbować.

Co do pigmentów pylistych, to moim zdaniem jest to dobra metoda patynowania, która wcale nie jest konkurencyjna do mgiełki z aerografu,
tylko uzupełniająca. Pył można aplikować pędzelkiem w trudno dostępnych miejscach, np. w szczegółach podwozia, jak się go tam wetrze,
to nie trzeba żadnej fiksatywy.
Natomiast mgiełka z aerografu jest bardzo dobra na rozleglejsze bardziej płaskie powierzchnie, z których pył łatwo spada/ściera się.
 

Podobne wątki