Kwestia odległości pomiędzy tarczą ostrzegawczą, semaforem, wskaźnikiem W5 i pierwszym rozjazdem to znowu kwestia zachowania proporcji i zdrowego rozsądku. Ja stosuję zasadę: między pierwszym rozjazdem a wskaźnikiem W5 musi zmieścić się min. parowóz serii Ty + 2 wagony dwuosiowe lub jeden czteroosiowy, W5 do semafora wjazdowego (na rysunku W5 jest źle narysowany ma stać od strony stacji po prawej a nie od semafora) ok 20cm (ortodoksi powiedzą mało bo w realu ma być 100m, ale ja tak robię), tarcza ostrzegawcza od semafora to znowu odpowiedź na pytanie czy tylko makieta w domu czy też jeździmy na imprezy. Jeśli tylko w domu to ta odległość musi być większa od najdłuższego planowanego pociągu (w realu ta odległość musi być równa min. obowiązującej na danym szlaku drodze hamowania), generalnie nie powinna być mniejsza niż odległość pomiędzy semaforem wjazdowym i wyjazdowym (ew. W4). Natomiast jeśli mamy jeździć na imprezy to najlepiej zrobić dla tarczy ostrzegawczej krótki moduł (np 30cm) co pozwala "wkomponować" go w dowolnym miejscu układu, ja mam takie i staram się je umiejscawiać je ok 2 do 3m przed semaforem. Co do odległości pomiędzy osiami torów to ja stosuje rozjazdy 10st. ROCO które dają bez wstawek odległość między osiami 61mm co pozwala swobodnie postawić wąski semafor kształtowy. Dla peronów jednokrawędziowych dodaję 3cm, a dla dwukrawędziowych 2x61 czyli 122mm co daje ok 8cm szerokości peronu.
