OK, tak już lepiej, bo jest o czym podyskutować. Mnie akurat zawsze się podobały pantografy połówkowe (jednoramienne) i bardzo żałowałem, że na Zachodzie były powszechnie stosowane już od lat 1960-tych, a nawet nasi sąsiedzi już takie dawno mieli, a PKP uparcie trzymały się tradycyjnych. Również nie byłem nigdy fanem wielkich, pekapowskich reflektorów i już w latach 1970-tych zastanawiałem się, dlaczego wszyscy dookoła, bliżej i dalej, stosują małe światła typu samochodowego, a u nas ciągle te wiadra. Ale fakt, że modernizacje polegające na zastępowaniu wiader halogenami są mało estetyczne i sprawiają wrażenie amatorszczyzny. W lokomotywach zagranicznych, zaprojektowanych od razu z małymi światłami, wygląda to jednak trochę lepiej. Ale naprawdę, Unia nie ma z tym nic wspólnego... A reklamy? No cóż, też mi się nie bardzo podobają, ale chyba nie ma na to rady.....