Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Tak myślałem, te wszystkie przetwornice które Gotronik sprzedaje dają najprawdopodobniej na wyjściu napięcie przemienne a do trawosadzenia potrzebne jest stałe.
Jak na razie to tych "negative ion generator" mnóstwo jest u chińczyków na aliekspresie. Przeważnie na 7 kV ale są i z wyższym napięciem i to za kilka $ czy €.
Tak myślałem, te wszystkie przetwornice które Gotronik sprzedaje dają najprawdopodobniej na wyjściu napięcie przemienne a do trawosadzenia potrzebne jest stałe.
Jak na razie to tych "negative ion generator" mnóstwo jest u chińczyków na aliekspresie. Przeważnie na 7 kV ale są i z wyższym napięciem i to za kilka $ czy €.
Jako, że początkujący to jestem jeszcze dość niecierpliwy i nie chciałem czekać miesiąc lub lepiej na Ali to tam nie szukałem. Ale jak coś takiego ktoś ściągnie z Chin za parę dolców to fajnie jakby się pochwalił
Ja ściągnąłem takie moduły WN z Chin i pierwszą swoją sadzarkę pokazałem w tym wątku . Pierwsze dwa moduły zamówiłem z darmową wysyłką normalną pocztą. Po trzech m-cach nie miałem już nadziei na otrzymanie, a jednak doszły. A kolejnych kilka kupiłem z dostawą DHL. Po tygodniu były na miejscu. Choć musiałem pogonić Chińczyka, bo gwarantował dostawę w 3 dni.
Poskładałem swoją sadzarkę w oparciu o przetwornicę WN od kolegi koleje.com. Do tej pory używałem tej z muchopacki, szału nie było ale jakoś tam służyła.
Przy sadzeniu wyszło mi trochę problemów, może ktoś z kolegów będzie mógł co nieco podpowiedzieć po tym jak wszystko opiszę.
Przetwornice zamknąłem w puszce, ma włącznik na obydwu przewodach zasilania, diodę świecącą podczas pracy, na wyjściu są wsuwki więc można szybko zmieniać kable.
Pierwsza wersja pojemnika na trawę, sitko zamykające plastikowy walec, z góry jest otwierane wieczko, podczas prób okazało się że trawka wcale nie chce tak łatwo wylatywać, raczej oblepia ścianki i tam siedzi, albo wystaje częściowo z siatki. Ale sadzenie było do bani.
Na szybko zrobiłem drugą końcówkę z całkowicie metalowym sitkiem które mi się sprawdzało w starej sadzarce, tym razem trawka nie oblepiała ścianek, ale za to wylatywała też górą czasem jak wystrzelona, szczególnie jak zasilanie było włączone, po odłączeniu zasilania, jak jeszcze było ładunek w sadzarce to się wszystko uspokajało i nawet dało się nieźle sadzić, choć daleko było do efektów z różnych filmików o sadzarkach.
Próbowałem z różną polaryzacją (np plus do kleju a minus na sitku ale efekty były gorsze). Trawki też są czasem przyciągane z powrotem do sadzarki.
Generalnie efekt końcowy próby był nawet ok, ale nie był ani błyskawiczny ani powtarzalny, no i 1/4 trawy poleciała w o otoczenie, i całkiem sporo sterczało z moich brwi.
Miał ktoś może podobne problemy?
Próbowałem też na zasilaniu bateryjnym, 9V, efekt rozrzucania trawy był mniejszy ale pewnie dlatego że było poniżej znamionowego napięcia zasilania.
(chyba już za późno na edycje i dodanie dalszego ciągu do posta)
Posiedziałem jeszcze trochę i zacząłem szukać źródła problemu nie w urządzeniu a w innych czynnikach jak sposób sadzenia, trawa itp. Okazało się że chyba za słabo potrząsałem pojemnikiem z trawą, oczka siatki są dość małe i dłuższe trawy potrzebują trochę pomocy by się wydostać, teraz sadzenie przebiega dobrze, na różnych długościach traw. Dodatkowo słabo przy sadzeniu wypadają trawy Polaka, te dłuższe, sa chyba za grube, lubią się zbijać w kulki w opakowaniu które nie specjalnie się rozpadają. Z trawami Fallera czy Nocha nie miałem problemu, niezależnie od długości. Ale i tak muszę zrobić drugi pojemnik o większych oczkach na dłuższe trawy. Technika sadzenia oczywiście wciąż wymaga doskonalenia, ale ten pojemnik na trawę był jednak dobrym pomysłem, z otwartych sitek strasznie wylatują trawki do góry i na boki. Nie wiem też czy konstrukcja z przetwornicą umieszczoną w rękojeści urządzenia nie lepszym pomysłem, bo zauważyłem że przewody też trochę przyciągają włosków.
Część traw będzie leżała - niestety i trzeba je zawsze lekko odkurzaczem odciągnąć, z założoną pończochą na ssawkę . Ważne ,że te co są ładnie idą w górę
Pytanie do posiadaczy elektrosadzarek (ale nie z łapek na muchy) własnej roboty lub fabrycznych - ile czasu wytrzymuje (lub jak duży obszar można zasadzić) bateria przy ciągłym sadzeniu?
Generalnie miło się ogląda. Widzę, że Pan Leszek doszedł do zagadnień, które wałkowaliśmy prawie 10 lat temu. A mianowicie stosowanie długich, wypalonych słońcem traw. Sprzeczałem się wtedy z Maćkiem Czapkiewiczem o te stepowe kolory. No cóż, mistrzowie wyprzedzają epokę, a wtedy o trawach miniNatur można było pomarzyć. Trzeba było zadowolić się trawami Polaka. Mam parę uwag, ale nieważne.
Zacne te Wasze sadzarki, ale mam pytanie z innej beczki.
Użyłem kilka odcieni 6mm traw Fallera. Mają niestety jakiś fatalny połysk, mam wrażenie większy, niż np.Polaka.
Czy spotkaliście się z tym problemem?
Nie wiem, jak teraz zmatowić to w terenie, Natrysnąć matowym lakierem ? (Są już tory, ziemia itp....) Jakoś nie mam ochoty na wyskubywanie pojedynczych trawek...
@Jędrek K.
Faller generalnie ma trawy przeciętne. Polecam zainwestować w trawy miniNatur i modelscene. Co do tego fallera to posiej jakiś kawałek i prysnij matem. Sam ocenisz.