W kwestii dwóch silników w modelu ET41 i to nie ze względu na cenę, bo może się okazać, że z dwoma silnikami wyjdzie taniej niż z jednym, ale bardziej ze względu na sterowanie, chciałbym dorzucić swoje zdanie.
Przypuszczam, że wypuszczanie przez inne firmy zestawu dwóch lokomotyw, z których jedna jest "dummy" (atrapa lokomotywy bez silnika) ma też na celu uniknięcie problemów ze sterowaniem. Gdy sterowanie odbywa się analogowo - silniki lokomotyw otrzymują to samo napięcie, jadą równo, nie ma problemu. Gdy sterujemy cyfrowo, wówczas wymagana jest identyczna konfiguracja dekoderów w obu lokomotywach (tu: członach lokomotywy), a więc najlepiej dwa identyczne dekodery, identycznie skonfigurowane. Ale gdy wstawiamy jeden dekoder dźwiękowy, drugi zwykły, to musimy pamiętać, że dekoder dźwiękowy ma różne takie opcje, że najpierw pojawiają się dźwięki, a dopiero później silnik otrzymuje napięcie. Taki przypadek przewidują np. dekodery ESU LokPilot, gdzie można uaktywnić wirtualne dźwięki, tzn. nie wydaje on dźwięków, ale uwzględnia czasy, które LokSound potrzebuje na wydanie dźwięków (CV252). Wówczas dopiero napędy obydwóch lokomotyw (członów) zostają w pełni zsynchronizowane. Ponadto, należy w LokPilot przypisać do przycisku funkcyjnego włączanie/wyłączanie wirtualnych dźwięków, aby gdy LokSound ma wyłączony dźwięk i nie następuje zwłoka czasowa, jazda obu była również zsynchronizowana. Wydaje się, że zasygnalizowanie tej kwestii w instrukcji obsługi do modelu pozwoli uniknąć narzekań na nierównostajną pracę.
Przypuszczam, że wypuszczanie przez inne firmy zestawu dwóch lokomotyw, z których jedna jest "dummy" (atrapa lokomotywy bez silnika) ma też na celu uniknięcie problemów ze sterowaniem. Gdy sterowanie odbywa się analogowo - silniki lokomotyw otrzymują to samo napięcie, jadą równo, nie ma problemu. Gdy sterujemy cyfrowo, wówczas wymagana jest identyczna konfiguracja dekoderów w obu lokomotywach (tu: członach lokomotywy), a więc najlepiej dwa identyczne dekodery, identycznie skonfigurowane. Ale gdy wstawiamy jeden dekoder dźwiękowy, drugi zwykły, to musimy pamiętać, że dekoder dźwiękowy ma różne takie opcje, że najpierw pojawiają się dźwięki, a dopiero później silnik otrzymuje napięcie. Taki przypadek przewidują np. dekodery ESU LokPilot, gdzie można uaktywnić wirtualne dźwięki, tzn. nie wydaje on dźwięków, ale uwzględnia czasy, które LokSound potrzebuje na wydanie dźwięków (CV252). Wówczas dopiero napędy obydwóch lokomotyw (członów) zostają w pełni zsynchronizowane. Ponadto, należy w LokPilot przypisać do przycisku funkcyjnego włączanie/wyłączanie wirtualnych dźwięków, aby gdy LokSound ma wyłączony dźwięk i nie następuje zwłoka czasowa, jazda obu była również zsynchronizowana. Wydaje się, że zasygnalizowanie tej kwestii w instrukcji obsługi do modelu pozwoli uniknąć narzekań na nierównostajną pracę.