• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Salon Hobby 2015 - organizacja imprezy.

Status
Zamknięty, nie możesz umieszczać tu nowych wpisów.

M&M

Znany użytkownik
Reakcje
673 22 2
#21
Koledzy kolejowi mam taką uwagę co do tego zainteresowania publiczności ( już poruszana w gronie ).
Otóż troszeczkę za mało się dzieje na tych waszych modułach , jak by troszeczkę podkręcić tępo ( i nie chodzi mi i ta aby parowozy pędziły tak , że nie widać wiązarów ) ilość pociągów trochę zagęścić ten rozkład , bo przy tej wielkiej makiecie widać jak wędruje grupa ludzi za jadącym jednym składem składem .
Tak trochę za realnie , nic się nie dzieje jak na PKP.:D
 

Gor717

Znany użytkownik
FREMO Polska
KSK Wrocław
Reakcje
808 8 0
#22
To co piszesz to lekkie uogólnianie. Odniosę się do Hobby 2014, którego miałem przyjemność być uczestnikiem. Otóż w roku 2014 założenie było takie, że cała makieta była podzielona na 4 Dyrekcje połączone w całość stacją węzłową Chocicza. Założenia były takie, że każda z Dyrekcji tworzyła własny rozkład i go realizowała dodatkowo delegując pociągi do innych Dyrekcji przez Chociczę. Za uogólnienie uważam stwierdzenie, że we wszystkich gałązkach makiety ruch pociągów był mały. Był na pewno różny, a wynikało to z wielu założeń i układu modułów w poszczególnych Dyrekcjach. W Dyrekcji Krakowsko-Toruńsko-Wrocławskiej "zapieprz" był zdrowy i oprócz ruchu składów pomiędzy stacjami zapewnialiśmy z Kolegami intensywne manewry na stacjach naszej "gałązki".
Podsumowując - układ i formuła z roku 2014 nie była zapewne idealna, ale pozwalała obserwatorom odnaleźć na makiecie fragment najbardziej dla nich interesujący. Pytanie tylko czy kiedykolwiek uda się to powtórzyć...
 

RobertN

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
#23
Sądzę że pewien problem stanowi także skala 1:87. Finezja modułów i modeli taboru może być doceniona w wąskiej grupie modelarzy ale w przypadku takiej masowej imprezy w dużej hali, przy odgradzających publiczność barierkach jest po prostu niedostrzegana. Pewnym rozwiązaniem problemu jest rozstawienie dużych monitorów lub ekranów z rzutnikami w pobliżu kluczowych miejsc (np. większych stacji) i transmitowanie obrazu z kamer internetowych. Przetestowałem to rozwiązanie podczas wystawy w Gdańsku i mogę potwierdzić że duża część widzów (często tłoczących się w jednym miejscu) większą uwagę zwracała na ekran niż na model. W omawianym przypadku kamerka skierowana była na parowozownię Ostrów (chyba wszystkim znaną) i pokazywała szczegóły niedostrzegalne z pozycji widza bezpośrednio w modelu.
Dodatkowym atutem była możliwość prezentacji reklam sponsora - napisałem prosty programik który co 120 sekund nakładał na obraz z kamery kilkusekundowy klip reklamowy.
 

M&M

Znany użytkownik
Reakcje
673 22 2
#24
To prawda , skala 1/87 nie należy do widowiskowych a szczegóły trzeba już łowić przez jakąś optykę :oops:
Ale wracając do tematu , jak uogólniłem to przepraszam , tylko chcę kolegom zwrócić uwagę na problem jaki wtedy wystąpił , że przychodzili zwiedzający a na makietach się nic nie działo , bo taki rozkład , można było poobserwować jak rośnie trawa :).
 

stare tory

Znany użytkownik
KKMK
Reakcje
1.024 85 11
#26
No i tu mamy klasyczny konflikt interesów bo modelarz chce mieć 100%realizm a większość widzów chce mieć
widowisko typu "popatrz dziecko jak kolejka jeździ",a to jest bardzo trudne do pogodzenia.
 

M&M

Znany użytkownik
Reakcje
673 22 2
#27
No i tu mamy klasyczny konflikt interesów bo modelarz chce mieć 100%realizm a większość widzów chce mieć
widowisko typu "popatrz dziecko jak kolejka jeździ",a to jest bardzo trudne do pogodzenia.
Dokładnie tak , tylko po imprezie są żale, że się nie do końca podobało a widzami nie są modelarze tylko zwykli ludzie co przychodzą na "kolejki ", my mamy to samo z autkami w 1/87 , ile razy słyszymy " o jakie fajne resoraki " i co poradzisz , nawet szkoda tłumaczyć :ostrozny:.
 

Dominik

Znany użytkownik
FREMO Polska
NAMR
Reakcje
372 17 0
#28
Powiedzmy wprost. Na makiecie modułowej nie da się zrobić ruchu "tortowego" Założenie, że widz stojąc w jednym miejscu będzie się co 20 30 sekund widziało nowy pociąg czy jakąś inną aktywność jest skazane na porażkę.
Rozwiązaniem problemu są makiety prezentacyjne, takie jak na przykład wyżej wymieniony Ostrów. Tu parowóz wjeżdża pod nawęglanie, tu jakiś jedzie na obrotnicę, obrotnica się obraca, jakiś tendrzak zabiera wagonik z węglem i ciągnie go pod zasiek itp. To jest dość popularne na wystawach ale za granicą. Faktycznie ludzie przy tym stoją i nie muszą łazić za pociągiem.
 

M&M

Znany użytkownik
Reakcje
673 22 2
#29
A jak by tak zamiast rozkładu ( tak wiem , nie da się ) wprowadzić ruch mijankowy od stacji do stacji . Pociąg wjeżdża na stację i od razu w przeciwnym kierunku , ten co przyjechał czeka aż coś przyjedzie z przeciwka w ten sposób unikamy przerw w ruchu i coś się dzieje .Tak wiem głupi pomysł , nie ma to jak dobry rozkład , zawsze można się spóźnić :D.
 

Salsa

Moderator Grupy Nostalgia za para
Nostalgia Za Parą
KKMK
Reakcje
446 2 3
#30
A jak by tak zamiast rozkładu ( tak wiem , nie da się ) wprowadzić ruch mijankowy od stacji do stacji . Pociąg wjeżdża na stację i od razu w przeciwnym kierunku , ten co przyjechał czeka aż coś przyjedzie z przeciwka w ten sposób unikamy przerw w ruchu i coś się dzieje .Tak wiem głupi pomysł , nie ma to jak dobry rozkład , zawsze można się spóźnić :D.
Problem w tym że na linii jednotorowej przeważnie są zakładane takie "mijanki" i po przyjeździe pociągu kolejny już jedzie w przeciwnym kierunku. Ale na jednotorówce częste są zatory i opóźnienia - wystarczy że wykolei się jakiś wagon w jednym składzie czy lokomotywa i ma to zasadniczo wpływ na całą linię. Ale nawet przy płynnym ruchu, gdy kolejny pociąg od razu wyjeżdża ze stacji po przyjeździe składu w przeciwnym kierunku, publiczność i tak narzeka że to zbyt mało. Zwiedzający po prostu muszą się z tym pogodzić, bo innych możliwości nie ma. Jeśli chcą pociąg co kilkanaście sekund to muszą wybrać makiety innego typu - np. w Borówcu.

Większy ruch jest na szlakach dwutorowych i dają one większą możliwość zabawy (jak chociażby wyprzedzanie na szlaku), zorganizowanie posterunków odstępowych między stacjami i dzięki temu wypuszczanie kolejnego pociągu na szlak po przejechaniu odstępu (stosowane na przykład na praktycznie każdej imprezie KKMK).
Pzdr, Piotr
 

Przemek Kamiński

Znany użytkownik
Reakcje
423 3 0
#31
Zwiedzający po prostu muszą się z tym pogodzić, bo innych możliwości nie ma. Jeśli chcą pociąg co kilkanaście sekund to muszą wybrać makiety innego typu
Panowie jak zwykle złe podejście. Zwiedzający nic nie muszą. Po prostu idą tam gdzie się coś dzieje, gdzie prezentujący umieją pokazać swoją pasję i chcą zarazić tym innych a nie być tylko "towarzystwem wzajemnej adoracji" Bardzo hermetyczne i nie dopuszczające "obcych". Potwierdzam też słowa innych piszących wcześniej, moduły były najbardziej rozbudowane jak dotychczas, ale wrażenie - najnudniejsza prezentacja jak pamiętam. Piszę to jako pasjonat i miłośnik modelarstwa kolejowego i bardzo mi przykro, że ten rodzaj hobby nie może się przebić wobec innych zainteresowań.
 

Przemek Kamiński

Znany użytkownik
Reakcje
423 3 0
#32
A za kilka lat taka "zabawa" organizatorów tej formy prezentacji skończy się tym, że właściciele powierzchni wystawienniczych czyli chyba MPT podziękują modelarstwu kolejowemu i wynajmą tą powierzchnie działom które przyciągają większą ilość zwiedzających. Bo przecież to o to wszystko chodzi. W zeszłym roku było to widać, w innych halach trzeba było czekać na wejście bo ludzie się nie mieścili, a po "naszej" hulał wiatr:(
 

bstok70

Znany użytkownik
MSMK
PGMK
Reakcje
1.621 36 1
#33
A za kilka lat taka "zabawa" organizatorów tej formy prezentacji skończy się tym, że właściciele powierzchni wystawienniczych czyli chyba MPT podziękują modelarstwu kolejowemu i wynajmą tą powierzchnie działom które przyciągają większą ilość zwiedzających. Bo przecież to o to wszystko chodzi. W zeszłym roku było to widać, w innych halach trzeba było czekać na wejście bo ludzie się nie mieścili, a po "naszej" hulał wiatr:(
Nie wiem czy mam rację. To sklepy modelarskie wykorzystują przestrzeń handlową. To ich obecność będzie decydować o zainteresowaniu MTP i wydzielaniu powierzchni dla makiety. Tłoku nie było, gdyż nikt się modelarstwem już nie interesuje oprócz garstki pasjonatów. W zeszłym roku poświęciłem jedną z moich sesji maszynisty na pokaz zasad prowadzenia manewrów na bocznicy szlakowej. Mała grupka słuchaczy szybko odeszła gdy czekałem na ułożenie przebiegu przez dyżurnego ruchu. Tych widzów nic nie przytrzyma jeżeli oglądanie makiet nie związane jest chociaż z krztyną ciekawości. A z tą, w obecnych czasach najtrudniej. Dlatego w mojej opinii makiety trzeba traktować tak jak jest - czyli jako dzieła sztuki. To co można i trzeba zrobić aby nawet dla miłośników kolei nie "bylo to nudne" (tym to wbiłeś sztylet w serce) :) to znaleźć mecenasa tej sztuki, który opowie o niej. Ja mam dług wdzięczności u Kolegów z Hazero i chętnie poświęcę moją zabawę aby opiewać ich kunszt. Kto dołączy?
 

corwin

Administrator
Zespół forum
Reakcje
368 2 3
#34
Nie wiem czy mam rację. To sklepy modelarskie wykorzystują przestrzeń handlową. To ich obecność będzie decydować o zainteresowaniu MTP i wydzielaniu powierzchni dla makiety. Tłoku nie było, gdyż nikt się modelarstwem już nie interesuje oprócz garstki pasjonatów. W zeszłym roku poświęciłem jedną z moich sesji maszynisty na pokaz zasad prowadzenia manewrów na bocznicy szlakowej. Mała grupka słuchaczy szybko odeszła gdy czekałem na ułożenie przebiegu przez dyżurnego ruchu. Tych widzów nic nie przytrzyma jeżeli oglądanie makiet nie związane jest chociaż z krztyną ciekawości. A z tą, w obecnych czasach najtrudniej. Dlatego w mojej opinii makiety trzeba traktować tak jak jest - czyli jako dzieła sztuki. To co można i trzeba zrobić aby nawet dla miłośników kolei nie "bylo to nudne" (tym to wbiłeś sztylet w serce) :) to znaleźć mecenasa tej sztuki, który opowie o niej. Ja mam dług wdzięczności u Kolegów z Hazero i chętnie poświęcę moją zabawę aby opiewać ich kunszt. Kto dołączy?

Niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. Aby zainteresować młodzież w obecnych czasach - musi być "AKCJA". Bez tego ani rusz. Jak ktoś już zacznie się interesować choćby tylko kolejkami - to tutaj pojawia się szansa by takie osoby bardziej wkręciły się w to hobby i zostały modelarzami kolejowymi. Dlatego takie rzeczy jak ustawianie drogi, czy tłumaczenie jak działa sygnalizacja kolejowa są interesujące dla tych którzy już łyknęli bakcyla. Dla pozostałych ważne jest by było dużo pociągów, dużo wagonów, aby ciekawie wyglądało to na makiecie - nie musi być ultra realistycznie - ma być ciekawie i interesująco. Dopóki modelarze kolejowi tego nie zrozumieją, dopóty modelarstwo kolejowe będzie w regresie. I proszę bardzo o nie podciąganie własnej zabawy, we własnym towarzystwie kompletnie nie zainteresowanym co sądzą o tym widzowie, w popularyzację modelarstwa kolejowego - nie tędy droga.
 

bstok70

Znany użytkownik
MSMK
PGMK
Reakcje
1.621 36 1
#35
Skoro tak, to mam pewien pomysł. Muszę to oczywiście uzgodnić z gospodarzami. Jeżeli mi dadzą zielone światło albo choć sygnał zstępczy, to spróbuję przygotować coś, co będzie stanowić odpowiedź na Wasze postulaty. Będzie mnie to trochę kosztowało ale mam nadzieję, że nie więcej niż się spodziewam. Ale stawiam warunek ;): Zapodajcie konkrety - mnóstwo pociągów na sekundę (co jest niemożliwe) zamienię na może coś innego atrakcyjnego ale co jeszcze? Pociągi kolorowe? Trąbiące? Polskie? A może obce? Napiszcie w punktach co "jest fajne". Nie piszcie rzeczy, których sami nie bylibyście w stanie zrealizować (np. "chciałbym parowóz dymiący) Może być na pw. Zobaczę te postulaty i po porozumieniu z Gospodarzami ostatecznie napiszę czy podejmę się tego. Może też coś napiszę o moim pomyśle (a może będzie to niespodzianka :rolleyes:?)
 

elektryk33

Aktywny użytkownik
Reakcje
1 0 0
#36
Otóż to, akcja musi być. Byłem ostatniej zimy na wystawie w Krakowie. Była to niedziela i być może jakaś część modelarzy się zwinęła ale nie w tym rzecz. Ja jestem dużym entuzjastą modelarstwa kolejowego ( kolei jako takiej w dużo mniejszym stopniu ) i wynudziłem się potwornie. Byłem tam 2 godziny i oglądałem przejazd może 3-4 pociągów. Bez jaj. Ja w pewnym stopniu rozumiem takie podejście wystawców. Oni poświęcają masę kasy i czasu na budowę makiet, taboru, organizację imprez i nadają temu wszystkiemu formę jaka im odpowiada. Problem w tym, że w ten sposób odstraszają potencjalnych modelarzy. Potencjalny modelarz przyjdzie i stwierdzi, tak jak ja, że to jest najzwyczajniej w świecie nudne jak flaki z olejem i da sobie spokój.
Kolega zorganizował pokaz prowadzenia manewrów na bocznicy. Super sprawa ale weźcie pod uwagę, że : primo- nie wszyscy którzy mogą zainteresować się modelarstwem w równym stopniu pasjonują się koleją sensu stricte. secundo- czy dzieciakowi który pierwszy raz staje na korcie tenisowym ojciec kupuje rakietę którą gra Federer? Nie, siostra która jest instruktorem tenisa mówi, że tak się nie robi ponieważ nauka musi postępować powoli i stopniowo. Uczeń musi przechodzić poszczególne szczeble wtajemniczenia aby na koniec docenić i umieć wykorzystać rakietę za 5000 zł. A panowie wręczacie dzieciakowi, czy nawet młodzieńcowi ( ale cały czas nowicjuszowi ) rakietę jaką gra Federer i mówicie : Patrz to jest najlepsza rakieta na świecie, a uczeń mówi : tak, ale dlaczego, bo ja nie wiem, nie potrafię sam tego stwierdzić. Jeśli jest plan zachęcenia "nowych" to zachęcajcie ich panowie do modelarstwa, a oni potem zaczną sami, w miarę pokonywania dalszych szczebli wtajemniczenia, zaczną interesować się koleją i tymi manewrami na bocznicy. Musi się dużo dziać, nawet jeśli ruch taki będzie dla profesjonalistów nierealistyczny bo zwiedzający i tak się nie zorientuje. Na początku trzeba im trochę wciskać tandetę. Kiedy na początku fascynacji modelarstwem oglądałem zdjęcia na starych katalogach z Niemiec myślicie że raziły mnie jakieś tam łuki o promieniu 50cm? Nie, bo nie wiedziałem że to jest coś nieprawidłowego. Takich przykładów można by mnożyć. Teraz nie wyobrażam sobie, że moja makieta mogła by posiadać wiele z tych rozwiązań, ale to dlatego ze przeszedłem już dalej w kwestii wtajemniczenia. Jednak zaczęło się od "dużo i kolorowo". Oczywiście Panowie mają ograniczone możliwości jeśli chodzi o "dużo i kolorowo" bo to są realistyczne makiety dlatego może chociaż da się coś zrobić w zakresie "często i szybko"?

Jeszcze chciałbym napisać o jednym zdarzeniu z tamtej wystawy. Otóż na wystawie tej była też makieta "tort" dla dzieci. I to było super. Ale podczas oglądania makiet usłyszałem awanturującą się kobietę. Okazał się że Pani ta przyszła z dwójką dzieci specjalnie aby dzieci się pobawiły właśnie na tej makiecie. Jednak usłyszała od właścicieli makiety, że to oni tu przyjechali się pobawić. W ten sposób faktycznie nie ma żadnych szans na rozwój modelarstwa w Polsce.
Zawiedziony byłem też reakcją jednego ze znanych modelarzy do którego owa pani się zwróciła, a także reakcją innych również znanych modelarzy na relację tego pierwszego z zajścia ( nie znam nazwisk ). Otóż ów modelarz zbył całkowicie kobietę odmawiając jej jakiejkolwiek pomocy, a mógł przecież udać się w miejsce zamieszania i postarać się wyjaśnić problem choć to nie była makieta należąca do niego i nie miał w tym żadnego interesu. Miał również sporo czasu bo na makietach ruch był incydentalny. Później właśnie relacjonując swoim kolegom zajście był wręcz oburzony reakcją kobiety i wyraził się do kolegów, iż " to nie jest jego problem" na co reszta śmietanki modelarskiej tego kraju mu ochoczo przytaknęła.
 

stare tory

Znany użytkownik
KKMK
Reakcje
1.024 85 11
#37
Mam wrażenie że błędem jast zakładanie że wystawy makiet kolejowych przynajmniej tych realistycznych
muszą popularyzować modelarstwo ,tak jak muzeum w Sukiennicach nie jest od popularyzownia malarstwa
jedno i drugie jest dla tzw wyrobionych widzów,takich którzy przychodzą oglądać sam kunszt tego na co patrza.
Dla popularyzowania kolejkownictwa trzeba by robić wystawy czy konkursy makiet tortowych gdzie będzie
dużo,często i kolorowo.Na jednej z wystaw Pan Widz zapytał mnie dlaczego nie organizujemy wyścigów
kolejek bo na pewno było by to fajne.Takie oczekiwania widzów właśnie można by zaspokoic na pokazach
makiet typu tort.Ewentualnie dla takiego popularyzowania kolejek trzeba zbudować lunapark jak w Hamburgu
czy Borówcu i też będzie kolorowo.;)
 

Salsa

Moderator Grupy Nostalgia za para
Nostalgia Za Parą
KKMK
Reakcje
446 2 3
#38
To co można i trzeba zrobić aby nawet dla miłośników kolei nie "bylo to nudne" (tym to wbiłeś sztylet w serce) :) to znaleźć mecenasa tej sztuki, który opowie o niej. Ja mam dług wdzięczności u Kolegów z Hazero i chętnie poświęcę moją zabawę aby opiewać ich kunszt. Kto dołączy?
Michał mogę Cię wspomóc przy kolejowych opowieściach, ciągle to robię podczas wystaw w Gdańsku. Przy takiej imprezie powinna być na pewno ulotka z planem makiety i informacją o zasadach zabawy - coś takiego też mógłbym przygotować
http://www.nostalgiazapara.pl/sites/nostalgiazapara.pl/files/2014/ulotka/w2a.jpg
http://www.nostalgiazapara.pl/sites/nostalgiazapara.pl/files/2014/ulotka/w2b.jpg
Taką ulotkę można odbić na ksero w potrzebnych ilościach. Zrobiłem takie ulotki kilkakrotnie na potrzeby innych imprez - m.in. w Rybniku czy KKMK w Krakowie i brało je mnóstwo osób, czytało i wielokrotnie potem jak stałem przy makiecie i zaczynałem coś tłumaczyć słyszałem "tak, tak, wiem już przeczytałem w waszej ulotce". Więc to działa i pomaga w przekazaniu informacji.

Co do całej imprezy - większość piszących tu i czytających nie może zrozumieć jednej rzeczy. Otóż modelarze nie są od tego, żeby organizować promocję modelarstwa w takiej skali i w taki sposób, jak tu opisują, czy jak tego oczekują przedmówcy, zwłaszcza, jeśli organizują imprezę na własny koszt. Jest to po prostu sprzeczne z samą ideą zabawy w miniaturową kolej jeśli bawimy się w modelowanie ruchu według zasad na PKP. Tego nie da się po prostu pogodzić z oczekiwaniami widzów.

Od promocji modelarstwa są sklepy modelarskie, producenci modeli, organizatorzy targów. To targi w pierwszym rzędzie powinny się tym zajmować. Czy przedstawiciele targów tak to widzą - chyba nie. To targi powinny zatrudnić "showmena" (byle nie Irka B), który będzie chodził po całej hali, nawet nie tylko wzdłuż makiety, i opowiadał co się dzieje, jak wszystko działa, przeprowadzał wywiady na stoiskach i z modelarzami. To targi powinny wystawić przy makietach telebimy pokazujące co się dzieje na stacji czy w parowozowni.To targi powinny drukować i przygotować ulotkę którą pokazałem w linkach wyżej. Bo w interesie targów powinno być zainteresowanie widzów i odwiedzających imprezą - jak będą ludzie - będą płatne stoiska handlowe i impreza będzie opłacalna.

Natomiast cała dyskusja zmierza ku temu, że rozmówcy uważają, że grupa Hazero, organizując makietę na Hobby, ma prawie że obowiązek krzewić modelarstwo, puszczać pociągi jeden za drugim, najlepiej niemieckie ICE czy inne kolorowe składy. Otóż zrozumcie, że to jest postawienie sprawy na głowie! Modelarze organizują wystawę makiet przede wszystkim dla siebie, by bawić się według zasad które sobie przyjęli, poświęcając na to urlop, wolny czas, zarwane noce. Oczywiście przy okazji rezultaty ich pracy i zabawy mogą oglądać zwiedzający. Ale modelarze "modelują" symulując ruch według określonych zasad jak najbardziej zbliżonych do realnej kolei, a nie "bawią się w kolejki". Jedni robią to bardziej zasadniczo - jak PMM - inni mniej. Ale założenie, że modelarze powinni dopasować się do oczekiwań publiczności puszczając jak najwięcej kolorowych pociągów najlepiej jeden za drugim "bo tego chce publiczność a inaczej się "obrazi" i odejdzie" jest z gruntu niewłaściwym założeniem! Dlatego jak napisałem wyżej - co zostało negatywnie odebrane - oglądając taką makietę zwiedzający "muszą" się z tym pogodzić, lub odejść do innej prezentacji, jeśli taka formułą oglądającemu się nie podoba. Działania takich osób jak Michał Bstok którzy opowiadają widzom to co się dzieje na makiecie, czy zrobienie ulotki informacyjnej są oczywiście wskazane i są fajnym dodatkiem - ale to Targi powinny dbać o organizację i realizację takiej oprawy!

Naprawdę, targi dysponujące ogromnymi funduszami bez problemu mogą zbudować makietę H0 w kształcie długiego owalu z dwoma stacjami, parowozownią itp. Podobną do tej zmontowanej w Piotrkowie zresztą przez Hazero: http://forum.modelarstwo.info/attachments/trybunały-1-jpeg.208680/

Zbudowanie takiej makiety kosztowałoby około 250 tysięcy złotych, dla targów to nie jest jakiś ogromny wydatek. Mogą to również zrobić w porozumieniu ze sobą lub osobno - producenci taboru czy sklepy modelarskie. Na makiecie tej mogłyby jeździć "jeden za drugim" pociągi, mógłby być prezentowany tabor producentów wraz ze stosowną reklamą i promocją. Na takiej makiecie mogliby również jeździć widzowie, przechodząc wcześniej "szkołę maszynistów" (targi chcą zarabiać więc nie ma problemu aby widzowie płacili dodatkowo za przywilej jazdy po makiecie). Przy odrobinie inwencji makieta ta w niczym nie odbiegałaby od stojących obok w sensie wyglądu i mogłaby również mieć sporą długość, dostarczającą bawiącym się radości z jazdy po makiecie.

I to jest przykład na rozwiązanie kwestii promowania modelarstwa kolejowego. Makieta taka mogłaby być wystawiana nie raz w roku na Hobby, a podczas wszystkich organizowanych przez targi imprez i z pewnością byłaby oblegana.

Co do całej dyskusji - znowu nieuchronnie zbaczamy z tematu imprezy Hobby, na tematy kto i jak powinien promować modelarstwo. Ponownie proponuję utworzyć w tym celu osobny wątek.
Pozdrowienia, Piotr
 

bstok70

Znany użytkownik
MSMK
PGMK
Reakcje
1.621 36 1
#39
Samo sedno sprawy. Trudno mi uwierzyć, że prowadząc kolejkowe wyścigi przyczynimy się do zainteresowania zakupem modeli czy zestawów pociagów, bo podmiotem wydają się być wtedy wyścigi (przecież fajniejsze są i tak wyścigi samochodowe i są nawet zabawki to umożliwiające). Tak jak już to pisałem w zeszłym roku: myślę, że trzeba celować również w rodziców (bez ich aprobaty dzieci nie dostaną kolejki). Dlatego - tak jak pisze i radzi Piotr - nie sprzedam się. Mój pomysł będzie ciągle trzymał standard modelarzy kolejowych i Mikoli. Tyle, że jeśli dostanę zgodę organizatorów pomysł ten będzie ukłonem i wyjściem do Widzów w tak dalekim i wciągającym zakresie jaki tylko się da. Piotrze dziękuję - to esencja tego zagadnienia, doskonale przedstawiona.
 

PiotrK

Aktywny użytkownik
FREMO Polska
Reakcje
353 0 0
#40
...
Co do całej imprezy - większość piszących tu i czytających nie może zrozumieć jednej rzeczy. Otóż modelarze nie są od tego, żeby organizować promocję modelarstwa w takiej skali i w taki sposób, jak tu opisują, czy jak tego oczekują przedmówcy, zwłaszcza, jeśli organizują imprezę na własny koszt. Jest to po prostu sprzeczne z samą ideą zabawy w miniaturową kolej jeśli bawimy się w modelowanie ruchu według zasad na PKP. Tego nie da się po prostu pogodzić z oczekiwaniami widzów.

Od promocji modelarstwa są sklepy modelarskie, producenci modeli, organizatorzy targów.
...
Natomiast cała dyskusja zmierza ku temu, że rozmówcy uważają, że grupa Hazero, organizując makietę na Hobby, ma prawie że obowiązek krzewić modelarstwo, puszczać pociągi jeden za drugim, najlepiej niemieckie ICE czy inne kolorowe składy. Otóż zrozumcie, że to jest postawienie sprawy na głowie!
...
Co do całej dyskusji - znowu nieuchronnie zbaczamy z tematu imprezy Hobby, na tematy kto i jak powinien promować modelarstwo. ...
Całkowicie się zgadzam z postem Piotra.
Forumowa debata zwykle dotyczy dużej makiety, która niewątpliwie promuje modelarstwo, ale nie jest nastawiona bezpośrednio na aktywną promocję modelarstwa w formie oczekiwanej przez publiczność. Pokazuje ona jedną z form modelarstwa, może czasem odbieraną przez przypadkowych obserwatorów jako nudną, ale dla wielu jest to jedyna możliwość jej zobaczenia.
Nie oczekujmy, że modelarze muszą zajmować się promocją swojego hobby w formie dużo, szybko, kolorowo, a jeszcze lepiej tak by każdy mógł sobie dotknąć, czy się sam pobawić... Tego typu działalność powinni prowadzić dystrybutorzy, sklepy, czyli ci którzy są bezpośrednio zainteresowani powiększaniem grona swoich klientów (a tym samym swoich dochodów). Niestety tego typu działalność jest w przypadku targów Hobby praktycznie niezauważalna.
Oczywiście wspaniale by było, by na targach odbywały się warsztaty praktyczne dostępne dla publiczności, ale to już zupełnie inny temat...
 
Status
Zamknięty, nie możesz umieszczać tu nowych wpisów.

Podobne wątki