Rozebranie makiety

[KuKu]

Polecam również liście luzem Polaka, są tańsze od siatek

 

[Kris]

A będziesz zapodawać drugi peron na stacji ?

 

[statom]

Polecam również liście luzem Polaka, są tańsze od siatek

Dzięki za podpowiedź, domówiłem

A będziesz zapodawać drugi peron na stacji ?

Drugi peron aż się prosi między torami, ale niestety są one na tyle krzywo ułożone że będzie niezwykle ciężko cokolwiek między nie wpasować...na upartego się da ale obawiam się że będzie to komicznie wyglądało. Można pomyśleć coś wąskiego na skraju makiety ale też nie będzie to zbyt ładne.

 

[statom]

Moje wojsko poszło dziś wcześniej spać, więc wykorzystałem to na kolejne prace niwelujące zieleń i przez przypadek zahaczyłem szpachelką o "szutrowy nasyp" i odkryłem dlaczego takie szerokie szutrowanie zostało zastosowane Otóż podkład korkowy wystaje po 2,5mm poza krawędź podkładu..i muszę tu zadać kłam postowi kolegi Terebesza gdyż z łatwością daje się zdemontować torowisko szutrowane wikolem Po tym co zobaczyłem podjąłem decyzję o totalnej rozbiórce tego wszystkiego do żywego ( mam nadzieję że mój darczyńca mnie nie ubije jak zobaczy co się stało z jego makietą ). Wszystko ze względów oszczędnościowych, bo można było zacząć coś od początku, ale na płycie leży grubo ponad 600pln w torowisku. Może w między czasie wpadnie do głowy jakiś ciekawszy układ torowy

 

[KuKu]

Statom masz ładne budynki, spróbuj je też spatynować. Drzewek bym nie wyrzucał, może idzie je lekko "stuningować", aby wyglądały realniej. Myślę, że jakbyś robił jakiś lasek to również można by je zgubić w tłumie Trzymam kciuki!

 

[Kris]

Jeśli zdecydowałeś się na rozbiórkę, to możemy poklachać o nowym układzie torowym. Zapraszam do mojego wątku "...dla średnio leniwych początkujących"
A budynki są wporzo i zostawiłbym je.

 

[Terebesz]

To ciekawostka z tym wikolem, bo ja miałem kiedyś podobny problem i mój wikol za żadne skarby świata nie chciał puścić. Widać, że wikol wikolowi nie równy. Fajnie, że odzyskałeś tory i zaczynasz z nimi coś nowego, będę śledził Twój wątek.

 

[statom]

KuKu, budynki zostaną i potrenuję na nich patynowanie drzewek też nie zamierzam się pozbywać, może gdzieś znajdą swoje miejsce. Kris, Twój wątek dla średnio leniwych początkujących przestudiowałem z uwagą jako jeden z pierwszych i możliwe, że coś z niego sobie wybiorę. Terebesz, myślę że to nie wina wikolu tylko proporcji mieszanki wikolowej użytej do szutrowania. Zobaczymy jak pójdzie dalej.

 

[statom]

ROZPIERDUCHY ciąg dalszy makieta wygląda teraz jak po przejściu tornada o sile F6. Tak jak przypuszczałem zaczęły się schody z odrywaniem torowiska. Gdzieniegdzie nie żałowano wikolu ale póki co obywa się bez strat. Są tylko lekko ranni (wygięte wsuwki torów). Zdjęte tory namoczyłem w ciepłej wodzie, potem przetarłem szczoteczką ( nie myślcie że drucianą ) i wyglądają jak nowe. Wstąpiły we mnie nowe siły i chyba jeszcze dziś wrócę na górę i dokończę dzieła zniszczenia... Zdjęcia z rozbiórki poniżej Natomiast pojawił się pewien problem i potrzebuję rady: Panowie jak radzicie sobie, gdy wasze matki, żony i kochanki wpadają jak burza gradowa i miotają gromami, że "znów" siedzicie przy makietach ??

 

[paziu1000000]

...Panowie jak radzicie sobie, gdy wasze matki, żony i kochanki wpadają jak burza gradowa i miotają gromami, że "znów" siedzicie przy makietach ??

Total ignore. A jak to nie działa, to mówię: "Lepiej tak, niż grać w jakieś głupie strzelanki".

 

[KuKu]

Ja jak się zabunkruje w piwnicy, to moja mama czasami dzwoni do mnie, żebym już wracał od kolegi, bo zaraz obiad będzie a czasami jak wyjdę po 22 w piątek lub sobotę to mówi, że była przekonana, że ja gdzieś wyszedłem. Przede wszystkim Panowie dobry kamuflaż jak ja ;D

 

[statom]

U mnie o kamuflaż będzie trudno bo żeby dostać się na strych to muszę otworzyć właz , który jest niestety tuż obok łazienki, więc siłą rzeczy będzie wiedziała gdzie jestem no nic może z czasem jej przejdzie ale póki co patrzy na mnie wilkiem, dlatego wyłączam kompa i grzecznie obejrzą z nią jakiś film

 

[poziomek72]

Zawsze możesz grzecznie zapytać(za każdym razem) czy lepiej żebyś siedział w barze z kolegami przy 0.5 czy w domu przy makiecie.Po pewnym czasie sama wpadnie na to że to lepsze rozwiązanie.

 

[statom]

Grzesiek, masz słuszność. jutro zastosuję tą metodę

 

[poziomek72]

Na moją podziałało już za piątym razem. Teraz to sama czasem powie może byś poszedł coś dłubnąć.

 

[KuKu]

Na moją podziałało już za piątym razem. Teraz to sama czasem powie może byś poszedł coś dłubnąć.

W moim wypadku makieta stoi w centrum towarzyskim męskiej strefy, krzesła barowe, bar. Więc i kumple nie raz wpadają "posiedzeć" obok kolejki. Jeszcze można tam wejść prosto od dworu, więc czasami tata schodzi zapalić, a tam już siedzą koledzy . Więc z tym spożywaniem alkoholu musisz sobie przemyśleć, bo może nie być łatwo. Chociaż tak samo tłumaczę mamie moje "kolejki" i motocykle czy lepiej żebym to robić czy żebym pił? Jak na razie działa.

 

[WITKOIM]

u mnie podziałało błyskawicznie, rok lub dwa po ślubie - nie pamiętam już, ale to była krótka piłka
"albo kolejki i makieta, albo kasa na panienki i alkohol"
mam makietę i kolejki

 

[statom]

Rewelacja wobec argumentu Kolegi WITKOIM, myślę że będzie bezradna..dlatego zaraz kończę dyżur (mam nadzieję że już się nic nie wydarzy) i lecę przez sklep prosto na stryszek dokończyć demolkę. Zaopatrzyłem się w szlifierkę oscylacyjną żeby wyrównać jakoś blacik i czas będzie przenieść wątek do działu "planuję"

 

[WITKOIM]

myślę że będzie bezradna..

i co, dostałeś po ryju od żony?

 

[Olecki75]

To ciekawostka z tym wikolem, bo ja miałem kiedyś podobny problem i mój wikol za żadne skarby świata nie chciał puścić. Widać, że wikol wikolowi nie równy.

Może użyłeś wodoodpornego PATTEX-u do paneli(Ta wodoodporność PATTEX-u też jest problematyczna i pewnie też by puścił). Normalny wikol i jego pochodne puszczają bez problemu. Mało tego, przy odrobinie cierpliwości można by odzyskać z 70% tłucznia ale to już lekkie przegięcie.