Absurd. Już kiedyś pytałem pana Roberta, dlaczego w przypadku „wadliwych” wagonów które sprzedaje na giełdach niektóre z nich w barwach IC, mają całkiem czarne podwozia, otrzymałem odpowiedź, „wagon podczas jazdy się brudzi i czarne podwozie odwzorowuje brud”, jak tylko to usłyszałem, to od razu odpuściłem dalszą rozmowę.
Przeanalizowałem sobie co piszecie, w tym ty kolego... i napiszę, że zgadzam się. Argumentowanie odwzorowywania zabrudzeń w modelu poprzez użycie danego elementu w jakimś jednolitym kolorze tworzywa (jak to podwozie), to nie do końca jest to, czego bym oczekiwał po odwzorowywaniu patyny i zabrudzeń. Więcej, uznaję to jako parodia symulowania zabrudzeń (patyny). Uważam, że model powinien być pomalowany tak, jak był fabrycznie malowany, a nanoszenia wszelkich zabrudzeń eksploatacyjnych należy pozostawić modelarzom. Kto chce, naniesie je sobie. Kto nie chce, pozostawi model w stanie "pudełkowym". Próba uszczęśliwiania modelarzy patyną w taki sposób jest moim zdaniem nieporozumieniem, bo "odplastikowienie" modelu patyną najlepiej wychodzi jak zrobi to się samemu. Skłonił mnie do tych przemyśleń przytoczony przez kolegę fakt argumentowania użycia czarnego jednolitego koloru podwozia (danego elementu) jako elementu "zabrudzonego". Wszyscy wiemy jak wygląda realny brud... i najbardziej realny jest wtedy, gdy zrobi go modelarz. Z tym dachem na wagonie IC podobnie. Gdybym miał być szczęśliwy z posiadania patyny, to pomalował bym ten dach na szaro i patynował po swojemu. A tak to dziwnie to wygląda... dalej "plastikowo".
Podobną rozmowę odbyłem w sklepie na Wilczej w Warszawie ze sprzedającym tam panem, który upierał się że układ zbiorników w modelu Ty2 od Roco jest prawidłowy i że całe to narzekanie na forum o to pomyłka. Pokazałem mu zdjęcia Ty2 z takim jak należy układem zbiorników, to zmieniał temat i zaciął się na jakimś (zresztą publikowanym tu na forum) zdjęciu BR52, że tak wszystkie miały. I gadaj z takim... odpuściłem.
PS. Nie twierdzę że nie można zrobić dobrej fabrycznie wielkoseryjnie patyny... ale nie w taki sposób jak opisany powyżej, a ja raczej wolę ją robić samemu. Więcej... nie wiem, czy w ogóle kupił bym fabrycznie spatynowany model i czy w ogóle przyjęcie założenia fabrycznego patynowania modeli jest słusznym podejściem. Nie ma to bowiem jak własna, niepowtarzalna patyna, zrobiona na podstawie zdjęć realnego taboru. Ale... to moje zdanie.