W maju tego roku minie 30 lat od ostatniego przejazdu rozkładowego pociągu noszącego oficjalną nazwę "Rheingold". W ten sposób zakończyła się 59-letnia historia jednego z najsłynniejszych pociągów europejskich. Parę lat temu, trochę przez przypadek, bliżej zainteresowałem się "Rheingoldem" i jego modelami. Udało mi się zgromadzić małą kolekcję wagonów i lokomotyw, jakie w ciągu tych prawie sześćdziesięciu lat jeździły w tym pociągu. Pomyślałem więc, że warto te modele pokazać na forum, a przy okazji przekazać parę podstawowych informacji o "Rheingoldzie". W tym miejscu chciałbym podziękować koledze RS11 za pomoc w ustaleniu niektórych faktów.
Zacznijmy więc od początku, czyli od pierwszego, przedwojennego składu "Rheingolda". Już przed I wojną światową koleje europejskie rozpoczęły wprowadzać wzorowane na składach amerykańskich, luksusowe pociągi dzienne, tzw. "pulmanowskie". Parę lat po zakończeniu wojny sieć takich połączeń dalej się rozwijała, głównie za sprawą towarzystwa CIWL. Również koleje niemieckie Deutsche Reichsbahn postanowiły utworzyć takie luksusowe, elitarne połączenie z holenderskiego Hoek-van-Holland i Amsterdamu do szwajcarskiej Bazylei (Basel). Pociąg otrzymał nazwę "Rheingold" - "Złoto Renu", myślę, że dlatego, iż większa część jego trasy biegła wzdłuż Renu. Pierwszy "Rheingold" wyruszył w swoją podróż 15 maja 1928 roku. W sezonie letnim trasa była wydłużona do Lucerny i Zurychu.
Do obsługi "Rheingolda" DRG zamówiły 8 wagonów 1 klasy, 12 wagonów 2 klasy i 3 wagony bagażowe. W 1929 roku zbudowano jeszcze dodatkowych 6 wagonów 2 klasy. Wagony były dostosowane do rozwijania prędkości 110 km/h. Zastosowano wózki Görlitz II typu ciężkiego z łożyskami tocznymi, zastąpione w 1932 roku wózkami Görlitz III typu ciężkiego, co pozwoliło zwiększyć prędkość do 120 km/h.
Narzekamy często na powszechne obecnie stosowanie wagonów bezprzedziałowych. Warto więc podkreślić, że wszystkie wagony "Rheingolda" nie miały przedziałów. Komfortowe fotele w wagonach 1 klasy ustawione w układzie 1+1, przodem do siebie i ze stolikiem między nimi. 2 klasa różniła się tym, że siedzenia były ustawione w układzie 1+2. Połowa wagonów wyposażona była w kuchnię, która przygotowywała posiłki podawane bezpośrednio na miejscach pasażerskich.
Wagonu otrzymały charakterystyczne kremowo-fioletowe kolory (wagony bagażowe były w całości fioletowe). Nad oknami umieszczone były napisy MITROPA i DEUTSCHE REICHSBAHN, a na środku pasa podokiennego był okrągły znak (jakbyśmy dziś powiedzieli "logo") DRG z orłem. Początkowo nie było dużych napisów RHEINGOLD pod oknami, pojawiły się one dopiero w 1931 roku. Zmienił się również odcień fioletu: początkowo był ciemniejszy, określiłbym ten kolor jako bardziej "śliwkowy". W 1935 roku zaczęto stosować jaśniejszy odcień fioletu. Tak więc możemy wyróżnić trzy wersje malowania: 1) ciemny fiolet bez napisów RHEINGOLD, 2) ciemny z napisami i 3) jasny z napisami RHEINGOLD pod oknami.
Podstawowy skład "Rheingolda" był zestawiony z wagonu bagażowego, dwóch wagonów 1 klasy (z kuchnią i bez) oraz dwóch wagonów 2 klasy (także z kuchnią i bez). Często dołączany był drugi wagon bagażowy oraz większa liczba wagonów pasażerskich.
Modele wagonów przedwojennego "Rheingolda" (nazwijmy go umownie "Rheingold 1928") w wielkości H0 były/są produkowane przez firmy Märklin/Trix i Liliput. Pierwszy producent miał w swojej ofercie wszystkie trzy wersje malowania. Liliput zawsze oferował tylko najpóźniejszą wersję, to znaczy jasno-fioletową z napisami RHEINGOLD. Właśnie taki skład Liliputa trafił kiedyś do moich zbiorów. Poniżej wrzucam kilka fotek na początek. Nie zamieszczam żadnych zdjęć oryginałów; są one dostępne w internecie i w literaturze.
W następnym odcinku omówię moje modele bardziej szczegółowo, zajmiemy się też lokomotywami "Rheingolda". Modele tego słynnego pociągu były też produkowane w innych skalach, ja wiem o modelach N Arnolda i Z Märklina. Są też modele w dużych skalach, 0 i 1, ale o nich nie wiem nic poza tym, że istnieją.
Zachęcam wszystkich do dzielenia się swoimi zdjęciami i informacjami o tym pociągu i jego modelach, ale na razie bardzo proszę o ograniczenie się wyłącznie do przedwojennego "Rheingolda 1928".
Zacznijmy więc od początku, czyli od pierwszego, przedwojennego składu "Rheingolda". Już przed I wojną światową koleje europejskie rozpoczęły wprowadzać wzorowane na składach amerykańskich, luksusowe pociągi dzienne, tzw. "pulmanowskie". Parę lat po zakończeniu wojny sieć takich połączeń dalej się rozwijała, głównie za sprawą towarzystwa CIWL. Również koleje niemieckie Deutsche Reichsbahn postanowiły utworzyć takie luksusowe, elitarne połączenie z holenderskiego Hoek-van-Holland i Amsterdamu do szwajcarskiej Bazylei (Basel). Pociąg otrzymał nazwę "Rheingold" - "Złoto Renu", myślę, że dlatego, iż większa część jego trasy biegła wzdłuż Renu. Pierwszy "Rheingold" wyruszył w swoją podróż 15 maja 1928 roku. W sezonie letnim trasa była wydłużona do Lucerny i Zurychu.
Do obsługi "Rheingolda" DRG zamówiły 8 wagonów 1 klasy, 12 wagonów 2 klasy i 3 wagony bagażowe. W 1929 roku zbudowano jeszcze dodatkowych 6 wagonów 2 klasy. Wagony były dostosowane do rozwijania prędkości 110 km/h. Zastosowano wózki Görlitz II typu ciężkiego z łożyskami tocznymi, zastąpione w 1932 roku wózkami Görlitz III typu ciężkiego, co pozwoliło zwiększyć prędkość do 120 km/h.
Narzekamy często na powszechne obecnie stosowanie wagonów bezprzedziałowych. Warto więc podkreślić, że wszystkie wagony "Rheingolda" nie miały przedziałów. Komfortowe fotele w wagonach 1 klasy ustawione w układzie 1+1, przodem do siebie i ze stolikiem między nimi. 2 klasa różniła się tym, że siedzenia były ustawione w układzie 1+2. Połowa wagonów wyposażona była w kuchnię, która przygotowywała posiłki podawane bezpośrednio na miejscach pasażerskich.
Wagonu otrzymały charakterystyczne kremowo-fioletowe kolory (wagony bagażowe były w całości fioletowe). Nad oknami umieszczone były napisy MITROPA i DEUTSCHE REICHSBAHN, a na środku pasa podokiennego był okrągły znak (jakbyśmy dziś powiedzieli "logo") DRG z orłem. Początkowo nie było dużych napisów RHEINGOLD pod oknami, pojawiły się one dopiero w 1931 roku. Zmienił się również odcień fioletu: początkowo był ciemniejszy, określiłbym ten kolor jako bardziej "śliwkowy". W 1935 roku zaczęto stosować jaśniejszy odcień fioletu. Tak więc możemy wyróżnić trzy wersje malowania: 1) ciemny fiolet bez napisów RHEINGOLD, 2) ciemny z napisami i 3) jasny z napisami RHEINGOLD pod oknami.
Podstawowy skład "Rheingolda" był zestawiony z wagonu bagażowego, dwóch wagonów 1 klasy (z kuchnią i bez) oraz dwóch wagonów 2 klasy (także z kuchnią i bez). Często dołączany był drugi wagon bagażowy oraz większa liczba wagonów pasażerskich.
Modele wagonów przedwojennego "Rheingolda" (nazwijmy go umownie "Rheingold 1928") w wielkości H0 były/są produkowane przez firmy Märklin/Trix i Liliput. Pierwszy producent miał w swojej ofercie wszystkie trzy wersje malowania. Liliput zawsze oferował tylko najpóźniejszą wersję, to znaczy jasno-fioletową z napisami RHEINGOLD. Właśnie taki skład Liliputa trafił kiedyś do moich zbiorów. Poniżej wrzucam kilka fotek na początek. Nie zamieszczam żadnych zdjęć oryginałów; są one dostępne w internecie i w literaturze.
W następnym odcinku omówię moje modele bardziej szczegółowo, zajmiemy się też lokomotywami "Rheingolda". Modele tego słynnego pociągu były też produkowane w innych skalach, ja wiem o modelach N Arnolda i Z Märklina. Są też modele w dużych skalach, 0 i 1, ale o nich nie wiem nic poza tym, że istnieją.
Zachęcam wszystkich do dzielenia się swoimi zdjęciami i informacjami o tym pociągu i jego modelach, ale na razie bardzo proszę o ograniczenie się wyłącznie do przedwojennego "Rheingolda 1928".
Ostatnio modyfikowane przez moderatora: