Czytam sobie fragment wątku dotyczący likwidacji rozjazdu, oglądam sobie nowe zdjęcia, i coraz bardziej odnoszę wrażenie, że Hugwa miał rację - to nie była planowana likwidacja rozjazdu. 8) Zniknięcie tylko krótkich odcinków szyn, najprostszych w demontażu i łatwych do wyniesienia, wskazuje na działalność lokalnych złomiarzy, szukających funduszy na tanie wino, a nie na planową działalność drogowców.
Tezę o złomiarzach potwierdzają ostatnie zdjęcia całkowicie zdewastowanej nastawni, ograbionej ze wszystkiego, co jeszcze przedstawiało jakąkolwiek wartość... Przyznaję, że klimat zdewastowanego posterunku robi wrażenie.
Do tej "bajki" nie pasują mi tylko zwrotnik i szafka elektryczna. Biorąc pod uwagę tak intensywną działalność lokalnych miłośników taniego wina, to również po tych elementach, jako metalowych, już dawno nie powinno być śladu...