• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Railbox WMouse

Blue

Użytkownik
Reakcje
31 1 0
#23
Fajnie się podgryzacie...

Zdrowy rozsądek wskazuje, że produkt powinien być najpierw projektowany na podstawie standardów, które ma spełniać. Wtedy testy są dość proste... ;) Standardy NMRA i RCN jasno określają, ile półbitów rozbiegówki ma nadawać centrala, a ile musi odebrać dekoder przed pakietem. To drugie wynika wprost ze zdrowego rozsądku. Jak ktoś pomylił oba parametry i każe dekoderowi odbierać tyle, ile ma nadawać centrala bez RailCom, to potem mamy takie skutki, jak mamy.
Potem dochodzą jeszcze takie subtelności, jak sposób odbioru bitów. W zasadzie są 2 działające, 2 z grubsza działające, które mogą się wysypywać przy RailCom i 2 niedziałające, czasami spotykane w amatorskim oprogramowaniu. ;)
Dawno, dawno temu, pewien mądry człowiek uczył mnie na studiach, że podstawową umiejętnością inżyniera jest umiejętność czytania. Miał rację.
 

r-mik

Pan Chlewik
Reakcje
145 30 0
#26
Zdrowy rozsądek wskazuje, że produkt powinien być najpierw projektowany na podstawie standardów, które ma spełniać.
Tak, ale PIKO pracuje na granicy normy. Nawet mając DR5000 nie da się ustawić 9 bitów synchronizacji przez to zasymulować to co daje PIKO/ESU. To samo z czasami bitów, zamiast dać jak napisano X +/-Y PIKO ma X-Y czyli najkrótszy z możliwych. Łatwo wywnioskować dalczego tak zrobili a i tam, jak adresuje się 32 dekodery to dostają ramki co 500ms jak dobrze pamiętam i taki też może być opóźnienie w reakcji a nawet dłuższe jak pojawi się błąd. Nie popisali się bo wystarczyło zrobić jak w DR5000 i ramki dochodziłyby w kilkadziesiąt ms po zmianie stanu manipulatora.
Ze wszystkich znanych mi prostych centralek PIKO/ESU to najgorszy badziew, już NanoX jest lepszy, bo tam ograniczono max liczbę adresowanych równocześnie dekoderów i nie ma takiego problemu jak w PIKO.

Gdzie dokładnie NMRA to zaleca?
Z pamięci nie napiszę ale jest fragment "Zaleca się F13+ używać do funkcji chwilowych albo zapamiętywać w NVRAM".
Wiele dekoderów, zwłaszcza funkcyjnych, tego nie robi. Wystarczy krótki zanik zasilania np STOP makiety i dekoder ustawia się jak po resecie. Na manipulatorze jest włączone F13 a dekoder ma wyłączoną funkcję. Jest to o tyle niezrozumiałe, że większość prostych dekoderów jest na P{IC lub AVR gdzie jest EEPROM. Może problemem jest liczba cykli zapisu ale jeśli ja, na STM32, który nie ma EEPROM rozwiązałem problem gwarantując ponad 25 milionów cykli zapisu, to jaki problem zrobić to na PIC czy AVR? Widzę kilka możliwych powodów:
- Błędne założenia projektu.
- Programiście zapłacono za mało.
- Programista jest na poziomie "arduinowca" i nic poza biblioteki dostępne w necie nie potrafi zrobić.
 

Podobne wątki