Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Dzięki Paweł, zobaczymy jeszcze jak to będzie pasowało razem z resztą części no ale ważne że Krzychowa Petucha się materializuje i temat nie stoi w miejscu
Chodzi o zmniejszenie masy nie resorowanej, technologia juz dawno uzywana na parowozach (np. kola szprychowe). W samochodach dopiero od chyba 15 lat o tym pisza
Tak na szybko pierwsze przymiarki, koncepcja montażu korpusów do ramy trochę się zmieniła względem tego co pokazywałem wcześniej, więcej informacji i zdjęć wkrótce.
BR 50, te z BR 52 mają inną obudowę, którą byłoby ciężko umieścić w ramie. Fabrycznie BR 50 ma napęd na 1 wózek tendra + przeniesienie na parowóz, a u mnie jak widać 4 osie tendra, a parowóz bez napędu.
Z totalnego braku czasu prace idą bardzo powoli, ale drobne postępy udało mi się poczynić. Niestety jak się okazało jednak jeszcze nie wszystko co jest mi potrzebne mam już przy tendrze pomierzone, brakuje kilku detali (ściślej mówiąc to mam je pomierzone z innej Pt47 gdyż myślałem, że są to rzeczy standardowe, ale jak się okazało po dokładnych oględzinach setek zdjęć - wcale tak nie jest), czekam więc, aż Pt47 zostanie wygaszona (od 3 tygodni jeździ w ruchu planowym) aby udać się do Wolsztyna.
W międzyczasie krótkie słowo wyjaśnienia, dlaczego budowę rozpocząłem od tendra - wynika to głównie z tego, że do parowozu jest dokumentacja, a do tendra nie. W przyszłym roku w kwietniu Pt47-65 wychodzi rewizja, domyślam się, że dostanie przedłużenie do końca sezonu, ale później, gdy już trafi na naprawę do Leszna lub Chabówki, to do tendra dostępu miał nie będę i żadnych pomiarów nie zrobię.
Jednym z większych wyzwań to tą chwilę jest wykonanie wózków - wg aktualnej koncepcji mają się one składać z części trawionych oraz odlewanych z mosiądzu (odlewane mają być przede wszystkim maźnice). Odlew oczywiście na bazie wydruku 3D.
W tym miejscu chciałbym jednocześnie prosić o pomoc osoby, które mają większą wiedzę na temat lutowania - znacie jakieś spoiwa (we w miarę rozsądnej cenie) o temperaturze topnienia ok. 300 stopni? Tender będzie składał się z wielu osobnych części i lutowanie wszystkiego cyną spowoduje rozpadanie się uprzednio zlutowanych elementów przy montażu kolejnych. Do tej pory oprócz cyny używałem stopu Lichtenberga o temperaturze topnienia ok. 100 stopni, ale w tym przypadku większa część tendra musi być lutowana spoiwem o niższej temperaturze topnienia, a niestety stop Lichtenberga jest bardzo sztywny przez co luty są dość słabe. Wolałbym więc by większość zlutowana była cyną, a więc potrzebuję czegoś o wyraźnie wyższej temperaturze topnienia niż 200 stopni.
wózki masz gotowe u Rangera, z metalu .
to raz,
dwa to
tylko wprawa a nie chemia przy lutowaniu, musisz poćwiczyć jak we wszystkim, duża temperatura kole 300 i szybkie lutowanie resztę możesz chłodzić podpinając szczypce samozaciskowe,
po prostu cyrkowe umiejętności a nie cud chemia
Wózki Rangera widziałem, ale są dla mnie zbyt uproszczone, np. klocki hamulcowe nie wypadają dokładnie przy obręczy koła tylko są wysunięte prawie do zewnętrznej ramy wózka tak jak w DDRowskim PIKO to zwykle bywało (choć ogólnie nie mówię, że te wózki są złe - są po prostu przygotowane pod produkcję małoseryjną, więc jakieś uproszczenia muszą być, gdybym sam chciał to produkować na sprzedaż to zrobiłbym tak samo jak on), poza tym stopień ugięcia resorów w jego wózkach wskazuje na tender z niepełnym zapasem węgla i wody (w Pt47-65 przy pełnym tendrze pióra są poziome), a ja mam zamiar u siebie odwzorować ładną górkę węgla na tendrze. A jeśli węgla jest pełno, to wody zazwyczaj też. Więc te wózki odpadają. Nie wiem też na podstawie czego są te wózki zrobione - moje są na podstawie setek zdjęć i pomiarów.
Co zaś się tyczy lutowania to poniekąd się z Tobą zgadzam, też się staram od dawna tak lutować, ale weźmy pod uwagę np. drabinki na tendrze. U mnie każdy szczebel będzie lutowany osobno i nie wyobrażam sobie później przylutować tego do pudła tendra grubości 0,5mm (a więc wymagającego sporego nagrzania) tak, żeby mi się te drabinki nie rozleciały.
No to OK jak chodzi o wymiary, absolutnie nie twierdziłem, że są złe, po prostu nie miałem pewności.
Niemniej uproszczenia są, choćby to co powiedziałem o klockach hamulcowych, że nie trafiają one na powierzchnię toczną koła (u mnie klocki będą tu, gdzie zaznaczyłem na poniższym foto). Z tym, że tak jak napisałem wyżej, Twoje wózki są pod małoseryjną produkcję, a moja koncepcja to jednorazowa dłubanina która pewnie zajmie mi ponad miesiąc roboty i absolutnie do produkcji się nie nadaje Poza tym wiadomo, że wszelkie użebrowania przy odlewie też muszą być ciut przeskalowane, bo ścianka grubości 0,1 mm Ci się raczej nie odleje.