Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Ale facet chrzani trzy po trzy, od rzeczy, w dodatku nie po polsku: w wersji uproszczonej nie ma "tendera", a żeby rozłączyć tender i parowóz trzeba się "sporadycznie" napracować. Dobrze, że choć samokrytycznie przyznał, że nie ma bladego pojęcia o kolei. O samym "modelu" się nie będę wypowiadał, bo takie rzeczy w ogóle do mnie nie trafiają. Napiszę tylko o błędzie w opisie na pudełku, gdzie jest podana (dlaczego po angielsku?) prędkość: Speed 50 km/h (50 mph) - oczywista bzdura, bo 50 mil to ok. 80 km, więc prędkość w kilometrach powinna być 80 km/h i tyle jest w realu.
PS. Co to ma wspólnego z wycieczkami kolejowymi? Proponuję przenieść do "Gadek-szmatek", bo tam chyba jest najlepsze miejsce na tego typu "wspaniałości modelarskie".
Ale facet chrzani trzy po trzy, od rzeczy, w dodatku nie po polsku: w wersji uproszczonej nie ma "tendera", a żeby rozłączyć tender i parowóz trzeba się "sporadycznie" napracować. Dobrze, że choć samokrytycznie przyznał, że nie ma bladego pojęcia o kolei. O samym "modelu" się nie będę wypowiadał, bo takie rzeczy w ogóle do mnie nie trafiają. Napiszę tylko o błędzie w opisie na pudełku, gdzie jest podana (dlaczego po angielsku?) prędkość: Speed 50 km/h (50 mph) - oczywista bzdura, bo 50 mil to ok. 80 km, więc prędkość w kilometrach powinna być 80 km/h i tyle jest w realu.
PS. Co to ma wspólnego z wycieczkami kolejowymi? Proponuję przenieść do "Gadek-szmatek", bo tam chyba jest najlepsze miejsce na tego typu "wspaniałości modelarskie".
Dzisiaj podczas spływu kajakowego na rzece Barycz trafiłem na oznaczone pozostałości po kolei wąskotorowej w tamtym rejonie. Tabliczka wskazuje 102 km szlaku kajakowego
Czas, zwłaszcza czas wolny, na którym można pozwolić na swoje przyjemności, jest to luksus, którego mam mało, zwłaszcza latem. Wolnego czasu mam tyle co kot napłakał, ale ostatnio pozwoliłem sobie na odrobinę luksusu i szaleństwa. Korzystając z chwili zatrzymałem się i stanąłem przy miejscu, które mijam codziennie podczas jazdy do pracy. Tym miejscem jest stacja BIADKI, na trasie Krotoszyn - Ostrów Wielkopolski. Jest to miejsce, do którego czuję sentyment, powiedzmy że znam od dzieciństwa, kiedy to wysiadało się z pociągu udając się z odwiedzinami do pradziadka. A że zawsze było zawsze bliżej nam do podróży PKP niż PKS-em, tak to zostało zapamiętane. Stacja od kiedy pamiętam, czyli od lat 70 XX wieku, do dnia dzisiejszego nic się nie zmieniła. No powiedzmy że nic, teraz to jest miejsce, znaczy się dworzec, zamknięte na cztery spusty, nic tam nie ma, kiedyś była kasa biletowa czy też bar dworcowy, jedynie w tej chwili na piętrze są lub jest mieszkanie.
Ale perony nic a nic się zmieniły. Obok stacji od strony Ostrowa Wielkopolskiego stoi budynek kolejowy, który, w sumie że tak się stało, jest w prywatnych rękach, przynajmniej nie niszczeje.
Na skrzyżowaniu z ulicą powiedzmy główną narożnika bronią wbite szyny
Na przeciwko widzimy budynek, w tej chwili jest jako mieszkalny, ale kiedyś podejrzewam że służył jako hotel przy stacji, uchwyciłem resztę napisu na ścianie od strony torów
Dobra, wróćmy do stacji, przy dworcu stoi jeszcze budynek, który służył chyba jako gospodarczy bądź wychodek, trudno określić
Zdjęcia robione po kryjomu, żeby czasami nie ściągnąć na siebie jakiś psów, widok na dwostronny peron, jeszcze ziemny, nie zbrukany nowoczesnością.
Teraz po tej małej eksploracji żałuję, że nie wziąłem tej stacji pod uwagę przy planowaniu swojej makiety, myślałem, że jest banalną przelotową, a wyszło że w sumie to ma ciekawy układ torowy, ale po to zapraszam do Semaforka. Na koniec jeszcze zdjątka starej, zarośniętej bocznicy.
Początek