Dzień dobry. I ja mimo kiepskich umiejętności zabrałem się za instalację oświetlenia końca składu. Dzięki Wam a zwłaszcza Koledze Pd5 udało mi się to zrobić. Opiszę jak to zrobiłem, może komuś się przyda. Na początek otwieramy wagon, początkowo wydaje się to trudne, ale gdy otwierałem go po raz piąty to już prawie z zamkniętymi oczami. Cienki śrubokręt albo nożyk do tapet daje radę. Następnie wyciąłem światłowód, zamalowałem dolne światło, wkleiłem dwie diody. To faktycznie najtrudniejsze. Kabelki diody mimo, że bardzo cienkie to sprężynują. Wspomogłem się plasteliną. W narożniku przycisnąłem kabelki plasteliną, wtedy nieruchomą już diodę wkleiłem na klej który polecił Kolega jack_flash. Po nocy dioda nie do ruszenia. Usunąłem plastelinę, skleiłem wszystko do kupy i zonk

, nie działa. Sprawdzałem wcześniej na krótko i działało, chociaż nie od razu (nie dało mi to wtedy do myślenia). Na nowo rozbieranie wagonu, zmierzyłem napięcie na stykach dla diody i pomimo stukania tym magnesem cały czas 0V. Co ciekawe po drugiej stronie bardzo ładnie 3V albo 0V. Wiadomo przynajmniej teraz na pewno, że nie trzeba żadnego opornika dla diody bo jest 3V a nie 9 ani 12V. Nie wiem czy ja coś zepsułem czy tak było, ale wychodzi na to, że włącznik po stronie po której podłączyłem nie działa. Kable od diody miałem dość długie więc przelutowałem zasilanie na drugą stronę i teraz już działa.
pozdrawiam