I jeszcze takie dane
Dyskusja o instalacji hamulców zespolonych przynosi nam interesujące informacje o eksploatowanym parku wagonów w II RP. I tak Biuletyn nr 28 z 18 kwietnia 1936 r. (13/908/0/101, k. 281) donosił, że na wspomnianą powyżej ankietę udzieliło odpowiedź 12 browarów posiadających łącznie 237 wagonów do przewozu piwa. Znacznie szerszą informację na ten temat przynosi nr 35 wyżej wspomnianego periodyku z 25 maja 1936 r. (13/908/0/101, k. 306-307). Wskazuje on, że w 1933 r. browary miały do dyspozycji 402 wagony, z czego 377 pojazdów własnych i 25 sztuk dzierżawionych od PKP bądź towarzystw zagranicznych z Wiednia i Budapesztu. W 1936 r. browary wydawały do ruchu już zaledwie 251 wagonów. Co ważne, większość z tych wagonów była nowa – 136 wagonów było zbudowane już po I wojnie światowej, większość zaś z pozostałych pochodziło z okresu na krótko przed wybuchem tej wojny. Na ogół znajdowały się one w doskonałym stanie. W 1935 r. przejechały one łącznie 1 636 461 km. Najliczniejszą grupę stanowiły w 1936 r. wagony o ładowności 12 ton – 105 szt. Wagonów o ładowności 15 ton było 99 szt. i tylko 27 szt. o ładowności 10 ton. W hamulce zespolone systemu Westinghouse’a było wyposażonych 53 szt. wagonów, zaś prawie wszystkie w hamulce ręczne. W 1938 r., autor Rynku żywca i mięsa zauważył, że oprócz posiadanych przez przedsiębiorstwo PKP (wg stanu na 1 marca tegoż roku) 546 wagonów lodowni, po państwowej sieci kolejowej kursowała pewna ilość wagonów lodowni prywatnych, z czego 14 szt. stanowiły lodownie normalne, 12 przystosowane do przewozu ryb, a 386 piwiarki (czyli sytuacja była nieco gorsza niż na początku lat 1930, ale znacznie lepsza niż w 1935 r.).