No nie całkiem ...
Było już kiedyś o tym na forum. Owszem była jedna widoczna różnica pomiędzy "niskimi" i "wysokimi" numerami (dokładnie nie pamiętam, pomiędzy którymi przebiegała "granica") lokomotyw typu 4E. Chodzi o okna w drzwiach. Model odzwierciedla ich kształt zgodny z "wysokimi" numerami. Dowcip polega na tym, że taka sama różnica występuje pomiędzy lokomotywami serii EU06 i "wysokimi" 4E, a jakoś nie stanowiło to problemu dla Piko w wyprodukowaniu modeli z oznakowaniem serii EU06! Co więcej, także lokomotywa EU07-123, mieści się w zakresie tych "niskich" 4E, a więc wygląd tego modelu, pod tym względem, także nie odpowiada oryginałowi! Oczywiście, dla wielu kolekcjonerów będzie to mało istotny (lub nawet całkiem nieistotny i niezauważalny) detal, ale taka różnica, w oryginale, jest faktem.
Pierwsze i jedyne co mi przyszło do głowy na ten temat to były właśnie drzwi.
Miałem nawet o tym wspomnieć na końcu mojego wpisu, ostatecznie postanowiłem to wykasować przed opublikowaniem.
Szczerze to nigdy jakoś specjalnie się nad tym nie zastanawiałem i nie zwracałem na to uwagi, zwłaszcza która siódemka i dlaczego ma takie, a nie inne okna w drzwiach. Dlatego napisałem, że
zasadniczo różnic nie było żadnych, a
przynajmniej żadnych istotnych, wpływających na wygląd zewnętrzny.
Oczywiście to prawda, że okna w drzwiach lokomotyw 4E o najniższym przedziale numerów taborowych, początkowo były kanciaste, a w pozostałych zaokrąglone. Należy jednak zauważyć, że na przestrzeni lat, przy okazji różnych napraw, czy to awaryjnych, czy okresowych, drzwi te ulegały, albo wymianom, albo zamianom, czy nawet "modernizacjom" (z rożnych przyczyn i inicjatyw).
Mało tego, skoro mowa o szczegółach, to okna w drzwiach (nie tylko w kabinie), były otwierane. Również te z zaokrąglonymi krawędziami,
także w maszynowni. W późniejszym czasie, w drzwiach wejściowych od strony maszynowni, szyby (zaokrąglone) były osadzane na uszczelkach,
na stałe. I to też nie wszystkie i nie wszędzie.
Tym bardziej, jest to mało istotny "szczegół", który może być według mnie i jest jak słusznie zauważyłeś przy produkcji modelu pomijalny,
co zresztą widać gołym okiem we wspomnianych przez Ciebie modelach. Występuje tu duża dowolność, zarówno w modelu co słusznie zauważyłeś, jak i w pierwowzorach na rzeczywistych szlakach kolejowych.
Dlatego, moim zdaniem i podsumowując...
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby PIKO robiło modele niskich numerów siódemek, w całym zakresie numeracji (003-244).
W siódemkach 001 i 002 (co do dwójki, to nie jestem pewien), mamy do czynienia z innym układem gniazd sterowania wielokrotnego.