• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Parowozowy hyde park (tylko nasze koleje i czasy współczesne)

BoGneR

Znany użytkownik
Reakcje
2.890 29 2
Znalezione na FB, album opisany jako: Polska '96 fot.Frühtau

Teksty fejsbukowiczów kursywą.

Wyglada mi na przejazd w Przeleku Nowy Świętowita Nysa Zobacz załącznik 988601
^^ czyli nie 1996?
Zdjęcie zrobione 25 kwietnia 2012 roku... ja zrobiłem nieco inne zdjęcie :p

Ty42-107? To musi być gdzieś na Opolszczyźnie
Nowy Swietow
Namysłów?


Zobacz załącznik 988603
Racławice Śląskie! Bardzo fajny kadr!
 

Zuger

Nowy użytkownik
Reakcje
53 0 0
Kilka zdjęć z dzisiejszej jazdy próbnej Pt47-65. Trzeba przyznać że prezentuje się pięknie, stanowczo lepiej od dotychczasowej zielonej.
Pt47-65_16_wrp.jpg

Pt47-65_17_wrp.jpg

Pt47-65_18_wrp.jpg

Pt47-65_19_wrp.jpg


Plus w bonusie zdjęcie petuchy sprzed malowania - ostatnia jazda w malowaniu zielonym (9.08.2023):
Pt47-65_14_wrp.jpg
 

void-tech

Znany użytkownik
Reakcje
814 29 1
Przejrzałem cały wątek i:

a. żadne to zaskoczenie ale znalazłem dużo pięknej Heleny. Mam Ci ją i ja:
IMG_20170716_154846_HDR.jpg

*
IMG_20170716_152916_HDR.jpg

*
IMG_20170716_152808_HDR.jpg

Przyjeżdżając w okolicach Wolsztyna - załapałem się na regionalny pociąg obsługiwany trakcją parową do Zbąszynka i powrót. Nie mogłem nie skorzystać. 16 lipca 2017.

b. Nie znalazłem ani jednej migawki mojego ulubionego parowozu TKt48 - ale z mojego miasta:
Mix001_Reala100_012.jpg

Zdjęcie z 2019 roku. Wykonane średnioformatowym Pentaxem 6x7 z kliszą Reala100 w rozmiarze 135 - stąd drabinka. Parowóz niestety nie zdobi już okolic peronu 4go - jest odstawiony do Portu Centralnego i oczekuje na remont. Trzymam PKP Cargo za słowo, że im się uda. Za mojego życia.

c. Tak TKt48-29 wyglądał w tym roku, w marcu (2023):
20230305_105224.jpg
 

void-tech

Znany użytkownik
Reakcje
814 29 1
A jak współcześnie - to jeszcze należą się dwa groszę z wąskiego toru.

[Środa Wlkp] - Px48-1756 - rok 2018
IMG_20180812_170250.jpg

*
IMG_20180812_185533.jpg

*
IMG_20180812_185913_HDR.jpg


[Koszalin] - Px48-3901 - świeżo po remoncie w Czechach - rok 2021
IMG_20210925_100937.jpg

*
[obrotnica na zapleczu w Koszalinie, nieznany (mi) chyba Px48]
IMG_20210925_104113.jpg
 

kptkloss

Aktywny użytkownik
Reakcje
205 12 1
Wygląda cudownie! Właśnie tak powinna wyglądać Pt47! :love:
Choć ten tender też mógłby mieć całe wózki czerwone... :cenzura:;)
Wygląda rzeczywiście ładnie dla oka, lecz jednak nie tak powinna wyglądać Pt47.
Parowozy tej serii były zasadniczo w barwie oliwkowozielonej (za wyjątkiem czarnej dymnicy oraz m.in czerwonej ostoi, czołownic, kół i elementów układu napędowego a także innych drobnych elementów malowanych w rozmaity sposób). Taką malaturę, zgodną z oryginalnym tj. fabrycznym sposobem malowania, Pt47-65 uzyskała kilka lat temu w wyniku naprawy głównej wykonanej w Chabówce. To, co zrobiono teraz w Czechach to było pójście na łatwiznę (zapewne niestety za zgodą przedstawicieli Wolsztyna), wystarczyły im farby w dwóch kolorach - czarnym i czerwonym a ponadto trudno utrzymywać kolor oliwkowozielony w normalnej eksploatacji, za to czarny już dużo łatwiej. Szkoda, że nie respektuje się tradycji.
 

Zuger

Nowy użytkownik
Reakcje
53 0 0
Dlaczego nie powinna? Akurat ten egzemplarz Pt47 przynajmniej połowę swojej służby liniowej (i to licząc jeszcze zanim stała się egzemplarzem muzealnym - czyli przed rokiem 1990) przejeździła w malowaniu czarnym, co udowadniają zdjęcia z 1976 i 1984 roku. Są też zdjęcia innych poznańskich Pt47 w malowaniu czarnym z 1968 roku! Absolutnie nie rozumiem dlaczego parowozy miałyby być malowane w barwy fabryczne, skoro ich wyposażenie wcale nie odpowiada stanu fabrycznemu. Biorąc pod uwagę, że petucha ma codziennie jeździć z dwoma bonanzami, to do takiego składu najbardziej pasowałoby właśnie malowanie z początku lat dziewięćdziesiątych. Malowanie czarne jest równie prawidłowe jak malowanie oliwkowe, a mówienie że jest inaczej to zakłamywanie historii w imię reguł, które w rzeczywistości występowały przede wszystkim na papierze. Dodatkowo kolor czarny jest też o wiele lepszy ze względów czysto praktycznych, które są ważne przy prowadzeniu ruchu planowego.

Okres lat dziewięćdziesiątych, któremu obecnie najbliższa jest wolsztyńska petucha - zarówno pod względem wyposażenia jak i schematu malowania - jest równie ważnym jak okres eksploatacji tego parowozu na początku lat pięćdziesiątych. Przywracanie wszystkich maszyn do stanu fabrycznego doprowadziłoby do tego, że każdy byłby identyczny i nie różnił się niczym. W końcu to dopiero wszystkie modyfikacje przeprowadzane w późniejszym okresie PRL urozmaicały maszyny w różne nietypowe rozwiązania techniczne czy detale. A co do respektowania tradycji - w mojej opinii ważniejszą tradycją w wolsztyńskiej parowozowni było dbanie o parowozy tak, aby prezentowały się jak najlepiej. Większość wolsztyńskich maszyn na zdjęciach z lat 70., 80. i 90. ma dodane detale przez przypisane do nich drużyny trakcyjne - tabliczki, białe ozdobniki, ramki reflektorów w różnych kolorach, czy nawet kołpak z mercedesa na drzwiach dymnicy (Ty2-67, później przejął go Ty42-148). Te detale często też wskazywały na historię parowozów, ale również ich drużyn trakcyjnych i zdarzeń, które się przytrafiły w trakcie ich eksploatacji. Malowanie Pt47-65 z początku lat dziewięćdziesiątych było właśnie zwieńczeniem tej pięknej tradycji. Po tym jak Wolsztyn dostał tę maszynę, będącą wówczas jedynym parowozem pospiesznym na stanie, pospiesznie postarano się o jego jak najlepsze zaprezentowanie. Maszyna była wiecznie zadbana i wyropowana, wymalowana w mądry sposób, który dodatkowo uwypuklał sylwetkę parowozu. Petucha była przez lata wystawiana na wszystkie ważniejsze pociągi i prezentowana z dumą przez pracowników wolsztyńskiej parowozowni. I osobiście, powtórzę się, uważam że takie tradycje zbudowane przez ludzi pracujących przy eksploatacji tych maszyn, są nawet ważniejsze od tradycji, jaką było malowanie w barwą oliwkową zgodnie z przyjętą, lecz często ignorowaną regułą.

Na zakończenie postu pozwolę sobie na dodanie jednego zdjęcia z 1993 roku, które właśnie prezentuje Pt47-65 w według mnie najpiękniejszym schemacie malowania, jaki kiedykolwiek nosiła:
https://flic.kr/p/XDXXjA
 

t_domagalski

Znany użytkownik
Reakcje
1.486 19 9
... Czechach to było pójście na łatwiznę (zapewne niestety za zgodą przedstawicieli Wolsztyna), wystarczyły im farby w dwóch kolorach - czarnym i czerwonym a ponadto trudno utrzymywać kolor oliwkowozielony w normalnej eksploatacji, za to czarny już dużo łatwiej. Szkoda, że nie respektuje się tradycji.
I zapewne z podobnego powodu wszystkie Petuchy, które pamiętam z dzieciństwa (czyli od ok. połowy lat 70-tych ub.w.), i które jeździły po Dolnym Śląsku były czarne. ;) Ewentualnie co poniektóre miały zielone wiatrownice i boki budki maszynisty. Ale ten zielony to był zielony jak trawa w maju... :LOL: Nigdy nie widziałem na żywo parowozu oliwkowego w czynnej służbie.

W moim poczuciu czarna Pt47-65 jest właśnie pełniejszym respektowaniem tradycji, szczególnie jeśli ta jest udokumentowana zdjęciami.
Obruszamy się, gdy producent modeli wypuszcza lokomotywę z powojennym osprzętem w malowaniu z IV ep. Dlaczego więc parowóz w skali 1:1 w stanie technicznym z IV - V ep. koniecznie chcemy malować zgodnie ze schematem dla III ep.?
 
Ostatnio edytowane:

kptkloss

Aktywny użytkownik
Reakcje
205 12 1
W takim razie dlaczego po naprawie głównej, wykonanej w Chabówce w 2016 r., pomalowano lokomotywę na kolor oliwkowy (z pewnością było to konkretnie określone w umowie ze Skansenem) i jakoś nie przypominam sobie wtedy chóru obrońców czarnego malowania? Co się zmieniło przez te kilka lat?
Odpowie ktoś rzeczowo na te pytania?
 

BoGneR

Znany użytkownik
Reakcje
2.890 29 2
W takim razie dlaczego po naprawie głównej, wykonanej w Chabówce w 2016 r., pomalowano lokomotywę na kolor oliwkowy (z pewnością było to konkretnie określone w umowie ze Skansenem) i jakoś nie przypominam sobie wtedy chóru obrońców czarnego malowania? Co się zmieniło przez te kilka lat?
Odpowie ktoś rzeczowo na te pytania?
Może słabo śledziłeś temat skoro nie pamiętasz dyskusji...
Ekipa z Chabowki wykonana kawał roboty realizując duży zakres naprawy. Chciała odtworzyć malowanie z czasu napraw w ZNTK Bydgoszcz i to zrobiła. Chwała im za to! :love:
Ekipa z Wolsztyna oddała inne barwy w jakich też eksploatowano Pt47-65 i nie tylko. Nie zrobili tego w Czechach, jak piszesz, a w Wolsztynie. Dziś oglądałem ją na żywo i wyglada wspaniałe choć wymaga dopieszczenia. I chwała im za to! :love:

Po naprawie w Chabowce nawet Paweł Terczyński zrobił krótki opis w Świecie Kolei o kolorach z jakimi wychodziły Pt47 z Bydgoszczy. I nikt tego nie neguje... ale parowozy lubiły sie brudzić, a nikt ich nie mył tylko natłuszczał ropą, olejem, a nawet słoniną, aby się błyszczały, jakby były czyste. Do tego nikt nie pisze o naprawach Pt47 poza ZNTK i jak je tam malowano. Tomasza Roszaka też nikt nie ganił za czarną Pt47-1 po naprawie w Skarżysku-Kamiennej. I jeden woli blondynki inny brunetki... niepotrzebnie dałem upust radości z powrotu Pt47 do żywych... ale raduje się moje serce z powodu powrotu Pt47 do żywych! I to w tak rasowych barwach! :D
 

t_domagalski

Znany użytkownik
Reakcje
1.486 19 9
Oczywiście! I nikt tego nie neguje. Grunt, że maszyna jeździ.
Kolor to taka wisienka na torcie. I można go relatywnie niskim kosztem zmienić.

I jeden woli blondynki inny brunetki...
Jak bym miał napisać, co jeszcze wolę ;), to dodałbym, że brakuje mi w tym malowaniu Pt47-65 pomarańczowej czołownicy. Wtedy byłyby to naprawdę rasowe kolory. :cool:
 

DRACULA

Znany użytkownik
Reakcje
2.978 275 41
Tyle tylko że ta Peta z Wolsztyna ma dopięty niemiecki tender * co oczywiście też jest zgodne z rzeczywistością i to z rzeczywistością z lat 50 z tzw. okresu fabrycznego i późniejszego.
Ale chyba lepiej by było gdyby miała polski tender. A naj naj by było jakby były dwie Pety na chodzie jedna z polskim druga z niemieckim tendrem. No ale państwa nie stać na takie extrawagancje , stać za to na wielomilionowe dotacje do
fundacji z pod ciemnej gwiazdy promujące degenerację moralną czy budowy stadionów piłkarskich dla bydła reprezentującego III-IV-V ligę europejską .
To wszystko decyzjami panującego od 16 lat POPiSu .
A nie stać na promowanie i zachowanie
w stanie czynnym ! osiągnięć polskiej kultury technicznej .... !


* - tendry te były demontowanne w latach 50 od Ty4 PKP/BR44 DRG .
 
Ostatnio edytowane:

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
12.281 504 30
Tyle tylko że ta Peta z Wolsztyna ma dopięty niemiecki tender
Przypomnę, że ta Peta miała swego czasu przypięty tender od Ol49. Uzasadnieniem tego był fakt, że z tym tendrem parowóz mieścił się na obrotnicy w Wolsztynie, ale z prawdą historyczną nie miało to wiele wspólnego. W sumie, nie wiem, co lepsze, Pt47 z tendrem niemieckim nie wygląda dobrze, choć jest zgodne z rzeczywistością, z tendrem od Ol49 wygląda lepiej, ale ciągle nie tak, jak powinna wyglądać Pt47, a poza tym jest niezgodne z prawdą historyczną...
 

Podobne wątki