Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Z uwagi na kilkuminutowe opóźnienie zdecydowano, że nie będzie manewrów i do Jaworzyny pojedziemy z SU45 na czele, pociąg został jedynie przestawiony na inny tor. Trochę szkoda, ponieważ trasa do Jaworzyny również jest bardzo malownicza i wolałbym na czele oglądać parowóz, niemniej już przez odjazdem na stronie TurKol.PL była informacja, że w przypadku opóźnienia takie rozwiązanie zostanie wdrożone.
Dalsza jazda w kierunku Jaworzyny:
Świebodzice:
W Jaworzynie byliśmy kilka minut przed czasem. Była więc okazja, aby udać się do skansenu:
Z Jaworzyny do Wrocławia ruszyliśmy punktualnie, na czele była już ponownie Ol49-69. Do Wrocławia dotarliśmy ok. 20 minut przed czasem:
Do Poznania pociąg także dotarł dość sporo przed planowanym przyjazdem.
Impreza udała się znakomicie, pierwszy raz pociąg Kilof nie zanotował na trasie żadnego większego spóźnienia, a do stacji docelowych dotarł grubo przed czasem. Oczywiście SU45 trochę psuła efekt, ale jest to zrozumiałe, że sama Ol49 nie dałaby rady z 7 wagonami na górskiej trasie. Może za rok z Pt47 się uda bez popychu.
Ja niestety znów nie miałem jak wrócić do domu więc wysiadłem we Wrocławiu (od Wrocławia do Leszna parowóz jechał na końcu składu, w Lesznie został odczepiony i wrócił do Wolsztyna, gdyby jechał na przodzie do Poznania to ja też jechałbym do końca trasy), mając bilet Podróżnika zrobiłem sobie kółko: Wrocław Główny - Szczecin Główny (p. Zieloną Górę, Kostrzyn) (TLK Pirat), Szczecin Główny - Gdańsk Główny (TLK Gryf), Gdańsk Główny - Kutno (TLK Artus), Kutno - Babimost (TLK Lubuszanin). Łącznie w weekend ten od wyjechania z Babimostu do powrotu wyszło mi 53h, w tym czasie przejechałem 2423km
Jeśli ktoś ma jakieś fajne fotki z Kilofa to niech wrzuca, bo za parę dni wrzucę ostatnią w tym roku relację - z pociągów WINNICZEK i PIORUN.