Moi drodzy wierni fani którzy zarzuciliście mnie prywatną korespondencją, zapewniam Was że decyzja którą podjąłem nie jest wynikiem chwilowego zaćmienia umysłu, focha lub bólu przysłowiowej d.upy, nie miejsce tu na roztrząsanie powodów, ale jest świadoma i przemyślana.
Ale to nie oznacza że zostawię Was bez mojego pseudointelektualnego, schizofreniczno-CHAD-owego, moralizatorskiego, surrealistycznego bełkotu, o nie, na to nie pozwolę, pozwólcie mi tylko w spokoju przemyśleć pewne sprawy organizacyjne i zgromadzić trochę materiału, merytorycznie niewiele się zmieni, za stary jestem żeby zmieniać styl pisania lub temat, co się zmieni, zobaczymy, mam kilka pomysłów, bocznice miasta ..... których penetrację powstrzymała epidemia i zakwalifikowanie wspomnianego do różowej strefy czy jakoś tam, czytam teraz książkę Pana Przemysława Dominasa o polskich tunelach, cóż trzeba będzie jechać i Wam je pokazać, swoją drogą książkę gorąco polecam, jedna z nielicznych merytorycznie przygotowana perfekcyjnie.
No i tyle jeszcze wąskotorówek do zobaczenia nogami, będzie o czym pisać.
Jeszcze nie umieram, przynajmniej taką mam nadzieję.
