Wydaje mi się, że jest znaczna różnica pomiędzy modelem udającym oryginał PKP, tzn. przemalowanka taboru obcej kolei, gdzie inne wózki, nie ta ilość zawiasów, inny kształt ścian, brak stopni wejściowych itp. a modelem np. produkcji MTB, który jest próbą odwzorowania oryginału PKP.
Wiem, że nie trzyma wymiarów, inne proporcje okien, poręcze nie w tym miejscu, itd., ale mimo wszystko jest to próba stworzenia w modelu taboru PKP.
Fakt, że mocno nieudolna, ale nie jest to wciskanie kitu, że obcy wagon po naniesieniu oznaczeń PKP staje się modelem PKP.
Tu skrajnym tego przykładem, wręcz barbarzyńkim, jest model wagonu pocztowego firmy Tillig ! (Tillig 501335)
To "dzieło" może z powodzeniem stać obok takiego dziwoląga jak Pikowska SU16 i cieszyć oczy niekumatych w temacie.