W Pogorzelicy, Niechorzu-Latarni, Rewalu i Trzęsaczu są barki z kawą, innymi napojami, lodami, stoiska z pamiątkami (na początek dość typowymi, jak pocztówki, koszulki, kubki i plastikowe kolejki dla najmłodszych), a na ścianach wiszą współczesne lub archiwalne fotografie. Ogólnie wyszło całkiem dobrze. Do tego, co można spotkać u naszych odwiecznych przyjaciół, np. na stacji w Wernigerode, to jeszcze trochę ale i tak postęp jest duży. Odniosłem tylko wrażenie, że główna stacja w Gryficach podupadła znacznie w porównaniu z latami poprzednimi.