Pastelowe kredki w kolorze ziemi, błota czy jak tam lubisz - ścierasz na papierze ściernym. Pędzel z krótkim włosem(ja używam ok 0,8 cm) taki "rozczochrany" . Następnie "malujesz" tym pyłem - stosując jeden kolor lub kilka (np.. w kiprze) - można lekko dmuchnąć usuwając nadmiar. A jak dojdziesz do wprawy można potraktować... i teraz nie wiem- chyba kiedyś prysnąłem matowym verniksem, ale podobno można też lakierem do włosów??(nie próbowałem)
Zresztą najlepszy efekt daje ten zwykły pył...koła już tak nie je...ą plastikiem.
Czerwone magnum, a właściwie naczepę tak brudziłem...bez lakieru( w moim temacie)