• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Moja skromna kolekcja 1:76

OP
OP
Railways

Railways

Znany użytkownik
Reakcje
1.111 18 0
Prokurator Marek Mitoman na miejscu zdarzenia. Plymouth Barracuda LA V8 widok przodem:
IMG_20250622_090343_edit_618128888751919.jpg

Bokiem:
IMG_20250622_092235_edit_619722002023091.jpg

Tyłem:
IMG_20250622_092844_edit_619761556722863.jpg


- Co my tu mamy?- Zapytał prokurator Marek Mitoman w asyście komisarza policji z miasta.
- Wydawało by się na pierwszy rzut oka, że porachunki mafii z lokalasami ale po zebraniu śladów balistycznych i innych dowodów był inny strzelec.
- Skąd takie przypuszczenia. Może na wzajem się wykończyli. Ten strzelił tu ten tam- Pytał i pokazywał gorączkowo komisarz Leszek Przekręt
- No tak by było najlepiej i najszybciej ku drodze do zamknięcia sprawy komisarzu- Odparł śledczy Dekster.
- Coś sugerujecie?-Zdenerwował się komisarz.
Na to uspokoił go Marek:
- Co masz na myśli?
- Niech powie. Spokojnie mamy czas Leszku
IMG_20250622_093742_edit_619783475794249.jpg

Dekster wskazał na pobliski bunkier:
- Zebraliśmy dowody i ślady, że prawdopodobnie strzelec strzelał stamtąd. Na początek odwalił bosa mafii Pasta Oregano. Jednym pociskiem odstrzelił dwóch. Później jednego z ochrony. Następnie z zebranych śladów, typ wyskoczył z baru i resztę załatwił drugi ochroniarz.
- A co z tym ochroniarzem?- Dopytywał komisarz.
- Prawdopodobnie likwidacja czwartym pociskiem również z bunkra- Odparł Dekster.
- Prawdopodobnie? A tak w procentach?
- Po zebranych dowodach i badaniach jakie przeprowadzimy w laboratorium kryminalistyki szanse prawdopodobieństwa mogą wzrosnąć do 71%- Rzucił Dekster.
- Trochę mało by przekonać sędziego- Powiedział prokurator.
IMG_20250622_093912_edit_619798570199096.jpg

Volvo Pomoc drogowa w drodze po zestaw tira:
IMG_20250622_095826_edit_620217690648736.jpg

Bokiem:
IMG_20250622_095700_edit_620129364904423.jpg

Gliniarz tłumaczy pracownikowi z pomocy drogowej kiedy będzie mógł zacząć odholowywać sprzęt:
IMG_20250622_100819_edit_620556690784295.jpg

Ambulans Bedford Lomas czeka na zabranie zwłok:
IMG_20250622_101229.jpg

- I co o tym sądzisz- Zapytał komisarz Leszek Przekręt, prokuratora Marka Mitomana.
- Wybory idą na nowego burmistrza. Może ta sprawa zaszkodzić naszej kandydatce Marianie Szajber. Najdalej za 72h trzeba by te sprawę zamknąć. Gliniarzy biorących udział w tej sprawie po przenosisz lub dasz awanse na wyższe stanowiska i o wszystkim zapomnimy- Odpowiedział prokurator.
Po czym dodał:
- Jest takie powiedzenie przyjacielu. Ręka rękę myje. I my te zasadę zastosujemy dla dobra tej sprawy i wyborów na nowego burmistrza miasta.
IMG_20250622_101427_edit_620758364294691.jpg

Bedford tyłem:
IMG_20250622_143914_edit_626527793837343.jpg

Przy wyjeździe:
IMG_20250622_144316_edit_626484059733033.jpg

C.d.n.:cool:
 
OP
OP
Railways

Railways

Znany użytkownik
Reakcje
1.111 18 0
Magdalena Gejzer znana restauratorka, występująca w programie "Kuchenny roz***rdol" poszła za ciosem i postawiła tym razem na pub wraz z hotelikiem:
IMG_20250801_103800_edit_244481353692495.jpg

Hotelik "Medyczne Zakątki":
IMG_20250801_100759_edit_243137751705722.jpg

Tymczasem...
Ratownicy medyczni w trakcie wyjazdu z szpitala powiatowego nr 13 w Lubczy. Ambulans Mercedes- Benz C316i:
IMG_20250801_102657_edit_243663448641369.jpg

Widok bokiem:
IMG_20250801_101950.jpg

Przyjechali do zgłoszenia prawdopodobnie złamanej nogi.
- Dzień dobry panu. Wszystko w porządku, jak się pan czuje???- Zapytał jeden z ratowników medycznych, Artur Wenflon.
- K**wa, ja pie**ole co to za pytanie czy wszystko w porządku- Zirytował się Alberto Łamaga- Boli jak chol**a, a wy czy wszystko w porządku.
- Ale nie musi być pan zaraz wulgarny- Wtrącił Mirek Kapnograf, drugi z ratowników.
Wtem odezwała się kobieta stojąca za Alberto:
- Mówił, ze go boli noga. Może, jest złamana?
- Droga pani, pozwoli pani, że sami ocenimy co temu panu dolega. wie pani ludzie wzywają nas do bolącego paluszka czy innych głupot- Artur starał się grzecznie wytłumaczyć lekko poddenerwowanej kobiecie obecną sytuację.
IMG_20250801_102337_edit_243443603266971.jpg

Mirek przyklęknął z niezbędnikiem ratownika medycznego i zapytał:
- Gdzie pana boli?
Na to Alberto wskazał:
- O tu i tu..
- Pił pan coś. Jakieś wino do obiadu albo coś mocniejszego?- Ponownie zapytał Mirek, wyraźnie czując alkohol od Alberto.
- A co to ma zaznaczenie- Zdenerwował się Alberto.
- Niech pan się nie denerwuje. To standardowe pytanie. Poza tym ma znaczenie. Jak pan pił to nie podadzą panu znieczulenia przy zabiegu, a zabieg będzie konieczny ponieważ ma pan nogę złamana w dwóch miejscach.- Powiedział Mirek, wysuwając trafną diagnozę- więc wizyta w szpitalu będzie nieunikniona i pojedzie pan z nami.
- Wypiłem kilka piw. Dwa, może góra trzy piwa- Trochę naciągnął prawdę Alberto.
- Ma pan szczęście w nieszczęściu, że jesteśmy w pobliżu. W tych czasach na ambulans trzeba czekać nawet do kilkunastu godzin.- Zakomunikował Artur Wenflon.
- Mówiłam, że złamana!!!- Krzyknęła kobieta.
- Niech pani odejdzie na bok. Grzecznie proszę- Zirytował się Artur.
- Ale dlaczego?
- Bo pani przeszkadza nam w pracy. Niema to jak upierdliwi ludzie, którzy nie pytani wtrącają się bo myślą, że wiedzą lepiej.- Dodał Artur.
- Jak do tego doszło?- zapytał Mirek.
Na to Alberto:
- Wyszedłem z baru i jakoś mnie tak dziwnie zachwiało.
- No to może było więcej niż te dwa czy trzy piwka drogi panie- Zapytał ponownie Mirek.
- Może pięć- Zastanawiał się Alberto.
- Albo dziesięć?- Rzucił z lekkim uśmiechem Artur.
- Po dziecięciu to bym nie wstał- Odparł Alberto.
- Oj tam oj tam. Ja wypiję piętnaście i jestem o kej- Zaśmiał się Artur.
Słysząc tę sielankową rozmowę, kobieta znów nie wytrzymała i zaczęła marudzić:
- O mój boże ratownicy alkoholicy...
- A pani dalej tu. Proszę odejść. Tak ciężko zrozumieć- Artur starał się być opanowany.
- Ale dlaczego?- Powtarzała się kobieta.
- Bo jest pani upierdliwa i przeszkadza pani głupim gadaniem- Trochę puściły nerwy u Artura.
- Jak głupim. Sam pan powiedział, że po piętnastu piwach jest pan o kej. To pana słowa przecież- Biadoliła wciąż kobieta.
- Ale co to ma k**wa do rzeczy!!!- Wku**ił się Artur- Jak nie odejdzie pani na bok to wezwę policję i pani zostanie aresztowana za utrudnianie akcji ratunkowej. Proste.
Kobieta niezrażona ciągnęła dalej swój wywód:
- Świetnie. Niech przyjadą. Może wezmą was na alkomat.
IMG_20250801_111731_edit_245999639814893.jpg

Tymczasem w kierunku szpitala zmierzał Mercedes służby więziennej z zakładu karnego nr 666 w Katowni:
IMG_20250801_104242_edit_244584279478347.jpg

Widok bokiem:
IMG_20250801_103816.jpg

Tylem na terenie szpitala. Po lewej widoczna całodobowa izba przyjęć, oddział transportu ratunkowego, centrum rejestracji i poradnia zdrowia psychicznego. Po lewej laboratorium dzielone z ekipą remontu i nadzoru obiektów szpitala:
IMG_20250801_104634_edit_244866869130979.jpg

- Dobra. Jedziemy do szpitala drogi panie-Zakomunikował Mirek.
- Ma pani szczęście. Byłem już bliski podaniu pani zastrzyku i poszła by pani w kime- Powiedział Artur.
- To była by napaść- Zdecydowanym głosem odpowiedziała , pewna siebie kobieta.
- Ha ha ha- Roześmiał się Artur, po czym dodał:
- Jedziemy!
Ambulans w drodze do szpitala. Widok z prawej strony:
IMG_20250801_113310_edit_246652268559932.jpg

Konwojent więzienny ze strzelbą wraz z więźniem zapiętym w łańcuchy zostali zatrzymani przez panią doktor Wiktorię Kardioserducho:
- A panowie dokąd z tym karabinem?
- Do szpitala na tomograf. Poza tym to nie karabin, a strzelba- Odparł jeden z konwojentów, ponieważ drugi właśnie zgłaszał do zakładu karnego, że są na miejscu.
- Nie ma mowy. nikt do budynku szpitala nie wejdzie z karabinem w reku. Takie są przepisy- Odparła doktor Wiktoria Kardioserducho.
- Ale to strzelba nie karabin- Dodał konwojent.
- Dla mnie to jedno i to samo. A przepisy są przepisami i nie można ich łamać. Więc jak chcecie wejść to bez tego karabinu.- Ciągnęła dalej.
- My też mamy swoje przepisy. Ten tu to niebezpieczny przestępca. Może być zagrożeniem dla siebie i innych w koło. Niema strzelby czy jak to pani nazwała karabinu to nie ma tomografu i wracamy. Tyle w temacie.- Starał się postawić na swoim konwojent.
IMG_20250801_110027_edit_245222781965308.jpg

Nagle odwrócił się drugi konwojent, starszy stopniem i polecił zostawić strzelbę w wozie:
- Nie ma sensu się kłócić. Pani doktor ma rację. Pójdziemy bez broni długiej.
Pierwszy konwojent z grymasem na twarzy potulnie umocował strzelbę na wsporniku, zaś drugi kontynuował opowiadając piękną bajeczkę:
- Musi pani mu wybaczyć. Przechodzi ciężki okres. Jest nerwowy i żyje w stresie. Żona odeszła. Zabrała dzieci.
- Oj tak. To bardzo przykre ale wie pan przepisy mamy. Jestem kardiologiem, a mamy tu pacjentów po zawałach. Rożnie mogą zareagować- Odpowiedziała doktor wiktoria Kardioserducho i dodała:
- Mamy tu świetną poradnie zdrowia psychicznego. Mógłby się pana kolega umówić na wizytę skoro już tu jest. Moja koleżanka jest bardzo dobrą specjalistką w tej dziedzinie. Marta Paranoja.
- O. Świetny pomysł- Wskazał palcem drugi konwojent.
IMG_20250801_110810_edit_245596278811946.jpg

C.d.n.:cool:
 
OP
OP
Railways

Railways

Znany użytkownik
Reakcje
1.111 18 0
Autobus piętrowy Leyland MCW Atlantean (w oryginale sieć australijskiego przewoźnika Joyces):
IMG_20250801_111157.jpg

Przodem:
IMG_20250801_111024_edit_245798171884265.jpg

Z lewej:
IMG_20250801_111003_edit_245813082861805.jpg
Trzy laski zmierzające w kierunku pubu "Burza Mózgu":
IMG_20250801_112725_edit_246317462170296.jpg

Sierżant z policji wojskowej podczas rozmowy z ordynatorem szpitala Ryszardem Diagnozą. Celem wizyty był przywóz na wstępne badania psychiatryczne poborowego Mikołaja Symulanta ps. Święty. Ordynator dał jasno do zrozumienia, że będzie konieczność przewiezienia delikwenta na obserwację do zakładu psychiatrycznego nr 7 w Świrowie. Niezbyt ten pomysł spodobał się wojskowym. Widoczny wojskowy samochód terenowy w malowaniu angielskiej policji wojskowej Austin Champ R4 B-40 OHV:
IMG_20250821_141346_edit_82119560836047.jpg

Sanitarka z zakładu psychiatrycznego nr 7 w drodze. Chevrolet Panel Van:
IMG_20250821_140631_edit_81929352902420.jpg

Bokiem:
IMG_20250821_140738.jpg

Przejeżdżający tir Scania R580:
IMG_20250821_141450_edit_82169986390742.jpg

Cały widok na zestaw i mijanka z sanitarką:
IMG_20250821_141559_edit_82193921127052.jpg

Widok tyłem:
IMG_20250821_141758_edit_82239689888977.jpg

Ordynator Ryszard Diagnoza przedstawił sprawę jasno:
- Mam tu typowy przykład pacjenta, który wmówił sobie, że jest świętym Mikołajem. Dlatego proponuję zabrać pacjenta na obserwację do waszego zakładu. Nie nadaję się do funkcjonowania w normalnym świecie, a tym bardziej w wojsku.
- Rozumiem panie ordynatorze- Kiwał głową na tak sanitariusz Teofil Relanium.
- Mamy takich świętych mikołajów i innych podobnych.
- To kiedy możemy się spodziewać naszego poborowego w jednostce?- Zapytał sierżant Narcyz.
- No raczej nieprędko. wszystko zależy od przeprowadzonych badań i obserwacji na oddziale- Odpowiedział drugi z sanitariuszy, Olek Fobia.
- Dobrze. To przyprowadzę pacjenta ale może być potrzebny kaftan bezpieczeństwa. Pacjent bywa niestabilnie emocjonalny. Oskarża typów w mundurach, że mu skonfiskowali worek z prezentami. Czyli prawdopodobnie chodzi mu o was sierżancie- Ordynator wskazał na sierżanta.
- Jaki worek. Pierwsze słyszę. My go tutaj odstawiliśmy tylko na badania. Rzucał się przy biurze przepustek w jednostce. Tyle wiem- Grzecznie odpowiedział sierż. Narcyz.
- No dobrze. Zaraz wracam- Odparł ordynator Ryszard Diagnoza.
IMG_20250821_142148.jpg

C.d.n.:cool:
 
OP
OP
Railways

Railways

Znany użytkownik
Reakcje
1.111 18 0
Ten dzień był słoneczny, ciepły, idealny na wizytę u dyrektora szpitala powiatowego nr 13 w Lubczy. Wiaterek przyjemnie powiewał przez odsunięte okno szyby samochodu prokuratora Marka Mitomana, który zaciągając się papierosem słuchał z ekstazą muzyki puszczonej z radia. Obok niego siedziała blond cycata piękność. Nowa burmistrz miasta Mariana Szajber, wpatrzona w swojego kochanka. Mieli oby dwoje romans już od dłuższego czasu. Swoją wzajemną miłość realizowali wspólnie w aucie lub w opuszczonym domku na zadupiu, położonym w gęstwinie leśnej, gdzie mogli testować swoje miłosne pragnienia bez przeszkód i wścibskich podejrzeń innych. Jak na panią burmistrz była dość skąpo i kiczowato ubrana. Nie jest do końca jasne jak ta kandydatka na burmistrza objęła to stanowisko, praktycznie bez poparcia miejscowej ludności. Zresztą kandydatów nie było wielu.
Mieczysław Wyzysk, prezes banku nie był zbyt lubiany. Uchodził za aroganta i pazernego na kasę typa. Rydolf Oferma, tu już samo nazwisko dawało znać z kim się ma do czynienia. Adam Wrzątek był typem nerwowym i niczym po parzony szybko popadał w furię. Mustafa Alibaba był tłumaczem wojska podczas misji w Ciemnostanie, mógł ewentualnie liczyć na poparcie jednakże wyborcy chcieli mieć swojego w regionie. Był jeszcze ordynator szpitala powiatowego nr 13 w Lubczy, Ryszard Diagnoza, który cieszył się dużym poparciem mieszkańców regionu. Wybitny fachowiec, wręcz bohater.
Podczas wysunięcia swojej kandydatury, został zaproszony na rozmowę do dyrektora szpitala, gdzie przy stanowczym sprzeciwie oficeli miejskich Ryszard Diagnoza wycofał się z kandydatury zasłaniając się nawałem zajęć w szpitalu. W ten sposób w wyniku braku kandydatów, stanowisko przypadło Marianie Szajber, znienawidzonej szczakaczce o wszystko i o nic. Mistrzyni w operowaniu śmigłem i o przenikliwym wzroku niczym skaner męskich umysłów wspięła się na szczyt władzy.
Prok. Marek Mitoman i burmistrz miasta Mariana Szajber w drodze. Rover P5B:
IMG_20250916_122438_edit_334936553835578.jpg

Przodem:
IMG_20250916_122448_edit_334961783901118.jpg

Bokiem:
IMG_20250916_122458_edit_335030365482661.jpg

Tymczasem pielegniarka Irena Zaraz przyprowadziła pacjenta, przed poborowego Mikołaja Symulanta, który twierdził, że jest świętym Mikołajem. Sanitariusz Olek Fobia zdebiał gdy zobaczył typa w ubraniu świetego Mikołaja. Szturchnął swojego kompana Teofila Relanium:
- Ty. Ten tu to zdaje się prawdziwy Mikołaj.
- Co ty pie***lisz k**wa. Świety Mikołaj to ściema- Odparł Relanium.
- Tak? To powiedz to swojemu synowi. To zabaczymy jaka ściema- Zdenerwował się Olek.
- To jak będzie. Zabieracie pacjenta czy ma wracać z nami do jednostki?- Niecierpliwił się sierżant.
- Mój kolega gada głupoty. Zabieramy go do zakładu na obserwację- Zakończył Relanium.
IMG_20250916_113156_edit_331210260245818.jpg

Gdy wprowadzali Mikołaja do furgonu przybiegła naczelna pielegniarka szpitala, Bogusława Toporna-Mruk i skierowawszy sie do ordynatora zakomunikowała niczym stara dewota skrzecząca w miejskim kościele:
- Panie ordynatorze. Dyrektor Waldemar Bakteria pana wzywa do gabinetu.
- Tak już idę- Odpowiedział Ryszard Diagnoza, po czym dodał:
- Panowie muszą wybaczyć. Obowiązki wzywają.
IMG_20250916_120755_edit_332681666935521.jpg

Sierżant kątem oka zauważył dwie fajne dupeczki przy laboratorium. Takiej okazji nie mógł przepuścić, więc oddelegował podwładnego do jednostki, a sam został na terenie szpitala:
IMG_20250916_121426_edit_334419893836624.jpg

Odjazd jeepa policji wojskowej:
IMG_20250916_121446_edit_334459167395319.jpg

Widok tyłem:
IMG_20250916_121516.jpg

Tymczasem przy laboratorium od strony parkingu, stało dwóch chłopaków z niedobitków gangu Sigma Lokalsi. Marek Kolec i Rysiek Agrest. Chłopki mieli w planie podprowadzić Waldka Psychopatę ps. Topór klawiszom, którzy przywieźli go na badania do szpitala. W tym przedsięwzięciu miała im pomóc pielegniarka obecnie dziewnyna Marka Kolca, Wanda Ściemniara.
Marek Kolec w trakcie rozmowy telefonicznej z Wandą:
IMG_20250916_113444_edit_331326155742363.jpg

- I co, przyjdzie?- Niecierpliwił się Rysiek Agrest.
- Spokojnie. Przyjdzie. Musimy poczekać. To szpital, a nie dyskoteka- Odparł wyluzowany Marek Kolec.
Dziewczyna jak powedziała tak przyszła po chwili w ramach przerwy.
- No chłopaki to czego potrzbujecie i jaki jest plan w ogóle?
IMG_20250916_122318_edit_334528447512938.jpg

C.d.n.:cool:
 
OP
OP
Railways

Railways

Znany użytkownik
Reakcje
1.111 18 0
W poradni u lekarza ogólnego...
Zbigniew Dziadek był typem faceta w podeszłym wieku, który miewał różne jak na ten wiek problemy zdrowotne. Wszedł wywołany przez pielęgniarkę jako nastepny w kolejce. Trzeba przyznać, że budynek nowej poradni lekarza ogólnego wyglądał imponująco. Wszystko jeszcze pachniało nowością, a nie chorobą i brudem. Zbigniew wygodnie rozsiadł się na krzesło- fotelu. Lekarz ogólny, doktor Jerzy Elcztery grzecznie i z uśmiechem na twarzy przywitał się z pacjentem:
- Witam pana. Dobrze pan wygląda.
Na to Zbigniew:
- Hartuję się panie doktorze.
- Świetnie. Bardzo to mnie cieszy. Dodaje pan lodu do kąpieli jak panu zaleciłem?- Zapytał dr. Jerzy Elcztery wklepując dane pacjenta w komputerze.
- Nie panie doktorze. Dodaję więcej lodu do whisky...
IMG_20250923_140208_edit_441920697960340.jpg

Tymczasem przed szpital wyszedł dyrektor szpitala Waldemar Bakteria (typ w żółtej marynarce), ordynator Ryszard Diagnoza oraz naczelna pielęgniarka Bogusława Toporna-Mruk by powitać nową burmistrz miasta Mariane Szajber (w kiczowatym rożowym kompleciku) w towarzystwie prokuratora Marka Mitomana.Po wstepnym przywitaniu, wszscy udali się na obchód nowo wybudowanego szpitala powiatowego nr 13:
IMG_20250923_143053_edit_442670071878538.jpg

Obok szpitala pasażerowie oczekiwali na autobus. W oddali nadjeżdzający autobus Jelcz 043A ( model raczej słabo wykonany przez Atlas/Oxford):
IMG_20250923_144102_edit_443061594254177.jpg

Widok przy przystanku:
IMG_20250923_145642_edit_444326385214021.jpg

Przodem na skrzyżowaniu:
IMG_20250923_150019.jpg

Bokiem:
IMG_20250923_150048_edit_444546808989111.jpg

Tyłem w kierunku do Krowiego Łajna:
IMG_20250923_150124_edit_444482881632800.jpg

Parka oczekująca na wizyte u ginekologa:
- Jesteś pewna, że zaskoczyłaś ze mną. Mnie sie wydaje, że mnie wtedy tam nie było z tobą?- Starał się upewnić Radek Hulaka.
- To byłeś ty. Pamietam jak to by było dziś. W dodatku byłeś totalnie zalany- Odparła Kinga Cichodajka.
IMG_20250916_122358_edit_334830600412803.jpg

Po drugiej stronie sierżant Wiktor Tulipan starał się poderwać dwie laseczki oczekujące na wyniki z labolatorium.
- Witam jestem sierż. Wiktor Tulipan. A wy tu same tak bez opieki- Starał się tandetnie zażartować.
- Mój kolega zaraz podjedzie. Moglibyśmy wsólnie wyskoczyć do baru obok.
Dziewczynom odrazu wpadł w oko mudnurowy, w dodatku przystojny. Marlenka zawsze marzyła o przystojnym, dobrze zbudowanym wojskowym. Ona zwykła wieśniara, bedąca kiepsko opłacaną sprzedawczynią w sklepie sieci Ropucha, mogła by się w końcu wyrwać z wiochy dzieki takiemu przystojniakowi. Druga zaś Amelka bardziej była przywiązana do rodziny, a raczej do swojej mamy- słowo mamusi było najważniejsze, niczym k**wa pie**dolona wyrocznia jak to na wsiach bywało ale taki przystojniak i napewno przy kasie to nie lada wyzwanie dla nich, wręcz dar z nieba lub z piekła , jeden uj w sumie.
IMG_20250923_140726_edit_442231024764358.jpg

Wojskowy Land Rover Defender Patrol 105 B:
IMG_20250923_144458_edit_443191320207415.jpg

Widok bokiem:
IMG_20250923_144629_edit_444265274723941.jpg

Tyłem oraz stojący obok Wiktora jego kumpel sierż. Paweł Wkrętka:
IMG_20250923_145910_edit_444423146320258.jpg

C.d.n.:cool:
 
OP
OP
Railways

Railways

Znany użytkownik
Reakcje
1.111 18 0
Tymczasem przejazd kolumny wojska w kierunku poligonu w Ciemnostanie:
Lekki półtonowy jeep Land Rover II w malowaniu policji wojskowej Sił Powietrznych Wielkiej Brytanii (RAF). Jeepy tego typu były używane przez wojsko brytyjskie od 1968 roku do końca lat 90-tych. W tej wersji występowały głównie w bazach zagranicznych RAF-u np.: w Akrotiri na Cyprze.
Przodem:
IMG_20251015_140951_edit_210046742915518.jpg
Bokiem:
IMG_20251015_141017_edit_210167932154987.jpg
Packard Clipper Turing Sedan w wersji czterodrzwiowej przeznaczonej na potrzeby amerykańskiego wojska od 1942 roku:
IMG_20251015_141107_edit_210188439640835.jpg

Widok bokiem:
IMG_20251015_141202_edit_210210493599836.jpg

Angielski Scammell Pioneer Tractor produkowany w latach 1937-1945. Służył podczas II wojny światowej jako ciągnik artyleryjski , a także jako ciężki pojazd ratowniczy. Po zakończeniu wojny okazał się bardzo przydatny w rolnictwie, leśnictwie oraz budownictwie. Był w użyciu aż do lat 90-tych. Pojazd w malowaniu 51 Ciężkiego Pułku Artylerii, kompania C w Holandii:
IMG_20251015_141309_edit_210242994291222.jpg
Bokiem z prawej:
IMG_20251015_141343_edit_210258963776531.jpg

Bokiem z lewej:
IMG_20251015_141848_edit_210345391326075.jpg
Mobilny wóz dowodzenia i łączności na podwoziu ciężarówki marki Bedford w wersji QLR. Zawierał sprzęt przydatny w łączności, tłumieniu fal, posiadał generator prądotwórczy o mocy 660 W, składany radar i komplet dodatkowych anten wraz z składanym namiotem. Sprzęt tego typu był z powodzeniem używany np.: w operacji Market Garden. Tu w malowaniu 8-go Korpusu:
IMG_20251015_141959_edit_210379591001692.jpg
Bokiem z prawej:
IMG_20251015_142029_edit_210403016971309.jpg

Bokiem z lewej:
IMG_20251015_142045_edit_210438750881696.jpg
C.d.n.:cool:
 
OP
OP
Railways

Railways

Znany użytkownik
Reakcje
1.111 18 0
Ciężarówka Bedford QLT skrzynia do przewozu żołnierzy i zaopatrzenia w malowaniu 1 Polskiej Dywizji Pancernej "Czarne Diabły" z okresu wyzwolenia Bredy w Holandii. Na przednim błotniku widoczny herb polskiej dywizji po prawej stronie:
IMG_20251015_142103_edit_210506031588238.jpg

Widok bokiem z lewej:
IMG_20251015_142150_edit_210523207574316.jpg

Z prawej:
IMG_20251015_142221_edit_210564887860549.jpg

Generał Hieronim Doboju prawie padł z wrażenia, gdy zauważył swoich dwóch podoficerów w nieznacznej sytuacji z miejscowymi kobietami na trenie szpitala. Niezwłocznie nakazał zatrzymanie konwoju i wysłał swoich dwóch oficerów z przedniej eskorty do zapoznania się z sytuacją:
- Wy dwaj jazda!!- Rozkazał stanowczym gestem gen. Doboju.
- Te dwa partacze maja natychmiast stawić się u mnie w jednostce- Dodał
- Tak jest!!!- Odmeldowali się dwaj oficerowie. Byli nimi kapitan Flacha i major Udręka.
IMG_20251015_145251_edit_211000452400883.jpg
Blokada konwoju z zatrzymanym DAF-em XF Euro 6:
IMG_20251015_143014_edit_210709710120250.jpg

Widok bokiem na naczepę z łodzią straży przybrzeżnej (w oryginale angielskiej):
IMG_20251015_142308_edit_210606228762013.jpg

Jeden z kierowców postanowił zbadać sytuację postoju ale został szybko skarcony przez z jednego z podoficerów:
- Szeregowy, k**wa. Kto wam wydał rozkaz opuszczenia kabiny wozu. Zapie***dalać z kierownice i to migiem!!!
IMG_20251015_143118_edit_210787850935639.jpg
Sierż. Wiktor Tulipan, aż przecierał oczy ze zdumienia gdy zobaczył kto zmierza w ich stronę
- Ty Paweł- Szturchnął kolegę- Patrz kto tu idzie. Coś czuję, że będą kłopoty.
Po czym dodał do dziewczyn:
- Coś mam takie przeczucie, że nasze spotkanie przełożymy na inny termin.
IMG_20251103_141211_edit_493578643709418.jpg

- K**wa chłopaki co wy tu odpie***lacie. Generał dostał białej gorączki jak was tu zobaczył- Powiedział mjr Udręka.
- Panie majorze. Przywieźliśmy tego symulanta co udawał świętego mikołaja . Pan wie. Trochę długo zeszło to oddelegowałem kierowce z jeepem do jednostki i miał po mnie przyjechać sierż. Wkrętka, który poinformował mnie, że będzie tędy przejeżdżał- Kłamał jak z nut sierż. Wiktor Tulipan, który szturchnął kumpla:
- Co nie?
- Tak. Wszystko się zgadza panie majorze- Wybity odpowiedział sierż. Paweł Wkrętka.
- Myślę, że obydwaj wkręcacie mi ściemę ale uj z tym teraz. Pojedziecie za nami!!!- Zarządził mjr Udręka, zaś kapitan Flacha tylko uśmiechał się pod nosem.
- Pożegnajcie się grzecznie z tymi damami i jedziemy!
- Tak jest!!!
IMG_20251103_141731_edit_493532634618262.jpg

Jeden z pracowników szpitala prosi kierowcę od gen. Doboju by łaskawie odjechał, gdyż blokuje wjazd na teren szpitala:
IMG_20251103_142030_edit_493459517347873.jpg

C.d.n.:cool:
 
OP
OP
Railways

Railways

Znany użytkownik
Reakcje
1.111 18 0
Tymczasem na parkingu...
- Zawsze musisz wisieć na komórce, gdy jestem po pracy ciulu jeden?- Zdenerwowana jak zawsze przy takich akcjach pielęgniarka Kasia Strzykawka, partnerka Marka Kolca próbowała przemówić mu do rozsądku.
- A ci twoi kumple znowu poszli zarywać jakieś obce laski. Jak tak można w ogóle...
Marek Kolec zajęty rozmowa przez komórkę wtrącił:
- Przestań drzeć japę bez powodu. Co się strzelasz. Wrzuć na luz.
- Bo mnie traktujesz k**wa przedmiotowo. To jak ma dać na luz???- Irytowała się Kasia.
- Przesadzasz...- Dodał Mareczek, a bransoleta z podróby zegarka, która udawała oryginał zabłyszczała.
- Tu się waży moja pozycja w gangu, a ty trujesz d*** o nic. Typowa baba. Ciągle źle i darcie japy o nic.
- Ty i te twoje pozycje. Wciąż będziesz giermkiem od przynieś i podaj. A ja chcę prawdziwego mężczyzny. Za normalną pracę byś się wziął, a nie latasz z tymi nieudacznikami i spijacie tanie browary pod Ropuchą- Znudzona tym wszystkim dodała Kasia Strzykawka.
IMG_20251103_144103_edit_493256064165245.jpg
Rysiek Agrest (typ po prawej)
wraz Kubą Przygłupem w najlepsze bajerowali Amelkę i Marlenkę.
- Przybyliśmy tutaj oswobodzić was z łap tych podłych żołnierzyków w zasyfionych mundurach- Oznajmił z uśmiechem od ucha do ucha Rysiek Agrest.
- Ale nam się oni podobali- Odparła zadowolona z siebie Amelka.
Na to Kuba Przygłup:
- Wojacy zawsze wyrywają najlepsze dupy, a nam pozostaje ru***ć pasztety.
- Ale z ciebie cham i prostak- Odpowiedziała zażenowana tą wypowiedzią Marlenka.
Rysiek Agrest próbował wyprostować spalony tekst kolegi ale na nic to się zdało.
IMG_20251103_144120_edit_493230719995090.jpg

Tymczasem na placu szpitalnym Dyrektor szpitala Waldemar Bakteria w końcu odnalazł ordynatora:
- Ordynatorze Diagnoza. Ja prosiłem o zajęcie się naszymi gośćmi z miasta, a pan lata po terenie szpitala. Co mam o tym myśleć ordynatorze Diagnoza.
- Panie dyrektorze. Pacjenci to priorytetowa sprawa. Myślę, że prok. Mitoman i pani burmistrz nie będą mieć mi za złe mojej nie obecności.- Odpowiedział ordynator, na ile się dało możliwie grzecznie.
- Ordynatorze Diagnoza. Co pan myśli to mnie uj obchodzi- Odparł dyrektor Bakteria, po czym kontynuował dalej:
- Trzeba by naszym gościom zaserwować jakiś obiad. Kogo dziś mamy na kuchni?
- Standardowo kierowniku. szefowa kuchni Renata Salmonella oraz jej dwie pomocnice Beata Chochla i Karolina Owsianka. A na obiad mamy dziś, chwileczkę niech sprawdzę w notesie... A tak właśnie. Zupa nic, puree z grochu oraz coś co moim zdaniem będzie udawać mielone.
- Czyli jedno wielkie gówno. Nie tego im nie możemy dać. To dopiero były skandal. Zamówimy im jedzenie z "Burzy Mózgu" i niech pana pielęgniarki to ogarną- Zarządził dyrektor, gmerając jedną ręką w kieszeni marynarki.
- A Bogusia nie może?- Zapytał ironicznie ordynator Diagnoza.
- K**wa Diagnoza. Dobrze wiem do czego zmierzacie. K***ica mnie strzela jak słyszę te wasze podśmie*ujki. Macie wykonać polecenie. Trzymam pana tylko dlatego, że jest pan wybitnym specjalistą. W innym wypadku wy**bał bym pana na zbity pysk. I niech pan przestanie z tym kierownikiem. to nie sklep z mięsem- Zakończył dyrektor Bakteria.
- Spokojnie dyrektorze bo cukier skoczy. Zrobi się...
IMG_20251104_111906.jpg

W tym samym momencie w okolicy szpitala pojawił się wóz patrolowy policji Renault Traffic Van:
IMG_20251104_111945_edit_499325183166761.jpg

Widok bokiem:
IMG_20251104_111921_edit_499306530560298.jpg

Tyłem z policjantami:
- Co się stało?- Zapytał jeden z policjantów.
- Nie mam pojęcia. Chyba akumulator padł- Odparł kierowca.
- Nie może pan tu tak stać. Blokuje pan ruch- Stwierdził policjant.
- Mandatu pan nie dostanie. Za to wezwiemy panu pomoc drogową. Im szybciej to ogarniemy wspólnie tym lepiej- dodał drugi policjant.
IMG_20251104_112353_edit_499469127075231.jpg
Tymczasem...
Po zamówieniu taksówki, przy budce telefonicznej stała żona Alberto Łamagi, Edyta wraz jego bratem Teodorem Łamagą. Oczekiwali na Alberto, który dziś został wypisany ze szpitala po założeniu gipsu.
IMG_20251117_105852.jpg
Taxi w drodze. DeSoto Suburban:
IMG_20251117_110956.jpg
Bokiem:
IMG_20251117_111034.jpg
Tyłem:
IMG_20251117_111320.jpg
Alberto Łamaga w gipsie o kulach przywitany przez Edytkę i Todora. Jeszcze nie wiedział o tym jaka szczególna zażyłość łączy Edytkę i Teodora. W końcu ktoś musiał pocieszyć "biedną" żonę pod nieobecność męża i tu akurat pod ręką był Teodor- Swój chłop- Zawsze pomocny...
IMG_20251117_112452.jpg

C.d.n.:cool:
 
OP
OP
Railways

Railways

Znany użytkownik
Reakcje
1.111 18 0
Tymczasem od prawej strony nadjechał następny policyjny van. Mercedes- Benz Vito:
IMG_20251117_112913.jpg

Widok bokiem:
IMG_20251117_112945.jpg

Tyłem:
IMG_20251117_112952.jpg

Policjant z Mercedesa niezwłocznie doskoczył z pyskiem do kierowcy DAF-a:
- Ej gościu. Zabieraj tego grata albo ci mandat wlepię za blokowanie drogi.
Na to jeden z policjantów wzywający właśnie pomoc drogową starał się uspokoić trzeciego kolegę, wyraźnie poddenerwowanego zaistniałą sytuacją:
- Ale na spokojnie. Ogarniamy sytuację. Wysiadł akumulator. Pomoc drogowa w drodze. Chodź na bok to ci wszystko wytłumaczę. Potem na komisariacie spiszemy kwity i wszyscy będą zadowoleni. Poco komu niepotrzebne kłopoty.
IMG_20251117_113506.jpg
Podeszli koło policyjnego Mercedesa, gdzie wszystko zostało na spokojnie wyjaśnione:
IMG_20251117_114051.jpg
Pomoc drogowa w drodze- Austin Maestro Leyland 1.3 AA- bokiem z lewej:
IMG_20251117_114237.jpg
Z przodu:
IMG_20251117_114307.jpg

Bokiem z prawej:
IMG_20251117_114349.jpg

Tyłem przy DAF-ie oraz rozeznanie w sytuacji tzw.: pomocowej.
- Dzień dobry. Jestem Damian Awaria. Pracownik pomocy drogowej "Auto Awaria". Co tu się staneło?
- Młodszy aspirant Adam Dołek z policji drogowej. Tutaj panu przydarzyła się przygoda z akumulatorem. Może mógł by pan go na hol wziąć do warsztatu czy coś?
- Tym moim małym g*wnem to nie bardzo ale zaraz zaradzimy tej sytuacji- Odparł Damian Awaria.
IMG_20251117_115005.jpg
Tymczasem...
Przy wjeździe na oddział ratunkowy dyrektor szpitala żegnał się z burmistrzową Marianą Szajber i prok. Markiem Mitomanem, w asyście ordynatora szpitala.
- Jesteśmy niezmiernie zaszczyceni pani wizytacją- Podlizywał się dyrektor Waldemar Bakteria.
- Może pan dyrektor liczyć na moje poparcie i odpowiednie dotacje dla tej placówki. Obiecuję, że uczynię wszystko co w mojej mocy by pacjentom naszego szpitala dochodziło się do zdrowia w jak najbardziej komfortowych warunkach- Pięknie recytowała wykłutą na pamięć formułkę burmistrzowa Mariana Szajber.
Uścisnęli sobie dłonie, gdy wtem zadzwoniła komórka w kieszeni pork. Marka Mitomana. Ten spojrzał na numer i niedbale, z pośpiechem ją wyłączył przepraszając wszystkich. Jednakże ordynator Diagnoza zauważył, iż prok. Mitoman poczuł się niezręcznie, wręcz nie swojo. Jakby czegoś lub kogoś się wyraźnie przestraszył.
IMG_20251121_151555_edit_804841640849202.jpg
C.d.n.:cool:
 
OP
OP
Railways

Railways

Znany użytkownik
Reakcje
1.111 18 0
Pomoc drogowa Recovery Volvo FH z ciągnikiem siodłowym DAF XF 105 do odholowania naczepy:
IMG_20251121_152326_edit_804891080695051.jpg

Cały widok na okolicę:
IMG_20251121_152600_edit_804946624851900.jpg

Szybkie uzgodnienie planu działania:
IMG_20251121_152738_edit_805023285019982.jpg

Uszkodzony DAF na lawecie:
IMG_20251202_152240.jpg

DAF XF 105 podpięty do naczepy:
IMG_20251202_152318.jpg

Zniecierpliwieni Kasia Strzykawka, Kuba Przygłup i Rysiek Agrest czekają aż łaskawie ich przewodnik, Marek Kolec raczy skończyć rozmowę.
- Mój facet to zawsze tak wisi na tym telefonie przy was chłopaki czy tylko przy mnie?- Zniecierpliwiona sytuacją zapytała Kasia.
- Przy wszystkich- Odezwał się Kuba Przygłup.
- Zamknij k**wa mordę- Walną go w łeb Rysiek- Tacy jak ty nie mają prawa głosu bez zezwolenia. nie mówi się źle na szefa, a już na pewno przy jego kobiecie lub do pajacu jeden.
I tak stali dalej:
IMG_20251121_151519_edit_804817360406662.jpg


Tymczasem w kieszeni prok. Marka Mitomana znów zadzwonił telefon. Przeprosił grzecznie wszystkich i odszedł na bok by odebrać:
- Prokurator Marek Mitoman. Słucham?
- Witam prokuratorze. Szmat czasu minął, a już pan został prokuratorem- Odpowiedział dobrze znany głos, Markowi.
- Skąd masz k**wa mój numer telefonu i w ogóle jak mnie k**wa namierzyliście?- Zdenerwował się nie nażarty Mitoman.
- Wyczuwam w twoim głosie zdenerwowanie. I po co te wulgaryzmy. spokojnie trzeba rozmawiać. Z taką pozycją w okolicy nie przystoi tak się zachowywać. Proponuje spotkanie. Sprawa jest do ogarnięcia- Powiedział głos.
- Nigdzie się nie będę spotykał. K**wa. Wypie**dalać z mojego życia albo psami poszczuję- Odpowiedział Marek.
- Radzę spuścić z tonu panie prokuratorze. Jak tam cię wołają teraz Marek Mitoman. A może wolisz Sergiej co? To by była dopiero nowina, jak by ta twoja kochanka i reszta tego dziadostwa dowiedzieli się kim naprawdę jesteś i z kim mają do czynienia. Co o tym myślisz Sergiej? nie masz zbytniego wyboru.
- To kiedy i gdzie?-Zapytał Marek, nerwowo mieląc kule przez dziurę w kieszeni spodni.
- Może dziś. Odwieź te swoja ku**iszone burmistrz do domu czy tam gdzie wolisz i przyjedź w okolice jeziora. Tam będę czekał. Czarne audi. I nie rób żadnych głupstw. wiesz do czego jesteśmy zdolni.- rozłączył się głos.
IMG_20251210_090819_edit_1101785002761439.jpg

Podeszła Mariana Szajber do Marka, nieco zmieszana sytuacją:
- Wszystko w porządku misiu?
- Jak najbardziej. Zawiozę cię teraz do ratusza i przyjadę wieczorem. musze jechać do sądu. Nagły wypadek.- Odpowiedział Mitoman.
IMG_20251210_091043_edit_1101805027108748.jpg

Po wyjeździe "vipów" podirytowany dyrektor Bakteria odezwał się do ordynatora Diagnozy:
- A wy Diagnoza, co tak k**wa stoicie. Do roboty się weźcie!!
- Czemu pan dyrektor zawsze mówi do mnie w osobie mnogiej?
- Bo tak mi się k**wa podoba Diagnoza- Odpowiedział zadowolony z siebie dyrektor Bakteria.
IMG_20251210_092000_edit_1101851878025443.jpg

Po czym zwrócił się do ratowników, którzy gawędzili sobie przy budce telefonicznej:
- Co tak patrzycie złamasy. Do roboty. Czas to piniądz. Wszystko wam k**wa trzeba mówić. samo się nie zrobi!
IMG_20251210_092212_edit_1101877179067599.jpg

- Słyszeliście co dureń powiedział- Zaśmieszkował przy aprobacie ratowników ordynator Diagnoza
IMG_20251210_092507_edit_1101899616683523.jpg

Dyrektor Bakteria idąc w kierunku głównego wejścia szpitala napotkał córkę swojej dawnej znajomej:
- O witam. Jaka miła niespodzianka. Co u mamy?
- A nic. Umarła jakiś czas temu- Odpowiedziała Kinga Cichodajka.
- Czekam właśnie na spotkanie z ginekologiem- Dodała.
- A to zapraszam do gabinetu- Odpowiedział szarmancko dyr. Bakteria.
- Ale ona ma spotkanie z ginekologiem- Wtrącił Radek Hulaka.
Bakteria odwrócił się i zapytał udając miłego:
- A ten przystojny młodzieniec to kto?
- Prawdopodobnie ojciec dziecka. Radek Hulaka- Odparła Kinga.
- Młoda damo. Zapraszam do mojego gabinetu. Dziś ja będę twoim ginekologiem- chwycił po rękę Kingę, która nie stawiała oparu.
- A pan raczy tu poczekać- Dodał ku zaskoczeniu Radka.
IMG_20251210_092545_edit_1101926818970986.jpg

C.d.n.:cool:
 
OP
OP
Railways

Railways

Znany użytkownik
Reakcje
1.111 18 0
Po jakimś czasie dyr. Bakteria podprowadził ordynatorowi Diagnozie, Kingę z jej partnerem:
- Ordynatorze Diagnoza. Wszędzie was szukam. Zszedłem cały szpital. Odprowadzicie te parkę na przystanek autobusowy.
- Panie dyrektorze ale zajęty jestem. Właśnie szedłem do gabinetu naszego fizjoterapeuty. Ponoć Marek Staw-Ruch potrzebuje mojej pomocy- Odpowiedział zgodnie z prawdą ordynator Diagnoza.
- Znowu chcecie się wywinąć od powierzonych wam zadań- Podejrzliwym okiem spojrzał dyr. Bakteria, po czym dodał:
- Zajmę się tym osobiście, a wy idziecie odprowadzić te parę. Pani Kinga jest przy nadziei. Rozumiecie ordynatorze powagę tej sytuacji?
- Oczywiście dyrektorze.
IMG_20251213_134144_edit_1177588388787958.jpg

Jeszcze nie uszli 2m gdy dyr. Bakteria zawołał do ordynatora:
- Ordynatorze. Byle szybko. Żebyście mi tam nie leniuchowali. Ekipa z czerwonego krzyża przyjedzie odebrać krew i opatrunki.
- Tak. Oczywiście dyrektorze!
IMG_20251213_134810_edit_1177447168945411.jpg
Audi TT Coupe dawnego znajomego prok. Marka Mitomana:
IMG_20251213_134327_edit_1177524037867338.jpg

Bokiem:
IMG_20251213_134359_edit_1177500551301722.jpg

Tyłem przy mijance z Land Roverem Defenderem 105 B Wagon Czerwony Krzyż:
IMG_20251213_134638_edit_1177476257669797.jpg

LRD bokiem:
IMG_20251213_135050_edit_1177406753614716.jpg

Tyłem przy wjeździe na teren szpitala powiatowego nr 13 w Lubczy:
IMG_20251213_135218_edit_1177360920943252.jpg

Na przystanku, w oczekiwaniu na autobus:
IMG_20251213_140015_edit_1177325334360173.jpg

Autobusik na przystanku: MAN DN95
IMG_20251213_141150_edit_1177277315036862.jpg

Bokiem:
IMG_20251213_141537_edit_1177244855825706.jpg

Tyłem:
IMG_20251213_141854_edit_1177179765225164.jpg

Ledwo wszedł na teren szpitala Ordynator, a już został zaczepiony przez chirurga Jacka Imadło:
- Dobrze, że Cię widzę. Dzwonili z zakonu. Przyślą nam nowego duchownego. Jakiś mnich czy druid. Szymon Mordęga.
- Zaj***ście- Odpowiedział kompletnie nie znając tematu Diagnoza.
- A co z księdzem Amboną?- Zapytał Diagnoza.
- Uj wie. Zadzwonił i powiedział, że już nie wraca. Mamy go skreślić z listy.
IMG_20251213_143354_edit_1176858906611837.jpg

C.d.n.:cool:
 
OP
OP
Railways

Railways

Znany użytkownik
Reakcje
1.111 18 0
Prokurator Marek Mitoman w drodze na umówione spotkanie. Ford Cortina Mk 5:
IMG_20251213_141715_edit_1177212048164551.jpg

Widok bokiem:
IMG_20251213_141925_edit_1177101059606005.jpg

Tyłem:
IMG_20251213_142411_edit_1176910739893994.jpg

Przy jeziorku...
- Witaj Sergiej. Kopę lat.- Starał się przywitać znajomy z dawnych lat.
- Tylko bez takich. Od dłuższego czasu jestem Marek. Jak mnie k**wa namierzyłeś. Zatarłem wszystko za sobą- Zdenerwował się Marek.
- Widzisz Sergiej u nas nic nie ginie. Kiepsko się postarałeś- Zaśmiał się znajomy.
- Sprawa jest. Trzeba posprzątać w okolicy. Sporo wpływowych osób może mieć poważne kłopoty.
- Jestem prokuratorem to teraz mogę załatwić to i owo- Zabłysną Marek ale nie w oczach starego znajomego.
- To nie o taką pomoc chodzi Sergiej. Znaczy Marku. Trzeba typa zlikwidować- Po czym przeszedł do sedna sprawy:
- Pamiętasz stary kościół, który tu spłoną. Proboszcz, którego odpaliłeś miał córkę. Ona obecnie jest dziennikarką śledczą w posiadaniu bardzo nie wygodnych materiałów dowodowych, zdjęć z czasów kościoła i tego co miało miejsce w jego podziemiach. Jest to powiązane z zakonem kapturowym Wamp-Krzyż, do którego należą nasi wpływowi znajomi.
Zaskoczony sytuacją Marek Mitoman powiedział:
- To oni serio istnieją? Myślałem, że to bajeczka wymyślona na potrzeby zadania.
- No widzisz przyjacielu jak to jest- Rozłożył ręce znajomy.
- Zarząd chce żebyś odpalił informatora.
- A dziennikarka?- Zapytał Marek (Sergiej).
- Zostaje. Mamy na nią haka. zostanie skompromitowana po naszemu. Byłeś w służbach więc wiesz jak to wygląda. Zarząd nie będzie się pie***lił w sentymenty. 500 koła papieru mam dla ciebie- Odparł znajomy.
- W takim razie zapraszam Cię na kielicha i śledzia tu do baru- Odparł Marek.
IMG_20251213_143140_edit_1176887074979916.jpg
Tymczasem...
Ekipa od Marka Kolca w drodze na balety do "Burzy Mózgu". Ford F1 Pickup Track 390 V8 Automatic:
IMG_20251213_144215_edit_1176838718927605.jpg
Przodem przed Agrestem, Kolcem, Strzykawką i Kolcem.
- Siema durnie. Jedziemy na balety. Zabieracie się z nami?
IMG_20251213_144243_edit_1176810411141142.jpg

Bokiem:
IMG_20251213_144909_edit_1176732711674984.jpg

Tyłem przy mijance z wojskowym Bedfordem OY 3 t GS ( 15 Pułk Piechoty Szkockiej w Holandii):
IMG_20251213_145155_edit_1176675851698596.jpg

Za nimi laski w Buick-u Century Estate Wagon Matador FR:
IMG_20251213_144442_edit_1176795666087218.jpg

Za zgodą Kolca, Kasia wskoczyła i pojechała z koleżankami. Marek kolec zajęty był rozmową z nowym graczem w regionie. Grupa o charakterze zbrojnym "zielone kapelusze" pod wodzą Jacka Kudemą. Prawą ręką Jacka był Tomasz LejNaMur, a wykonawcy od brudnej roboty to Arkadiusz Sikalafą oraz Hubert Żarłpanżur. Buick przodem:
IMG_20251213_144611_edit_1176759695298985.jpg

Tyłem przy mijance z wojskową ciężarówką:
IMG_20251213_145241.jpg

C.d.n.:cool:
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
Railways

Railways

Znany użytkownik
Reakcje
1.111 18 0
Bedford bokiem:
IMG_20251213_145309_edit_1176648160768748.jpg

Tyłem przy wjeździe na teren szpitala:
IMG_20251213_145342_edit_1176622736133054.jpg

Dwaj kaprale oczekujący na wskazanie miejsca i rozładunku warzyw.
- Bbbyłeś tu kiedyś?- Zapytał kpr. Jąkała, kolegi.
Ten zmarszczył brwi, oparł się o błotnik Bedford-a i odpowiedział:
- Nie ale słyszałem, że mają najlepszy sprzęt i specjalistów. Jedyny taki szpital, do którego wchodzisz i wychodzisz w tym regionie.
IMG_20251213_150450_edit_1176592299886283.jpg

Wtem podszedł do nich doktor Albert Śpioch:
- Witam panów...
I nie dokończył bo mu w słowo wszedł kpr. Jąkała:
- Mmmmy doooo oooooo....
- Ordynatora- Dokończył drugi kapral.
- Ordynator jest zajęty. Nie przyjdzie. Musicie poczekać na swoją kolej. Przyślę tu pielęgniarkę, która zaprowadzi was do stołówki na obiad. Później zobaczymy co dalej. Ale na ten moment nie ma możliwości rozładunku.- Zakomunikował Śpioch drapiąc się po szyi.
- Dobrze doktorze Śpioch. Poczekamy- Odpowiedział drugi kapral.
IMG_20251220_142955_edit_1274226914654410.jpg
Prokurator Marek Mitoman w towarzystwie dawnego znajomego idzie w kierunku pubu na wódeczkę i śledzika:
IMG_20251220_144052_edit_1274198907025716.jpg
Tymczasem w okolicy trwał pościg za skradzionym sportowym Mitsubishi Pajero 3.5L WRC:
IMG_20251220_144342_edit_1274162606224868.jpg

Bokiem:
IMG_20251220_144429_edit_1274128248568173.jpg

Widok z góry:
IMG_20251220_144450_edit_1274103394207941.jpg

Tyłem:
IMG_20251220_144637_edit_1274083702583632.jpg

Widok z lewej:
IMG_20251220_144735_edit_1274028318760475.jpg

C.d.n.:cool:
 
OP
OP
Railways

Railways

Znany użytkownik
Reakcje
1.111 18 0
Skoda 120L VB w trakcie pościgu (Verejna bezpecnost- czechosłowacki departament bezpieczeństwa publicznego) oraz głupoty miejscowej młodzieży:
IMG_20251220_145001_edit_1273998607350319.jpg

Widok przodem:
vb.jpg

Bokiem:
IMG_20251220_145228_edit_1273893326562313.jpg

Tyłem:
IMG_20251220_145250_edit_1273873061142697.jpg

Druid Szymon Mordęga w drodze. Ford Sierra RS:
IMG_20251220_145529_edit_1273855850996465.jpg

Bokiem:
IMG_20251220_145540_edit_1273819692615617.jpg

Tyłem.
- Niech będzie pochwalony. Ja do waszego dyrektora- Przywitał się Szymon.
- A tak oczywiście. Proszę zaparkować o tu- Wskazał ręką doktor Śpioch.
IMG_20251220_145706_edit_1273798864290000.jpg

Niestety dyrektor był nagle zajęty, więc polecił ogarnąć sprawę z nowym duchownym ordynatorowi Diagnoza. Ten pośpiesznie zabrał ze sobą pielęgniarkę z oddziału położniczego Babę Jagę, która oparta o ścianę klikała jakieś głupoty na telefonie wyraźnie się nudząc. Wyszli pośpiesznie przed szpital:
- Witamy naszego nowego duchownego w szpitalu. Oczekiwaliśmy na księdza- Powiedział witając się ordynator Diagnoza.
- Jestem ordynatorem tego szpitala, a tu pielęgniarka z oddziału położniczego.
Na to Szymon:
- W zasadzie księdzem nie jestem bardziej druidem z zakonu konwentu Druidów Wszechmocnych. Druid Szymon Mordęga.
- A to też dobrze. to zostawiam druida w rękach pielęgniarki. Obowiązki wzywają- Odparł ordynator Diagnoza.
- Tak. Oczywiście. Ale macie ładne pielęgniarki tutaj ordynatorze- skwitował druid Szymon czy lekkim zawstydzeniu się pielęgniarki Baby Jagi.
IMG_20251220_150656_edit_1273766900762690.jpg

Ambulans Ford Transit z pacjentem w drodze do szpitala:
IMG_20251221_110520_edit_1286286475829667.jpg

Widok bokiem przy mijance z Mercedesem Actros LH 4 Generation:
IMG_20251221_110355_edit_1288126122912469.jpg

Tyłem przy wjeździe do szpitala:
IMG_20251221_110921_edit_1288625025224961.jpg

Ratownicy medyczni z pacjentem. Na szybkości ordynator Diagnoza dowiedział się, iż przywieziony pacjent ma kłutą ranę nożem i w drodze jest drugi ambulans z napastnikiem postrzelonym przez policję:
IMG_20251221_112024_edit_1288753544974507.jpg

C.d.n.:cool:
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Inne skale 68
Inne skale 118

Podobne wątki