Dla relaksu od kolejek (oczy już coraz słabsze) powstał taki model Katiuszy.
Model produkcji rosyjskiej firmy ARK Models w skali 1:35. Model obecnie trudno dostępny ale też da się okrężnie kupić. Unikatowy bo to jedyny model w tej skali na bazie Zisa-6 czyli pierwotna forma tej broni.
Pojazd pomalowany w odcień farby stosowany przed wojną i w początkowej fazie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej 1941-1945.
Model w umiarkowanej cenie, jakość jak moja ulubiona Zvezda ale w starych pudełkach przed żółtymi elementami. Sporo szlifowania i dopasowywania czyli super. Na rosyjskich forach zwracano uwagę na niewłaściwy kształt zbiornika za kabiną. Miał przekrój prostokątny a powinien być obły. Wyrzuciłem plastikowy i dorobiłem z blaszki aluminiowej nowy. Podwozie nie miało układu hamulcowego jak zwykle, dorobiony. Silnik w modelu jest. Producent przewidział przykrycie go maską czyli tracimy jego widok. Pociąłem blachy masek i je podniosłem. Do silnika dorobiłem osprzęt plus ten na ścianie działowej kabiny. Zrezygnowałem z grubych szybek w drzwiach i zrobiłem otwarte z folii po czymś z opakowania.
Podstawka z deski z drwalnika znajomych. Dodatki to to co wyniosłem z lasu.
Scenka ma przedstawiać pojazd na bezdrożach Związku Radzieckiego i trzeciego "mechanika"
Teraz jest w muzeach taka moda do muzycznej oprawy tego co tam pokazują to też tak zrobimy.
Czas piosenki o Katiuszy powinien obejmować czas oglądania
Troszkę miniaturek dla miłośników detali. Napis na rakiecie zrobiony z ręki igłą. Skrzyneczka z forniru a klucze i śrubokręt z polistyrenu.
Model produkcji rosyjskiej firmy ARK Models w skali 1:35. Model obecnie trudno dostępny ale też da się okrężnie kupić. Unikatowy bo to jedyny model w tej skali na bazie Zisa-6 czyli pierwotna forma tej broni.
Pojazd pomalowany w odcień farby stosowany przed wojną i w początkowej fazie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej 1941-1945.
Model w umiarkowanej cenie, jakość jak moja ulubiona Zvezda ale w starych pudełkach przed żółtymi elementami. Sporo szlifowania i dopasowywania czyli super. Na rosyjskich forach zwracano uwagę na niewłaściwy kształt zbiornika za kabiną. Miał przekrój prostokątny a powinien być obły. Wyrzuciłem plastikowy i dorobiłem z blaszki aluminiowej nowy. Podwozie nie miało układu hamulcowego jak zwykle, dorobiony. Silnik w modelu jest. Producent przewidział przykrycie go maską czyli tracimy jego widok. Pociąłem blachy masek i je podniosłem. Do silnika dorobiłem osprzęt plus ten na ścianie działowej kabiny. Zrezygnowałem z grubych szybek w drzwiach i zrobiłem otwarte z folii po czymś z opakowania.
Podstawka z deski z drwalnika znajomych. Dodatki to to co wyniosłem z lasu.
Scenka ma przedstawiać pojazd na bezdrożach Związku Radzieckiego i trzeciego "mechanika"
Teraz jest w muzeach taka moda do muzycznej oprawy tego co tam pokazują to też tak zrobimy.
Czas piosenki o Katiuszy powinien obejmować czas oglądania
Troszkę miniaturek dla miłośników detali. Napis na rakiecie zrobiony z ręki igłą. Skrzyneczka z forniru a klucze i śrubokręt z polistyrenu.
Ostatnio edytowane:
- 7
- 1
- Pokaż wszystkie