Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Nie dawało mi spokoju to co napisał @JohnyTRS o odległości między stacją Dolną i Górną.
Kosztem likwidacji kolejnego kawałka starej makiety udało mi się zmodyfikować układ tak
aby podróż z jednej stacji do drugiej trwała jednak znacząco dłużej. Poniżej nowa wersja gotowa
na Wasze uwagi
Dobra lokalizacja części technicznej łatwy dostęp, możesz wydłużyć tory odstawcze przez umieszczenie rozjazdów już na łuku lub dać rozjazdy łukowe po lewej stronie układu.
Zmianę kierunku jazdy najprościej w tym układzie zrealizujesz jeśli w górnej części tor idący w górę rozgałęzi się i w prawo i w lewo do tunelu.
Dzięki @draxxio za pozytywną opinię o tym układzie Wskazane miejsce już dopieściłem.
@Marek Klimczyk , czy to o tym miejscu myślałeś?
Kusi mnie ta zmiana kierunku jazdy, ale...
1. jak trzeba odizolować tory na załączonym planie?
2. czy takie urządzenie: http://www.modelmania.com.pl/product_info.php?products_id=80928 się nada?
3. i tu chyba największa rozterka - czy to nie przesada z taką ilością torów?
co do ilości torów. Zależy co chcesz uzyskać. Na moje masz bocznicę, masz duuuużo szlaków (co ja osobiście bardzo cenię) ale trochę nie masz gdzie zrobić miasta. No chyba że tę część na zielono się przerobi w to się co nieco zmieści
Na makiecie na razie nic się nie dzieje - czeka na przeprowadzkę do nowego pomieszczenia.
Udało się natomiast ostatnio poszerzyć kolekcję parowozów i to o 100%!
Do mojego jedynaka w postaci Oi1 dołączył młodszy (i trochę większy) brat Ok1
Konwersja starego BR 38 wygląda pięknie i dostojnie, jedyny feler to trochę zbyt głośna
jazda ale to już pewnie taki urok starszego typu modeli. Spróbuję ją jeszcze troszkę naoliwić.
W dzisiejszym południowym słońcu dzielnie pozowała do zdjęć w towarzystwie:
Makieta wreszcie trafiła do pomieszczenia, które będzie już jej docelowym miejscem.
Pomieszczenie co prawda mniejsze ale całe dla mnie - mogę zacząć rozbudowę zgodnie
z wcześniejszymi planami
Po przestawieniu makiety zabrałem się za jej ponowne podłączenie do komputera.
Tym razem stacjonarnego, bo stary laptop niestety zakończył żywot.
Całe szczęści autor GbbKolejki rozsądnie podchodzi do tematu licencji i nie musiałem
kupować softu po raz kolejny. Gorzej, że całą konfigurację musiałem zacząć od początku.
Najwięcej zabawy było z semaforami ale już zaczęły mrugać w miarę sensownie:
Na koniec muszę się pochwalić dzisiejszym prezentem. Co prawda kłonic faktycznie
brak ale całość bardzo mi się podoba:
Ja nie potrzebuje licencji, używam rocrail. Jest wersja na Linuxa, obsługa sieci, sterowanie przez stronę www. Wszystko za free.
Często widzę, że ludzie wydają kasę na soft, który można mieć za darmo, często ten darmowy jest lepszy od płatnego (np Linux vs Windows, Bascom vs AtmelStudio).
Na miłe zakończenie weekendu w kolekcji pojawiły się dwa nowe wagony
z początku IV epoki.
Dorodna chłodnia dla ryb (karpi? ):
i filigranowa wapniarka z Chorzowa, która pięknie się komponuje z cysterną z Zabrza:
Postanowiłem spróbować swoich sił w budowie dioramki.
Zacząłem od rameczki z listewek (20x40) i wklejenia kawałka styroduru (grubość 3cm).
Nie wiem czy tylko ja miałem pecha czy XPS z Castoramy tak ma ale niestety arkusz
nie trzyma grubości, co zmusiło mnie do przeszlifowania całości:
Na przyszłość wybiorę listewki szersze od grubości styroduru.
W tym momencie pomyślałem o rowach odwadniających i zamiast je wycinać w styrodurze
postanowiłem podnieść poziom "gruntu":
To chyba nie był dobry pomysł, ale jakoś trzeba te doświadczenia zbierać.
Kolejnym krokiem było przyklejenie fałszywej podsypki (korek) oraz toru.
Pomyślałem, że może warto doprowadzić do niego zasilanie, więc przylutowałem
dwa kabelki, które w przyszłości muszę jakość "obsłużyć" pod dioramką:
Kolejnym etapem było zrobienie "szalunku traconego" pod powierzchnię szosy gminnej,
którą planuje zrobić z gipsu:
Ciąg dalszy mam nadzieję nastąpi.
Będę wdzięczny za wszelkie uwagi i sugestie, bo pierwszy raz bywa trudny
Wstępnie przeszlifować powierzchnię drogi:
i tu kolejne doświadczenie, że Śmig A-2 jest za miękki i "puszysty", ale tym
razem już z nim powalczę tak aby ostatecznie droga jakoś wyglądała.
Przykleiłem jeszcze małą górkę z której będzie wystawało kilka skałek:
Zastanawiam się nad tym rowem odwadniającym, a konkretnie nad tym co z nim zrobić
na wysokości drogi. Czy rurą przepuścić pod drogą, czy połączyć z rowem, który może
powstać wzdłuż drogi. Są tu jakieś zasady, czy "co kraj to obyczaj"?
Zdecydowałem się jednak na wersję z rowem przechodzącym pod drogą.
W tym celu zakupiłem cztery wloty przepustów od kolegi Hugwa - teraz trzeb poczekać.
Aby przez ten czas coś się jednak działo pokryłem całość cienką warstwą gładzi gipsowej
oraz pomalowałem farbą "do ścian i sufitów" Teren zaczął nabierać kształtów:
Na makiecie asfalt robiłem malując plakatówką papier ścierny (chyba 200).
Tutaj postanowiłem zastosować inną technikę i widzę, że sporo jeszcze muszę
poćwiczyć aby uzyskać satysfakcjonujący efekt. Na razie wygląda tak:
Dzisiaj próby z moimi skałami.
Tym razem rolę profesjonalnych farb przyjęły na klatę plakatówki (czarna i biała).
Washa udało się zasymulować rozwodnioną farbką z kropelką płynu do naczyń.
Chyba jednak wybiorę się do sklepu i skompletuję mały zestaw Vallejo
Czekając na przesyłkę od Hugwy dłubię co się da.
Dzisiaj padło na pokrycie części dioramy suszoną i przesianą gliną
z drogi przed domem. Na poniższych fotkach stan po:
- pomazaniu klejem
- posypaniu przesianą glinką
- spryskaniu wodą z płynem
- spryskaniu rozcieńczonym wikolem z płynem.
Ciekawe jak to będzie się sprawowało i wyglądało po wyschnięciu...
"Ziemia" na pokrytej nią części dioramy wygląda OK.
Mając świadomość, że taka robota na raty nie jest optymalna
postanowiłem zaszutrować chociaż kawałek toru.
Na poniższych fotkach tor zasypany szutrem ale szuter jeszcze nie przyklejony.
Kamyczki to produkt Polaka (5373). Poza samym torem (flex Piko) to pierwszy
materiał modelarski na dioramie
Przy zalewaniu szutru wikolem popełniłem błąd - za bardzo rozwadniając klej.
To nie mogą być takie same proporcje jak do kleju, którym spryskiwałem "ziemię".
Po powtórnym zalaniu, tym razem gęstszym roztworem już było OK.
Poniżej fotki z szutrem wybarwionym suchymi pastelami - pewnie trzeba będzie nad tym
jeszcze popracować ale to już po zaszutrowaniu całego toru.
Na koniec dnia jeszcze podłubałem przy belkach przejazdu kolejowego.
Wydaje mi się, że nabrały pożądanego charakteru. Wkleję je dopiero po zaszutrowaniu
całości toru.
1
1
