Tak jak obiecałem, kilka słów o gotowych modelach.
Poniżej wstawiam fotki, jakie otrzymałem od producenta. Modele jeszcze stoją u nich.
Jak to widać na fotkach, modele potrafią się znacznie od siebie różnić. Zarówno wyglądem bryły i detali, jak i malowaniem. I tak: pudło może być w wersji z gładkimi ścianami, bądź z przetłoczeniami, wózki mogą być z zestawami kołowymi dostosowanymi do skali H0e, lub H0m, ilość i umiejscowienie detali może być różne i w zależności od potrzeby odpowiadać oryginałowi (wśród detali: pionowe poręcze manewrowego - do zdjęcia nie zamontowane, wycieraczki, syreny, tabliczki boczne, tabliczki firmowe, tabliczki firmowe z logo, przewody powietrzne na czołownicy, antena na dachu, rozkładany stopień na tylnej czołownicy), malowanie pudła i wózków odpowiada oryginałowi, także wszelkich małych detali, w tym tych wyżej wymienionych. Do tego dochodzą małe napisy na ostoi. Zwracam uwagę, iż brak pewnych detali na niektórych modelach, nie jest błędem, tylko odpowiada to oryginałowi. Także fakt, że syreny są pionowo, bądź ukosem zamontowane.
Zauważcie proszę, że te pięć modeli różni się mocno od siebie. Przedstawię to na modelach jakie zamówiłem dla siebie. Są to te oba niebieskie. Zaznaczam, że celowo wertowałem godzinami fotki lokomotyw Lxd2, aby znaleźć dwie w nietypowym malowaniu (bo w typowym czerwonym będę miał modele z blach projektu Marcina Wojdy), oraz mające budy różnych typów. Ostatecznie udało się uzyskać na tych dwóch modelach przekrój przez możliwości producenta. Modele mają budy dwóch różnych typów (gładka i przetłoczona), wózki mają różne rozstawy, antena na dachu i inne detale nieco inaczej rozmieszczone, malowanie mimo że w obu przypadkach niebieskie, to ale zupełnie inne. Czyli udało się zrealizować zamierzony efekt odmienności modeli od siebie. Jedynie tylko na obu modelach nie mam niestety małych napisów na ostoi.
Ktoś napisze, że modele mogłyby być jeszcze lepiej zrobione. Pewnie. Ale trzeba zwrócić uwagę, że to modele lokomotyw wąskotorowych. Przy tych rozmiarach, wiele rzeczy się upraszcza, czy pomija. Do tego przyjęta technologia wytwarzania (czyli odlewania), też pociąga za sobą pewne ograniczenia. Stąd między innymi brak przestrzennych poręczy, czy przeskalowane stopnie manewrowych.
Mogę teraz napisać, że przeszliśmy wspólnie z producentem długą drogę, która prowadziła do modeli lepiej wykonanych niż to co wcześniej było robione. W imieniu własnym, jak i innych którzy zamówili także te modele, pragnę podziękować firmie Csehmodell. Personalnie zaś Danielowi z tej firmy, za wymianę obszernej czasem korespondencji, Karap'owi za to że wcześniej tym się zajmował. No i dziękuję szefowi.
Thank you Csehmodell for everything.
Thank you Daniel for the correspondence, and before Karap.
Thank you chief.
Ale to jeszcze nie koniec, bo na pewno przynajmniej jeszcze jeden model powstanie.