• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Kolejowy półwysep helski i linia 213

Reakcje
2 0 1
Mam do was pytanie: Jaki tabor obsługiwał w latach 1968 - 1973 lokalne pociągi z Redy do Helu i z powrotem? Bo później pamiętam że w latach 90-tych SP45 lub SU45. Jeżeli sa znawcy w tym temacie będę wdzięczny za odpowiedź...
 
Reakcje
1 1 3
Po kiego wała ten drut jak nie potrafią ułożyć sensownie rozkładu i dostosować taboru do potrzeb .Co rok to samo ludzie się nie mieszczą często już na stacji początkowej o rowerach nie wspomnę. Po sezonie już takiego szału nie ma ale oferta i cena do kitu. Gdzie przejazdy w dobrej cenie na takiej długiej trasie? PR nie radzą sobie z przewozami na tej linii.
 

Szwed1978

Znany użytkownik
Reakcje
5.496 58 3
Takie moje spojrzenie na drut nad torami
Jak dla mnie mieszkańca Kuźnicy i obserwatora poczynań kolejarzy na 213 to uważam ze problem jest ewidentny brak taboru chodzi oczywiście o PR które na siłę latem dają co maja a maja tylko autobusy szynowe, które w sezonie letnim powinny mieć zakaz wjazdu na półwysep w ich miejsce powinny jeździć normalne pociągi, które powinny się składać przynajmniej z 6 wagonów +2 wagony tylko rowerowe !!!. Latem jeździ pociąg Chojnice - Hel -Chojnice czyli "TUR" w tamtym roku skład składał się nawet z 5 wagonów piętrowych i jednego wagonu rowerowego a i tak pociąg był maksymalnie pełny. A wiec proste wnioski zamiast elektryfikować linie nr 213 na Hel za niemalże 150 milionów złotych to lepiej za połowę tej kwoty zakupić porządny tabor wagony (w tym piętrowe i rowerowe), lokomotywy, a pasażerowie na pewno odczują zmianę jak będą jechać w przestronnym wagonie. Należny także uwzględnić właśnie rowerzystów i ludzi z dużym bagażem (każdy kto jechał autobusem szynowym latem wie o czym mówię) jest ich w pociągach na Hel bardzo dużo ale miejsca za to jest mało. Gadanie że elektryfikacja linii przyspieszy dojazd pociągów dalekobieżnych na Hel to taka gadka na chybił trafił zamiana lokomotyw nie trwa przecież wieczność. A po elektryfikacji co zobaczymy etz-y jak jada na Hel? i co nagle się okaże ze jest ich za mało i oprócz elektryfikacji to będzie trzeba zakupić dodatkowy elektryczny tabor i wydawanie jeszcze więcej pieniędzy. Dodatkowe mijanki jak najbardziej w Swarzewie, Władysławowie Port, Chałupach, Juracie to na pewno zwiększy przepustowość linii i zminimalizuje spóźnienia pociągów. A drut nad torami jakoś niespecjalnie. Niech najpierw samorządowcy, kolejarze itp kupią sobie bilet na Hel i przejadą w środku sezonu letniego na Hel aby "przeżyć" przygodę w autobusie szynowym. Jak dla mnie nie tedy droga inwestowanie w tabor kolejowy który jakoś ostatnio był namiętnie złomowany w PR chodzi mi między innymi o wagony piętrowe które zostały zezłomowane a był to stosunkowo młody wiekiem tabor. Jak tu świadczyć usługi transportowe jak tabor jest złomowany a nie remontowany. Podsumowując należy się zastanowić czy elektryfikacja LK213 powinna powstać.
 

Harry Potter

Znany użytkownik
Reakcje
2.891 79 12
Z tym zakupem taboru piętrowego bym uważał jak cholera...
W aktualnych warunkach byli byśmy skazani na SU160 ze sprzęgiem na 3kV i ileś tam sundeck'ów... Opinie pasażerów Kolei Mazowieckich na temat tych wagonów są niezbyt pochlebne.
Sam mając okazję ( lub brak innej alternatywy) jechałem tymi wagonami ( pośrednimi) i o ile od harmonii do pomostu jeszcze ujdzie (kibel - porażka, tęga osoba nie ma się jak obrócić), to pokłady dolny i górny są dość klaustrofobiczne. Poza tym problem z miejscami na bagaż. O ile wagon rowerowy np. w połowie składu ma sens, to nie widzę tego by pasażerowie korzystali z wagonu "bagażowego" w obawie przed utratą mienia... Chyba ,że ktoś sensownie rozpisze SIWZ do przetargu na tabor...

Pozdrawiam z MMz:)

ps. co do elektryfikacji...w artykule z RK i w komentarzach pojawiało się Pendolino na Helu...:ROFL::ROFL::ROFL:
 

krzychu12231

Znany użytkownik
Reakcje
49 0 0
Ale po co właściwie kupować piętrusy? W PRach mimo masowej kasacji nadal na torach postojowych stoi od cholery Bohunów, których stan techniczny z uwagi na niezaawansowany wiek jest często całkiem dobry, wystarczy zrobić im rewizje, a jak ktoś mocno wymagający to zamontować jeszcze klimę (zostawiając na wszelki wypadek jednak otwierane okna, blokowane np. kwadratem w razie, gdyby zabrakło lokomotywy ze sprzęgiem 3kV). Jak chodzi o lokomotywy spalinowe to akurat na tą trasę SM/SU42 są raczej wystarczające, a tego trochę w PRach też jest, więc tu też tylko rewizje + do SM42 dołożyć jakiś generator i sprzęg 3kV (w razie wagonów z klimatyzacją). To, że dzisiaj nie ma czym jeździć, jest efektem wieloletniego niedbalstwa PRów i zupełnego olewania sprawy, jak dacie im nowe składy wagonowe to skończą tak samo jak starsze (bo przecież w ich mniemaniu jak nie ma 300% frekwencji to się nie opłaca jechać niczym innym niż szynobus).
 

krzychu12231

Znany użytkownik
Reakcje
49 0 0
Głównie Wielkopolski ZPR. Krzyż, Leszno - tam tych wagonów stoi od zrąbania. Przydział może i był bez sensu, ale w ramach jednej spółki chyba da się to jakoś załatwić....
 
Ostatnio edytowane:

BoGneR

Znany użytkownik
Reakcje
3.248 29 2
na 213 to uważam ze problem jest ewidentny brak taboru
Podzielam Twoje zdanie. W ubiegłym roku sam zrezygnowałem z jazdy pociągiem, bo miała być to rodzinna wycieczka i przyjemność, a nie męczarnia. I to we wrześniu! Elektryfikacja zapewne rozwiązałabym problem taboru, bo SKM mogłaby kursować tam w wybranych połączeniach. Natomiast pociągi dalekobieżne dojeżdżałyby do samego Helu na lokomotywach elektrycznych.
Dlaczego nie ma dziś sensownych składów do obsługi tej linii? Nastały czasy menadżerów i ich krótkich kadencji. Rozliczeń po zmianach i braku planu realizowanego systematycznie przez lata, który doprowadziłby do postawienia kolei na nogi nie tylko na Hel, ale globalnie w kraju. Jak ktoś odważy się rozwiązać problem letnich przewozów, to zaraz As z innego obozu zarzuci mu, że tabor stoi powiedzmy w październiku, a pieniądze podatnika się marnują. I tak tkwimy w stagnacji patrząc na rozwój kolei tylko w dużych skupiskach i aglomeracjach, jak Warszawa, Trójmiasto, Łódź... choć o GOPie już nikt nie pamięta. W mojej ocenie podział kolei doprowadził do niegospodarności i jednego wielkiego marnotrawstwa, którego Hel jest dobrym przykładem. Pasażer natomiast znowu nie jest nawet nie zachęcany do korzystania z tego środka transportu, ale wręcz zniechęcany!
 

wespe

Użytkownik
Reakcje
0 0 0
jak można mówić o zniechęcaniu do kolei, jeżeli nie ma połączeń nie ma dobrej oferty. Zniechęcanie to chyba jak zachęcanie działanie umyślne - brudne składy odjazdy w godzinach nieodpowiednich, to co się dzieje toZMUSZANIE ludzi do korzystania z samochodu.
 

Harry Potter

Znany użytkownik
Reakcje
2.891 79 12
Z samym podziałem to nie do końca się zgodzę... ( a raczej jego głębokością i wykonaniem)
Podział na spółkę od torów i od pociągów- no niech by był..., ale podział na przewoźników aglomeracyjnych/ regionalnych ( z założenia miały być PR'y i IC'ki ) nie był już dobry ( dobrze zrealizowany)...

Tak ze swego podwórka: relokacja taboru w postaci ED74 zakupionego dla PR do połączenia Łódz - Warszawa.
Przez dłuuugie miesiące toczyła się dyskusja czy nie będzie trzeba zwracać dotacji unijnej - w końcu dostały ją chyba PR jako dotacja na tabor ( czy jakoś tak??) który w końcu trafił do IC i teraz w znacznej części gnije na Prokocimiu... ( czyli marnotrawstwo)
Fakt- było to w ramach jeszcze jednej kolei - PKP S.A.
Poza tym konkurencja w postaci kilku przewoźników w danej relacji powoduje konkurencję w cenach biletów (w teorii...) i niezły bajzel czego przykładem też jest ww relacja w wykonaniu IC - PR.

Czyli klasyka, są plusy i minusy...

Pozdrawiam z MMz:)


ps. A czy teraz byśmy mieli taką różnorodność taboru i przewoźników na torach ( i makietach)??
 

Podobne wątki