Co tu pisać - jechałem swego czasu samochodem gdzieś z okolic Wolbromia w kierunku Sosnowca. By skrócić sobie trasę i ominąć Olkusz w miejscowości Pazurek odbiłem w prawo i chyżo popędziłem lasem aż moim oczom ukazały się tory linii 62 i LHS. Jako, że zbiegło się to z parciem na pęcherz i wolnym czasem postanowiłem zerknąć co oferuje to miejsce. I tak zacząłem błąkać się po okolicy wprzódy szukając cech na szynach by natknąć się na to:
Po dłuższej obserwacji okoliczności przyrody zza płotu musiałem podjąć decyzję - przyglądam się czy szukam dziury w ogrodzeniu. Jako, że z natury włażę tam gdzie nie wolno wtargnąłem na teren jak podaje baza semaforek.kolej.org.pl PPHU Tabor. A tam już jak sami widzicie moc atrakcji, które dla zwykłego zjadacza chleba nie stanowią żadnej wartości... ale nie dla mnie. Niestety byłem wyposażony jeno w kalkulator marki Nokia z Widowsem osiem na pokładzie ale postanowiłem zamknąć w pikselach to co widziałem:
Jako, że nikt mnie nie niepokoił to spędziłem w owym miejscu jakieś pół godziny zaglądając tu:
i ówdzie:
Zagrożenie przyszło z najmniej spodziewanej strony - a życiowe doświadczenie mówi, że z rojem os nie wygrasz więc musiałem brać nogi za pas... bo lokatorki zaczęły mi się bacznie przyglądać.
Po opuszczeniu lokomotywy strzeliłem jeszcze kilka ujęć (były prezentowane we wcześniejszym wpisie oraz temacie o szynach) i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku udałem się szerokim torem w kierunku budynku stacyjnego. Mając fart to trafiłem jeszcze:
ze składem beczek na haku. Jednakże zbliżył się do mnie dość podstępnie i cicho więc jakość zdjęcia nie powala na kolana. I to Panowie i Panie byłoby na tyle. Sierpień 2017...