Grudniowe deszczowe klimaty gdzieś na Warmii...
Skoro jesteśmy przy Warmii
- to wrzucę trochę zdjęć, które określiłbym jako, sentymentalna podróż po warmińskich kolejowych zakątkach i pozostałościach po dawnej kolei...
Zdjęcia nr 1, 2 i 3. Na początek relikty obrotnicy w Ornecie, położone przy starotorzu dawnej linii do Słobit (Elbląga), kilkadziesiąt metrów za kozłem oporowym, który "chroni" ocalały kikut toru, wychodzący na południe od nastawni... Relikty obrotnicy jeszcze się trzymają (zdjęcia zrobione latem tego roku), "jeszcze" to może wyraz ponad miarę... bo przyroda powoli odbiera co swoje...
Zdjęcie nr 4. Klimatyczne resztki wiaduktu kolejowego linii Orneta - Lidzbark Warm. Położone na północ od stacji w Ornecie... Widok na zachodni przyczółek wiaduktu... Miejsce zrobienia zdjęcia - przyczółek wschodni, podobno na nasypie, od tego przyczółka, miała mieć swój początek ścieżka rowerowa wybudowana na dawnym starotorzu, pomimo spacerku kilkadziesiąt metrów na wschód, żadnej ścieżki nie zauważyłem
, zaczyna się ona dopiero za ulicą Krośnieńską...
Zdjęcie nr 5. A skoro jesteśmy przy Lidzbarku Warmińskim, to obraz po bitwie, czyli z równi stacyjnej zarośniętej łąką po pas, w kierunku rozsypującej się wieży wodnej, opuszczonego magazynu zbożowego (po prawej) i chylących się ku upadkowi magazynów kolejowych (po lewej)....
Zdjęcie nr 6. ... i tylko koło od parowozu lub starego wagonu (?), nadal dumnie wznosi się nad magazynem....
Zdjęcie nr 7. A teraz szybki przeskok do Olsztyna, chciało by się powiedzieć, linią okrężną, przez Jeziorany, Czerwonkę... ale nie... "to se ne wrati"
... tory z Lidzbarka Warm. do Czerwonki już dawno rozebrane... Na zdjęciu zapomniana nastawnia w Olsztynie Głównym, stojąca blisko wiaduktu drogowym.
Zdjęcie nr 8. Z Olsztyna do Ornety, można podróżować pociągiem, linią nr 221, łącząca obecną stolicę Warmii (i całego woj. warmińsko-mazurskiego) z jej historyczną stolicą w Braniewie. Lina ta, przecina niemal środek Warmii, ma się nieźle, ma być modernizowana, ma być podniesiona prędkość szlakowa (Hohoho
tylko kiedy, bo niemal rok mija, od ogłoszenia przez PKP PLK informacji o przebudowie, i nadal nic się nie dziej). Ciągle widzimy na niej pozostałości rozebranych już, przedwojennych wiaduktów drogowych (m.in. przed Swobodną, przed Lubominem, przed Ornetą), kilka dawnych nasypów starotorza, zlokalizowanych na pierwotnych łukach linii oraz obiekt, który od dawna mnie fascynował - zamknięty wiadukt drogowy przed Cerkiewnikiem. Poniżej kompilacja kilku zdjęć tego wiaduktu, w tym wschodnie (prawe) "wejście" na obiekt (oczywiście z tabliczką "przejście wzbronione").
Zdjęcie nr 9. Przy w/w wiadukcie, w jego zachodniej części stoi krzyż, upamiętniający zapewne jakieś tragiczne wydarzenie, jakie mogło zaistnieć w pobliżu linii lub na samym wiadukcie. A może to grób ? na odludziu... samotny, obok rozsypującego się wiaduktu... Na kamieniu widać niemieckie napisy, ale czy ktoś jeszcze o nim pamięta... wyblakłe kwiaty wskazują, że ktoś go odwiedza (lub odwiedzał ?)... kolejna zagadka linii nr 221.
Zdjęcia nr 10 i 11. Stare budynki kolejowe, dawne strażnice przejazdowe, obecnie pustostany, z hulającym wiatrem przez rozbite szyby. Na zdjęciach strażnica koło Dobrego Miasta (zdjęcie nr 9) oraz w Bzowcu, na zachód od przystanku kolejowego (zdjęcie nr 10). A wydawałoby się, że jeszcze wczoraj dróżnik zamykał rogatki.....
...i to na tyle, sentymentalna, krótka, podróż po kolejowej Warmii zakończona. Odbyłem ich wiele i zapewne jeszcze kilka przede mną. Czy za 20 -50 lat, nasze wnuki będą mogły jeszcze oglądać to, co przedstawiłem na powyższych zdjęciach ???
Urok kolei nie tylko w taborze, stacjach czy dworcach, warto niekiedy zatrzymać się w tej pogoni do "lepszego jutra" choćby przy krzyżu, stojącym przy torach....