Witam
Z tego, co wyczytałem w prasie remont trwa. Jak to wygląda teraz nie wiem, ostatnio byłem w Dynowie w sierpniu, a w miejsce, gdzie były podmyte tory, w Hadlach Szklarskich i Kańczudzkich nie można było wtedy dojechać; podmyło również drogę. Na przestrzeni lat funkcjonowania kolejki kilkakrotnie zdarzały się powodzie podmywające torowisko. Szczególnie newralgicznym miejscem jest właśnie to ze zdjęcia, które Pan zamieścił, granica Hadli Szklarskich i Kańczudzkich. Mleczka - rzeczka w dolinie której biegnie linia kolejowa a i też droga - w tym miejscu wypływa na wypłaszczenie terenu a jedynym zabezpieczeniem przed rozlaniem się jej szerzej jest nasyp, na którym biegną tory. Nic więc dziwnego, że przy obfitych opadach deszczu, a takie były właśnie w ubiegłym roku - suchy zbiornik retencyjny w miejscowości Manasterz w przeciągu pół godziny wypełnił się całkowicie i woda przelała się przez zaporę rozlewając się na równinie i zalewając m.in. stację kolejową w Kańczudze. Inna sprawa, że jak opowiadali mieszkańcy Hadli woda podniosła się zalewając niżej położone gospodarstwa w przeciągu
5 minut Nie zdołali przed nią uciec nawet strażacy, którzy jechali ratować powodzian. Ciężki wóz bojowy został porwany przez wodę. Armagedon. Teraz trwa remont odcinka trasy Bachórz Dynów wymiana podkładów, podsypki naprawa mostków itp. Gazeta codzienna Nowiny (rzeszowska) od czasu do czasu coś na temat kolejki publikuje, ale dużo tego nie ma.
Więcej ale też bardzo mało
tutaj .
Pozdrawiam