• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Makieta domowa Jelenia Góra Cieplice

Rozjazd

Znany użytkownik
Reakcje
2.349 162 7
#21
Kolego @kobik21 to zróbmy małe podsumowanie :) :
- albo Kolega zmniejszy skalę projektu i dopasuje go do pomieszczenia i pokombinuje coś w stylu owalu, ósemki itp. (dobrze jest spędzić duuużo czasu nad planowaniem układu torowego, gdyż nie jest łatwo na tak małej powierzchni - inspiracji w necie od groma), ale wtedy niestety projekt takiej stacji jak JGC należy sobie odpuścić
- albo Kolega zakupi sobie halę i poświęci resztę życia i kasy na projekt typu JGC
PS. Mam do dyspozycji dość podobne wymiary na moją makietę: 3,65 x 1,65 m. Zapraszam do mojej relacji :) : LINK
 

garou

Znany użytkownik
Reakcje
5.798 465 99
#22
W wielkości H0 3m to jest 261 metrów w rzeczywistości. Odliczając łuki zamykające owal z drugiej strony, zostaje 2m i 174m w rzeczywistości. I to przy założeniu jednego toru, bez żadnych rozjazdów i głowic rozjazdowych.

W wielkości N 3 metry to jest 480 metrów w rzeczywistości (jeśli dobrze liczę). Tu już można się pokusić o malutką stacyjkę.
Nie oszukujmy się.... modelowanie kolei w wielkości H0 w aspekcie posiadania stacji przy założeniu układu bez skrótów pożera sporo przestrzeni. W zasadzie jak ktoś chce mieć realny układ torowy przy stosunkowo niewielkim zajęciu przestrzeni w tej wielkości modelu (długości pomieszczenia) w grę w zasadzie wchodzą tylko przystanki kolejowe i może jakieś bocznice szlakowe z mijanką.... Chyba że ktoś chce robić modele wąskiego toru.

Dla mnie N czy Z ma wielką zaletę w aspekcie zachowania realności układu torowego przy stosunkowo niewielkiej przestrzeni, ale znowu jak to w życiu - są plusy dodatnie i plusy ujemne.... N czy Z to już brak widoczności szczegółów (mnie oczy bolą jak na to patrzę bez okularów), gorsza jazda taboru, braki w PKP... itd...

Jasne.... można i w H0, ale wówczas chcąc na siłę robić "ulubioną stację" trzeba skracać.... tory, rozjazdy.... czasem wychodzą z tego potworki. No chyba, że komuś to nie przeszkadza.

Tu (w 1:87) dobrze mają Niemcy.... oni mieli tzw. KleinBahn'y. U nas takie małe stacyjki raczej nie występowały. Byle mijanka to pewnie z minimum 600 metrów w realu....
 
Ostatnio edytowane:

mateusz1234

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
2.781 0 0
#26
Do zgrubnego zaprojektowania układu wystarcza kartka i ołówek, chociaż programy z bibliotekami torów są szybsze.
Natomiast do precyzyjnego rozrysowania wybranego już układu polecam jednak program typu CAD, np. darmowy SolveSpace. Ułatwia on m.in. prawidłowe tyczenie łuków:

SolveSpace.jpg


Poniżej ten sam fragment po ułożeniu torów, patrząc od lewej strony (niestety nie mam zdjęcia z większą głębią ostrości):

Tory po położeniu.jpg
 

Mormegil

Nieaktywny użytkownik
Reakcje
1.127 48 0
#28
Znienacka wpadnę nieproszony w ten wątek niczym hiszpańska inkwizycja...
A co myślisz o programie Scarm?
Programy typu SCARM i podobne są użyteczne, jeżeli chcesz budować układ torowy z prefabrykowanych odcinków torów prostych i łukowych rzucanych na rynek przez znanych producentów (te wszystkie R2, R3, R4, D4, D12, G239, G115...). Wtedy elektroniczny rachmistrz-idiota policzy Ci długości i promienie, i sprawdzi czy wszystko Ci się równo schodzi, i wyliczy Ci ile potrzebujesz poszczególnych odcinków. Tylko, że budowanie makiety z takich odcinków to błąd. Makietę budujesz raz a dobrze. Więc nie kleć jej z drobnych kawałeczków, tylko buduj z długich odcinków prostych i typu flex docinając je wg potrzeb i gnąc mając pojęcie jakie promienie chcesz uzyskać. Osiągniesz lepszy wygląd i lepsze właściwości elektryczne (mniej nienaturalnych złączek). I, jak powyżej zauważył forumowy weteran, wystarczy papier, ołówek, zawartość głowy i duży kosz na śmieci.

Pozdrawiam,
 
OP
OP
kobik21

kobik21

Użytkownik
Reakcje
35 1 0
#29
Wszystko dobrze ale zawsze jest jakieś ale, pierwsze to że mam już kupione właśnie odcinki z myślą o budowaniu makiety.
A druga sprawa jeśli zbuduję makietę z długich odcinków jaką będę miał kiedyś możliwość jej kiedyś demontażu i przewiezienia?
 

robertmuszka

Znany użytkownik
H0e
Reakcje
4.714 185 19
#30
Wszystko dobrze ale zawsze jest jakieś ale, pierwsze to że mam już kupione właśnie odcinki z myślą o budowaniu makiety.
A druga sprawa jeśli zbuduję makietę z długich odcinków jaką będę miał kiedyś możliwość jej kiedyś demontażu i przewiezienia?
Buduj segmentami albo planuj ewentualne cięcie na segmenty.
 

OLF

Znany użytkownik
Reakcje
1.461 32 10
#32
Wymiary takie, jak tobie pasują do pomieszczenia, środka transportu, miejsca gdzie budujesz lub jakiegokolwiek innego czynnika.
Krótkie odcinki toru też można ciąć, na krawędziach segmentów i tak trzeba będzie rzezać równolegle do krawędzi i łaczyć elektrycznei przez kable, nie szynę.
 

Kris

Znany użytkownik
Reakcje
3.708 67 5
#33
Wymiary segmentów mogą być standardowe, ale przeważnie to zależy od tego, co na nich ma się znajdować. Ich wymiary też zależą od tego, czy są to segmenty "domowe", czy wg norm.
Baaardzo wiele zależy od właściwego zaplanowania.

Lepiej planować 2 lata, niż sp.......ć w 2 godziny. ;)
 

melonowy

Znany użytkownik
Reakcje
2.588 53 1
#34
Więc nie kleć jej z drobnych kawałeczków, tylko buduj z długich odcinków prostych i typu flex docinając je wg potrzeb i gnąc mając pojęcie jakie promienie chcesz uzyskać.
SCARM w swej bibliotece jak najbardziej posiada tory typu flex. Więc nie ma przymusu planowania i budowania makiety z "gotowych" odcinków. Mało tego, można zaprojektować plan z "gotowych kawałków" i SCARM na nasze żądanie przekonwertuje całość na odcinki flex.
Tor Piko A-gleis flex ma maksymalną długość po prostej 940mm, więc założyć można, że długość segmentu z jednym kawałkiem toru, po jego docięciu wyniesie 900mm (standard). Na łukach ta długość z wiadomych względów się skraca.
 

Podobne wątki