• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

"Frania" i inne cuda PRL-u w skali 1:87

Reakcje
69 2 0
:D Ja akurat nie o Tym trębaczu mówiłem, bo On ma bardzo monotonny repertuar.
I tak jak się sobie staram przypomnieć swoje osiedle z lat 76-85 to tam bywał jeszcze człowiek z bębnem i czasami dzieciak(i) z tamburynem.
Ale nigdy nie było ich (grajków) więcej niż 4. ( do tego jeden lub góra dwójka dzieciaków - i nie pamiętam, żebym widywał tam dziewczynki - przynajmniej z ubioru)
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
Adam66

Adam66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
6.423 110 1
No wiem, że Czesi robią kanistry, i Niemcy robią kanistry... Dawno temu kupiłem czeskie ale przeleżały w szufladzie bo mi się nie podobały. Ostatnio postanowiłem zrobić swoje, bo kończę projekt figurkowy z kanistrem w roli drugoplanowej. Otworzyłem więc piwnicę, wyjąłem oryginał z lat 80tych, wziąłem miarkę i oto efekt końcowy:cool:

Klasyczne piękno doby PRLu - pamiętacie jak w dobie kartek na paliwo ludzie na balkonach trzymali paliwo w kanistrach?:podstepny:
Szybka prezentacja na tle kostki brukowej od @hugwa (absolutnie genialny produkt) i dziś skończonego Fiata z otwartą maską (więcej fotek Fiata w wątku warsztatowym).
IMG_5804.JPG
IMG_5805.JPG


Przy okazji załapał się na sesję niedawno skończony Palacz.
IMG_5806.JPG
 
OP
OP
Adam66

Adam66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
6.423 110 1
Henryku,
Najlepiej by było gdybyś przysłał mi traktor(y), bo niestety jest z tym trochę gimnastyki a materiał jest dość wredny w obróbce. Kruchy i często mało przewidywalny. Poza tym jak się coś popsuje, to ja wrzucam kolejny wydruk i tyle. U Ciebie byłoby gorzej. No taka przypadłość żywicy UV. Koledzy, których traktory prezentuję, przysłali je do mnie i powiem ci że naprawdę się nagimnastykowałem.

W traktorze Daniela jest cofnięty fotel - musiałem wyciągnąć figurce rękę na maxa do przodu - jeszcze pół milimetra i wyrwałbym facetowi bark ;) Daniel zrobił model jak najbardziej poprawnie, tylko wtedy gdy siada na nim koleś, fotel powinien się ugiąć. To jest ta odległość, której trochę brakuje, a nie chciałem pruć modelu, bo jest piękny:love:

Sprawa druga - ciągniki ze stajni Seweryna mają kierownice na minimalnie różnych wysokościach i jak łapki faceta fruną w powietrzu to wygląda to raczej słabo, dlatego naprawdę wolałbym to zrobić sam. Ale jeśli taka będzie twoja wola, to oczywiście figurkę dla ciebie przygotuję.
 
OP
OP
Adam66

Adam66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
6.423 110 1
A możesz zdradzić w jaki sposób malujesz takie detale jak np. obramowania kierunkowskazów
Nie bardzo wiem jak odpowiedzieć na takie pytanie. Bo temat jest i banalny i jednocześnie obszerny jak dzieła Lenina. Po prostu maluję je cienkim pędzlem - nic szczególnego - najczęściej Kozłowski 3/0, a jak nie mam Kozłowskiego to tania chińszczyzna od Italeri 5/0. O pędzle staram się dbać. Farba to Mr Hobby albo Tamka więc nie ma tu jakiejś wiedzy tajemnej, tylko dupogodziny, pewna i swobodna ręka i... praca na wdechu - jak u snajpera:cool:. Dlatego modele nie są tanie, bo nie śpieszę się, poświęcam im naprawdę dużo uwagi i każdy kosztuje mnie sporo potu - dosłownie. Takiego Fiata nie da się dobrze pomalować w godzinkę czy dwie.

Nie lubię się wdawać w dyskusje o modelach, bo w dzisiejszych czasach, ledwo się człowiek odezwie, zaraz ludzie skaczą do gardła albo dąsają nawet za merytoryczne komentarze. Dlatego po kilku przykrych doświadczeniach, obiecałem sobie, że nie będę pisał ani doradzał tam gdzie jestem traktowany jak konkurencja, a nie życzliwy kolega.

Wracając do meritum - ja generalnie słabo maluję, ale znam swoje ograniczenia i znam właściwości farb, więc projektując swoje modele myślę o tym jak to się będzie malować. To jest częsty ostatnio problem, że projektują modele ludzie, którzy nie są modelarzami. Ja zawsze myślę z której strony będę podchodził pędzlem i jakiej farby będę używał. Czy położę Sidolux, czy nie. W Fiacie każdy element był modelowany osobno i testowany... właśnie pod konkretne farby. Część testowych bud wysłałem do kolegów. Zbierałem opinie, uwagi. Dlatego na przykład kierunkowskazy Fiata frezowałem CNC trzy razy, a koła do MRa jeszcze więcej. Zaznaczam - frezowałem a nie drukowałem bo są elementy w których sensowne drukarki jeszcze długo nie będą osiągać dokładności tanich frezarek. Nawet ostatnio chodzi mi po głowie żeby kupić model drukowany i uzywając swoich technik zobaczyć co dam radę z niego wyciągnąć... no ale mam zaległości w zamówieniach, i na razie nie ma modelu na który naprawdę czekam:podstepny:

A teraz jednak coś z wiedzy tajemnej - mimo że od lat jestem zdeklarowanym apostatą, to zawsze przed malowaniem trudnego elementu żegnam się w powietrzu ręką z już mokrym pędzlem (jak Duńczyk przed włożeniem blaszki w Vabanku). Taki odruch mi został jeszcze z podstawówki:devil:
 
Ostatnio edytowane:

przemek_lipski

Znany użytkownik
Reakcje
829 10 0
Po prostu maluję je cienkim pędzlem - nic szczególnego - najczęściej Kozłowski 3/0, a jak nie mam Kozłowskiego to tania chińszczyzna od Italeri 5/0. O pędzle staram się dbać.
A to mnie zaskoczyłeś, bo mi się 5/0 wydał za gruby :) Ale chyba cała tajemnica sukcesu tkwi we wdechu i w tym, że detale są osobnymi elementami. Faktycznie jako elementy zespolone z budą ciężko się to maluje i łatwo o niechciane drgnienie ręki. Ale jak Ty słabo malujesz, to ja mogę o sobie powiedzieć, że na razie chlapię farbą na modele :)
 

Dariusz71

Aktywny użytkownik
Reakcje
965 2 0
No wiem, że Czesi robią kanistry, i Niemcy robią kanistry... Dawno temu kupiłem czeskie ale przeleżały w szufladzie bo mi się nie podobały. Ostatnio postanowiłem zrobić swoje, bo kończę projekt figurkowy z kanistrem w roli drugoplanowej. Otworzyłem więc piwnicę, wyjąłem oryginał z lat 80tych, wziąłem miarkę i oto efekt końcowy:cool:

Klasyczne piękno doby PRLu - pamiętacie jak w dobie kartek na paliwo ludzie na balkonach trzymali paliwo w kanistrach?:podstepny:
Szybka prezentacja na tle kostki brukowej od @hugwa (absolutnie genialny produkt) i dziś skończonego Fiata z otwartą maską (więcej fotek Fiata w wątku warsztatowym).
Zobacz załącznik 811351 Zobacz załącznik 811352

Przy okazji załapał się na sesję niedawno skończony Palacz. Zobacz załącznik 811353
Powiem tak, Mistrz. Nie wiem jaki Ty to robisz? Ale robisz to mistrzowsko. Jestem pod DUŻYM wrażeniem.
 
OP
OP
Adam66

Adam66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
6.423 110 1
Ale chyba cała tajemnica sukcesu tkwi we wdechu i w tym, że detale są osobnymi elementami.
Nie zrozumiałeś mnie Przemku, albo ja źle tłumaczyłem. Moje światła są zintegrowane z karoserią. Każdorazowe montowanie tego elementu byłoby masakrą i trudno byłoby o powtarzalność.
Co do pędzli - ważny jest ich koniec - czasem grubszym pędzlem łatwiej coś pomalować, bo grubszy pędzel jest bardziej kontrolowalny. A nad takim pojedynczym włosem ciężko jest zapanować... no ale to jest naprawdę indywidualna sprawa.
 
Ostatnio edytowane:

przemek_lipski

Znany użytkownik
Reakcje
829 10 0
Nie zrozumiałeś mnie Przemku, albo ja źle tłumaczyłem. Moje światła są zintegrowane z karoserią. Każdorazowe montowanie tego elementu byłoby masakrą i trydno byłoby o powtarzalność.
Co do pędzli - ważny jest ich koniec - czasem grubszym pędzlem łatwiej coś pomalować, bo grubszy pędzel jest bardziej kontrolowalny. A nad takim pojedyńczym włosem ciżko jest zapanować... no ale to jest naprawdę indywidualna sprawa.
A to faktycznie źle zrozumiałem, myślałem że osobno je frezujesz i doklejasz za każdym razem :) Czyli po prostu lata praktyki, doświadczenie i pewna ręka. No i chyba dobre szkła powiększajace, bo bez tego to nie mam szans :)
 

mafo

Moderator Forum Samochodowego
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
28.079 391 20
Pozwolę sobie dodać, że oprócz pędzla ważna jest też gęstość farby, którą trzeba dostosować do rodzaju i wielkości pędzla, a także do wielkości malowanego elementu.
 

Podobne wątki