Wczoraj przechodziłem akurat przez Dworzec Główny we Wrocławiu i postanowiłem poczekać na peronie na odjazd TLK Sztygar z Lublina do Zielonej Góry, żeby posłuchać "wycia" podczas ruszania lokomotywy EP07-1002. Lokomotywa stała tuż przy wejściu na peron z przejścia pod peronami. Pociąg miał odjechać planowo o 17:35. Były ze dwie minuty do odjazdu, kiedy na peron wszedł pospiesznie młody człowiek. Patrzę, a on zaczyna szarpać za drzwi do kabiny lokomotywy. Maszynista wyjrzał przez okno:
- Co pan robi?
Młody człowiek:
- Chcę wsiąść.
Maszynista:
- No, ale to do wagonu!
Podróżny dopiero zorientował się, co wyprawia i odszedł w kierunku wagonów.
A ja z maszynistą uśmiechnęliśmy się do siebie szeroko...
- Co pan robi?
Młody człowiek:
- Chcę wsiąść.
Maszynista:
- No, ale to do wagonu!
Podróżny dopiero zorientował się, co wyprawia i odszedł w kierunku wagonów.
A ja z maszynistą uśmiechnęliśmy się do siebie szeroko...