Panowie...
Prawdę napisawszy, to cała ta dyskusja (jaką przeczytałem - hurra) pod koniec mnie po prostu wkur....a... Może wziąłem ją zbyt do siebie, ale...:
- pisanie o kimś ,że kasy nie umie zarobić to zwykle sku...ństwo,
bo może w jego rejonie cienko jest z robotą / może kupił mieszkanie na kredyt i je spłaca, bo w 1:1 żadna firma modelarska nie sprzedaje (pozostają deweloperzy )?
- a może po prostu ma ważniejsze priorytety niż zabawa w modelarstwo
" markowe " ( ładne, ale czasem za drogie) i dłubie z czego się da ( przykładowe priorytety: rodzina...)?
Jeden z forumowych bywalców ( celowo nie piszę nicka) w innym wątku mi kiedyś napisał, że moja zabawa koło modelarstwa nie leżała ( wklejony był link do relacji na 750mm.pl).
I tu rodzi się pytanie - czy zastanowił się nad tym czy może mnie było wtedy stać na markowe wodotryski czy nie, bo wydaje mi się, że było to typowo polskie równanie innych w dół " bo JA jestem lepszy, więc mi nie fikaj..."
Więc kolega piszący prośby do admina o wątek z cyklu zlitujmy się nad ... niech się trochę zastanowienia co pisze, bo zamiast cementować społeczność forumową, to dorabia jej gębę...
Pozdrawiam z MMz
Ps. Jeśli ktoś poczuł się urażony " kwiatami polskimi " to przepraszam.
Po prostu takie dysputy mnie mocno irytują, a sam wątek dość ciekawy.