Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Pora podziałać coś przy budynku. Doszedłem do wniosku, że okna na ścianie czołowej musiały być zamurowane dawno temu, nie wiem czy nawet nie w epoce III. Wykonam go więc z zamurowanymi oknami na ścianie czołowej. Diorama i tak pokazywać ma późną epokę IVc.
Budynek we wstępnej fazie realizacji. Z tym się zejdzie....
Prace nad budynkiem posuwają się po woli do przodu. W stosunku do ostatniej fotki (powyżej) pojawiły się już okna, drzwi z klamkami, schody, malatura ścian. Niedługo coś wrzucę, ale chcę bardziej podciągnąć temat. Oświetlam teraz wnętrze (przed położeniem dachu, który też prosty nie jest) i wykonuję lampy nad drzwiami z wykorzystaniem światłowodu i diody. Trzeba też wykonać widoczną w oknie kratę. Za chwilę będę wykonywał barierki schodów. Ponieważ pracuję też nad elementami znajdującymi się na ścianie budynku, szczególnie po jego widocznej na fotce poniżej stronie, mam takie pytanko:
Ktoś ma pomysł co to jest (zdjęcie poniżej).
Wygląda na jakiś stojak pod izolatory dla kabli zasilających budynek. Ale dlaczego tak nisko? Jak to mogło wyglądać w latach świetności? A może to coś zupełnie innego??
To musi być jakiś wieszak, ale na pewno nie pod zasilanie. Żaden elektryk o zdrowych zmysłach nie zrobiłby podłączenia zasilającej linii napowietrznej na wysokości zasięgu ręki stojącego na ziemi człowieka.
To jest przyłącze linii teletechnicznej. Widać chyba nawet ślady pakuł, na które były mocowane izolatory.
Zasilanie energetyczne miałoby maksymalnie 4 miejsca na izolatory, w większych odległościach od siebie i na większej wysokości.
To jest przyłącze linii teletechnicznej. Widać chyba nawet ślady pakuł, na które były mocowane izolatory.
Zasilanie energetyczne miałoby maksymalnie 4 miejsca na izolatory, w większych odległościach od siebie i na większej wysokości.
W sieci teletechnicznej było chyba niskie napięcie stałe 24V... (druty może nawet i w izolacji). Dzięki za info.
Mam rozumieć, że dojście przewodu do tego miejsca było z linii teletechnicznej napowietrznej? Obok są słupy i linia napowietrzna...
Mimo wszystko miejsce wydaje się dziwne jak na takie przyłącze.... jednak jest tam miejsce by nie zahaczyć dyńką o kabel...
Też o tym pomyślałem, ale wydaje mi się, że małym problemem jest tu dach, który powoduje, że przewody od górnej "półki" tego przyłącza musiałyby iść praktycznie poziomo na wysokości głowy człowieka, a dopiero po wyjściu spod dachu mogłyby pójść w górę, do słupa. Da się tak zrobić? Jak to mogło wyglądać? Tuż obok są drzwi i trudno mi sobie wyobrazić sytuację, że trzeba się schylać pod przewodami, żeby dojść do tych drzwi.
Też o tym pomyślałem, ale wydaje mi się, że małym problemem jest tu dach, który powoduje, że przewody od górnej "półki" tego przyłącza musiałyby iść praktycznie poziomo na wysokości głowy człowieka, a dopiero po wyjściu spod dachu mogłyby pójść w górę, do słupa. Da się tak zrobić? Jak to mogło wyglądać? Tuż obok są drzwi i trudno mi sobie wyobrazić sytuację, że trzeba się schylać pod przewodami, żeby dojść do tych drzwi.
Zaktualizowałem wpis, prawdopodobnie jak kolega pisał swój. Wrzuciłem wymiar.
Teraz mi wpadło do głowy, by przejrzeć inne obiekty na tej linii. W archiwach serwera kolej.one.pl znalazłem budynek z Rudnika. Tam widać izolatory, ale kabla z linii napowietrznej niekoniecznie.... https://www.bazakolejowa.pl/foto/1018/1246605527-2.jpg
Można tylko domniemywać jak był prowadzony do tego przyłącza (z dachu?)... Na tym zdjęciu z Rudnika widać że jakiś kabelek odchodzi w dół w rurę, ale jak szło to do tych izolatorów z zewnątrz.... cholera wie.
Potraktujmy tą rozkminę czysto informacyjnie. Nie będę bowiem prowadził tam mini przewodów. Po prostu chciałem wiedzieć z czym mamy do czynienia. Zrobię izolatory tak samo jak na słupach teletechnicznych (2 będą na dioramie), bez drutów. Zresztą.... znawcy twierdzą, że lepiej jak drutu nie ma, niż ma być przewymiarowany
Jeśli pokuszę się o robienie imitacji jakichkolwiek kabli, to jak już - z tego przyłącza do budynku (jak widać to na budynku z Rudnika), a nie z linii teletechnicznej do tego przyłącza.
Jakiekolwiek napowietrzne przyłącze elektryczne brzmi tu dość absurdalnie.
Przewody wypadałyby na wysokości głowy człowieka, a na pewno w zasięgu ręki! Nawet, gdyby to była tylko linia teletechniczna, to w przewodach było napięcie od 40 do 60V, w trakcie dzwonienia w porywach nawet do 100V. Nie chciałbym tego dotknąć w deszczowy dzień...
Może uszłoby to gdzieś na tyłach budynku, ale to jest zawieszone dokładnie nad wejściem od furtki do budynku.
Ok. Wysokość 2,4m już nie wygląda tak irracjonalnie. Możliwe, że stare normy zakładały, że ludzie nie dorastali powyżej 1,80m.
W takiej sytuacji mogły to być rzeczywiście przyłącza linii teletechnicznych.
A jak się to ma do drzwi obok tych wieszaków? Wydaje się, że drzwi są znacznie wyżej, niż nad poziomem gruntu, skoro do dołu tych wieszaków jest prawie dwa i pół metra.
W sieci teletechnicznej było chyba niskie napięcie stałe 24V... (druty może nawet i w izolacji). Dzięki za info.
Mam rozumieć, że dojście przewodu do tego miejsca było z linii teletechnicznej napowietrznej? Obok są słupy i linia napowietrzna...
Mimo wszystko miejsce wydaje się dziwne jak na takie przyłącze.... jednak jest tam miejsce by nie zahaczyć dyńką o kabel...
Na najbliższym słupie od strony przyłącza był dodatkowy poprzecznik / dwa poprzeczniki, na samym słupie odejścia od kabli linii (łącza zapowiadawcze, strażnicowe, itd.). Maksymalnie 6 par przewodów docierało do budynku (12 izolatorów). Przewody te też mogły być izolowane, szły skośnie "pod górę" do słupa. Zaznaczyłem strzałką przypuszczalny przebieg przewodów.
Na przywołanym przez Kolegę @garou linku z miejscowości Rudnik widać, że było obsadzone wszystkie 12 izolatorów, pytanie w jakich latach było to w pełni wykorzystywane? Czy później nie została co najwyżej jedna / dwie pary, albo też przewody były sprowadzone w dół z najbliższego słupa i poprowadzone w ziemi do budynku. Poniżej mocowań izolatorów widać jakąś rurkę - być może osłonową, która mogła zawierać w sobie taki kabel. Wprowadzona w pobliżu izolatorów, żeby nie przebudowywać instalacji wewnątrz.
Kolego @t_domagalski - nie demonizowałbym napięcia w linii teletechnicznej. W wielu budynkach były doprowadzone napowietrzne linie telefoniczne, kończące się dwoma izolatorami obok okna. Przewody mógł chwycić każdy mieszkaniec, a co bardziej przedsiębiorczy suszyli na nich np. szmatki (sam pamiętam takie widoki na podwórkach w Poznaniu w latach 80. - gdzie jeszcze czasami ocalały resztki telefonicznej sieci napowietrznej).
Zakładać też należy, że w budynku przebywały osoby przeszkolone, mające świadomość napięcia w linii teletechnicznej (kolej chyba dbała o pracowników, żeby sobie krzywdy nie zrobili), więc obchodzili pewnie te przewody szerokim łukiem. Jak zaznaczyłem wcześniej - szły one pod górę. A może też w czasach budowy i wykorzystywania furtki już tam przewodów nie było...