• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Pytanie? Czym lutować

Bolesław 102

Bolesław Wielki Znawca Wszystkiego
Reakcje
363 98 10
#1
Witam.
Mam do polutowania kilka drabinek i tylnych części głowic do sygnalizatorów p. Kluby i "Levisa".
Najlepiej czym można to by było zrobić?
Jaka lutownica i jaki topik?
 

Greif1

Znany użytkownik
club 0
Reakcje
952 1 0
#2
Stacja lutownicza, od lat używam topnik Aber, cyna z jak najmniejszą ilością dodatków (bez kalafoni i innych"polepszaczy)
20220304_235538.jpg

przedni zderzak i barierka lutowany w/w
 

jacekk

Aktywny użytkownik
KKMK
Reakcje
504 18 0
#3
Oczywiście stacja lutownicza jest najlepszą opcją, ale można też uzyskać dobre efekty znacznie prostszymi narzędziami. Jeśli nie robiłeś tego wcześniej to poćwicz wpierw na innych elementach jeśli nie chcesz narzekać na siebie. I pamiętaj, że lepiej później cyny dołożyć niż próbować się jej pozbyć.
Jak dla mnie producent topnika nie ma znaczenia. Często używam zamiast topnika soli kwasu azotowego ale tego nie polecam na pierwsze kroki.
Tomek pokazał efekty lutowania w swojej ulubionej skali więc i ja zobrazuję wypowiedź swoją trochę mniejszą skalą modeli.

20211222_144332.jpg
.
 

Greif1

Znany użytkownik
club 0
Reakcje
952 1 0
#4
Jacku, dlatego polecam topnik Aber bo ułatwia lutowanie a testowałem kilka różnych, i najłatwiej z nim pracować szczególnie początkującym, i "wybacza" zbyt dużą ilość cyny, wystarczy dodać kolejną kroplę i rozprowadzić nadmiar, można nawet pocynowć całą mosiężną blachę. Jedyna "wada" po lutowaniu trzeba umyć elementy wodą z płynem do naczyń ale to przed malowaniem i tak wskazane.
 
OP
OP
B

Bolesław 102

Bolesław Wielki Znawca Wszystkiego
Reakcje
363 98 10
#5
Jacku, dlatego polecam topnik Aber bo ułatwia lutowanie a testowałem kilka różnych, i najłatwiej z nim pracować szczególnie początkującym, i "wybacza" zbyt dużą ilość cyny, wystarczy dodać kolejną kroplę i rozprowadzić nadmiar, można nawet pocynowć całą mosiężną blachę. Jedyna "wada" po lutowaniu trzeba umyć elementy wodą z płynem do naczyń ale to przed malowaniem i tak wskazane.
Jacku, dlatego polecam topnik Aber bo ułatwia lutowanie a testowałem kilka różnych, i najłatwiej z nim pracować szczególnie początkującym, i "wybacza" zbyt dużą ilość cyny, wystarczy dodać kolejną kroplę i rozprowadzić nadmiar, można nawet pocynowć całą mosiężną blachę. Jedyna "wada" po lutowaniu trzeba umyć elementy wodą z płynem do naczyń ale to przed malowaniem i tak wskazane.
Nic nie piszecie o samej lutownicy.
Jak rozumiem używacie lutownicy oporowej na wymienne groty o mocy ok. 60Watt?:niepewny:;)
 

Greif1

Znany użytkownik
club 0
Reakcje
952 1 0
#6
Ja stacja lutownicza 80W z wymiennymi grotami, czasem płaski czasem stożkowy, ponad 15 lat "służby" ale padła- niemniej jednak Elwik RT24 to górna półka jeśli finanse to nie problem, jeśli jednak ograniczony budżet na początek może być coś chińskiego można już za ok 150 pln nabyć (75W)
 

Alana

Aktywny użytkownik
Reakcje
272 2 1
#7
Lutuje glownie elektronike ale pare konstrukcji z blaszek sie zdazylo polutowac.
Detale i inne malenstwa: stacja lutownicza "do elektroniki" np taka https://www.gotronik.pl/936dh-stacja-lutownicza-zhaoxin-p-2508.html Szyny w rozjazdach DIY tez tym robie. Cienka cyna
Grubsze rzeczy: lutownica na propan-butan przestawiona w tryb palinika gazowego i topnik typu salmiak. Grubsze to dla mnie np konstrukcja z drutu miedzianego przekroj 10mm2.
 

Lucky

Znany użytkownik
Reakcje
1.392 3 0
#8
Mam RT24 i mam też Chinczyka ZD912, który stoi i się kurzy... Hota używam jedynie.
Elwik to elwik ;)
Do tego proponuję Koledze jakiegoś hota, mam w pracy 858D za 150zl, fajna sprawa, bo wentylator jest w kolbie i cichutko pracuje. W tej ZD912 kompresor warczy jak szalony.
 

Kamilb

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
1.388 36 7
#10
niemniej jednak Elwik RT24 to górna półka
Tu bym nie przesadzał, to jednak dość prosta tania stacja (oczywiście, chińczyk jest tańszy, ale niezależnie czy blaszki, czy eletkronika - zdecydowanie odradzam). Moc mocy też niekoniecznie równa - ważna jest możliwość "doprowadzenia" ciepła do grota - przez co profesjonalną stacją małej mocy lutuje się szybciej i skuteczniej niż teoretycznie mocniejszą a tańszą stacją.
Do zastosowań domowych polecam Solomona SL20, a wszelkie chińczyki niezaleznie czy oporowe czy hoty - omijać z daleka.
 

Lucky

Znany użytkownik
Reakcje
1.392 3 0
#11
Trudno żeby inwestował w cos czego użyje raz w miesiącu.

Takie porównanie.
Na górze chińczyk, na dole elwik..

IMG_20220308_194649.jpg


Który grot lepiej utrzymać temperaturę? ;)
Nadal optuję za elwikiem.
Z resztą, każdy poleci Ci to, czego sam używa.
 

Kamilb

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
1.388 36 7
#12
Trudno żeby inwestował w cos czego użyje raz w miesiącu.
Czy ja napisałem że typowy chińczyk jest lepszy? Wyraźnie, że nie. A Solomon będzie tańszy niż elwik ;)
Co do grotów - jak nie zapomnę, podeślę jutro zdjęcie grotu jeszcze cieńszego, a zapewniam że lepiej trzyma i szybciej się nagrzewa - to kwestia konstrukcji całości.
 

Alana

Aktywny użytkownik
Reakcje
272 2 1
#13
48W mocy grzania moze byc malo do utrzymania temp grota. Pracowalam troche Solmonem z lutownica 40W i wyraznie czuc ze moja aktualna lutownica - 75W - jest duzo lepsza. Przed tym mialam stacje 60W i tez bylo widac roznice. I mysle ze te 60W to dolna granica mocy grzalki w stacji do lutowania czegokolwiek poza naprawde drobnymi elementami SMD w elektronice.
 

Greif1

Znany użytkownik
club 0
Reakcje
952 1 0
#14
@Alana dokładnie tak, mosiąd w blaszkach skutecznie odbiera temperaturę i o ile do elektroniki 40W się nada to już z blaszkami gorzej, Rt 24 to stacja odporna na "użytkownika", bez zbędnych bajerów wyświetlaczy i innych pierdół- taki osiołek roboczy ale do pracy na dłuższe dystanse, natomiast jednorazowo czy od czasu do czasu u mnie to też obecnie chińczyk w natarciu i też daje radę...
 

SzymonG

Aktywny użytkownik
Reakcje
118 1 0
#15
A ja podpowiem takie coś:

https://allegro.pl/oferta/stacja-lutownicza-oss-team-t12-x-72w-grot-t12-bls-10646704821

W całej gamie różnych stacji, ich "za" i "przeciw", upodobań i "w ogóle", uważam za bardzo przydatną rzecz możliwość doboru grota z szerokiego wachlarza grotów T-12. Do precyzyjnej elektroniki, do zwykłej pracy, do rozlutowania itd. Grzałka w grocie. Szybka wymiana końcówek. Szybko się nagrzewa i utrzymuje zadaną temperaturę. Stacja jest niewielkich rozmiarów i równie małej wagi.
 

t_domagalski

Znany użytkownik
Reakcje
1.574 19 9
#16
Trochę się nalutowałem modeli.... Cześć z nich można obejrzeć tu: http://forum.modelarstwo.info/threads/węglarki-3w-4w-w-tt.49120/

Na początku używałem lutownicy oporowej z hipermarketu za 40 PLN bez żadnej regulacji. Ponieważ trochę przegrzewała, to dorobiłem jej przełącznik z prostownikiem jedno-połówkowym, który obniżał moc o 50%. A gdy ta spaliła się, to kupiłem Elwika.

Lutownica to jednak dopiero połowa sukcesu. Druga połowa to topnik. Dawno rzuciłem wszelkie kalafonie. Kalafonia nie zapewnia dobrego zwilżania. Obecnie lutuję wyłącznie tzw. "kwasem" (HCl + ZnCl). Pozwala lutować niemal wszystko, włącznie z różnymi odmianami stali.
 

cyruss

Znany użytkownik
FREMO Polska
KKMK
Reakcje
349 1 0
#17
Do lutowania elektroniki wystarcza - zależnie od gabarytów - lutownica z Chin 15 W przy małych SMD, Solomon 40 W przy elementach przewlekanych.
Do lutowania gabarytów czyli blach, przewodów energetycznych (2,5 czy 4 mm kw) potrzebny masywny grot i większa moc - bardzo dobrze spisuje mi się Elwik. Czasem wspomagany mikropalnikiem gazowym.
Wodę lutowniczą czyli roztwór ZnCl można kupić gotową, nie trzeba się bawić z kwasem solnym i cynkiem. Jej skuteczność to efekt rozkładu ZnCl w temperaturze lutowania na gazowy HCl i cynk, HCl wyżera wszelkie tlenki. Ale coś za coś. Konieczne jest solidne umycie gorącą wodą po lutowaniu żeby po jakimś czasie korozja nie wyszła spod malowania, no i dobra wentylacja. A i tak narzędzia w pobliżu potrafią korodować. To skuteczny topnik ale do stali, niklu, nierdzewki itp. Podgryza też groty zwykle powlekane żelazem. Absolutnie nie nadaje się do elektroniki.
Ja do miedzi i mosiądzu wolę roztwory kalafonii - a najlepiej w wersji z aktywatorem.
Topniki do SMD - jeśli inne niż kalafoniowe to tylko jakieś bardziej firmowe z ciut wyższych półek. To co wielu sprzedaje jako "RF800 no clean" - często nie ma lepszego działania niż woda.
Zmywanie kalafonii - izopropanol, albo szybciej i smrodliwiej rozpuszczalnikiem nitro lub acetonem.
Lutuję głównie elektronikę i jakieś blaszane puszki w roli jej obudów. Za fototrawionki jeszcze się nie brałem, choć blaszki na kupkę składam.
 

t_domagalski

Znany użytkownik
Reakcje
1.574 19 9
#18
Ale coś za coś. Konieczne jest solidne umycie gorącą wodą po lutowaniu żeby po jakimś czasie korozja nie wyszła...
Zgadza się. Nie napisałem wcześniej o środkach ostrożności. Lutując "kwasem" bezwzględnie trzeba stosować okulary ochronne. Model oraz wszelkie narzędzia, np. szczypce i pensety stosowane do przytrzymywania elementów, po lutowaniu trzeba od razu umyć mydłem lub płynem do mycia. Inaczej wszystko zeżre korozja, nawet narzędzia wykonane ze stali nierdzewnej....

Przy okazji spojrzałem na opis topnika Abera (AF-20), który polecał @Greif1 - to też jest jakaś odmiana "wody lutowniczej". Tak więc z czterech polecanych tu do tej pory topników trzy są różnymi odmianami "wody" lub "kwasu" lutowniczego, a jeden - kalafonią. ;)
 

Greif1

Znany użytkownik
club 0
Reakcje
952 1 0
#19
Abera (AF-20) topnik jest wodo rozpuszczalną mieszaniną pochodnych glikolu... się nie znam czy to coś ma wspólnego z ową "wodą lutowniczą" bo nie używałem ;)
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Mam pytanie 0
Mam pytanie 1
Mam pytanie 17
Mam pytanie 22
Mam pytanie 6

Podobne wątki