Jestem zwolennikiem rozwiązania, aby nic nie wystawało poza obrys segmentu. Tak jest bezpieczniej dla transportu, przechowywania itp. Wystające detale komplikują opakowanie, zabierają również cenne centymetry sześcienne podczas transportu, w przypadku gdy nie dysponuje się autem typu van lub bus. Do cięcia szyn używam wiertarki proxxon i małej tarczy tnącej podobnej do pokazanych przez kolegów wyżej. Przyjąłem zasadę, że krawędź cięcia szyny nie może być idealnie zlicowana z powierzchnią profilu segmentu. Przesuwam ją w głąb o około 0,3 mm. Dzięki takiemu zabiegowi podczas łączenia segmentów w przypadku gdy na czas skręcania połączenie zagłębi się, końcówki szyn jeszcze nie dotkną (nie uszkodzą) się. Polecałbym lutowanie końcówek szyn do sworzni wsuniętych w otwory w podłożu makiety. Takie rozwiązanie mocno wzmacnia końcówki szyn.