• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Model fabryczny BRAWA (Dream) - modele lokomotyw serii Pt31

Ty42-89

Znany użytkownik
Reakcje
1.885 15 1
Taka oto śrubeczka latała luzem
Jak to jeszcze Kolegę interesuje to jest to śrubka mocowania silnika do spodu kotła. Tam są dwa wkręty w plastik. Jedna musiała wypaść. Pisałem o tym kilka postów wcześniej, że to badziewnie jest zrobione. W plastik wchodzi dosłownie 1-1,5 mm tego wkrętu. Te śrubki powinieneś zobaczyć patrząc na spód kotła. Piszę dopiero teraz gdyż wcześniej nie wiedziałem a teraz przeglądam wątek i Twoje pytanie rzuciło mi się w oczy.
 

Ty42-89

Znany użytkownik
Reakcje
1.885 15 1
Teraz mam do Kolegów prośbę o pomoc. Składam moją Pt31 w której zamontowałem generator dymu i oświetlenie rewizyjne podwozia.

Niestety dziwnym zbiegiem okoliczności skasowały mi się zdjęcia jakie robiłem rozkładając model na części i zastanawiam się, gdzie były wlutowane przewody generatora dymu.

Czy pola SH+ i SH- ?? Tak mi się wydaje ale łba sobie nie dam uciąć. To są dwa niebieskie przewody (w niektórych przecięty jeden lub dwa). Gdyby ktoś to mógł potwierdzić to będę wdzięcznym. Chciałbym uniknąć sytuacji, że dekoder pójdzie mi z dymem.
 

Ty42-89

Znany użytkownik
Reakcje
1.885 15 1
Skoro już tu tyle było napisane o przeróbkach tego modelu to pochwalę się swoim ostatnim osiągnięciem.

Pt31-53 konwertowana z ostatniego wypustu Brawy z serii B-Ware. Spodobała mi się ta oliwka, dlatego też postanowiłem zachować malowanie kotła i tendra nieco je tylko modyfikując. Natomiast podwozie zostało rozebrane na części pierwsze, wymyte w rozpuszczalnikach i pomalowane po polsku. Niestety pędzlami gdyż warunki u mnie panujące nie pozwalają mi na używanie aerografu. Urok mieszkania w 40m2. Jednak myślę, że nie wyszło to źle.

Dużym wyzwaniem było doprowadzenie modelu do takiego stanu, by nadawał się do jazdy. Miałem w sumie trzy te modele. Pierwszy jeździł pięknie ale miał krzywe pomosty. Po kolejne dwa pojechałem do Starachowic i wybierałem osobiście. Wybrałem najlepsze z tego co jeszcze zostało. Jeden dla Kolegi, drugi dla siebie a ten z krzywymi pomostami od razu sprzedałem. Niestety okazało się, że mój model, mimo iż zewnętrznie bez skazy, ma problemy z jazdą. Parowóz miał bardzo niespokojny bieg. Podczas jazdy szarpało nim strasznie a na każdym rozjeździe wyskakiwał z szyn nawet podczas jazdy na kierunek zasadniczy.

Po rozebraniu lokomotywy wszystkie elementy podwozia wraz z kołami trafiły do rozpuszczalników. Na szczęście udało się model rozebrać bez strat co było nie lada wyzwaniem. Większość elementów jest bowiem klejona cyjanoakrylem. Pomógł "Debonder". Gdy już podwozie było w częściach okazało się, że problem sprawia mosiężna zębatka, na której zębach są jakby nadlewy mosiądzu. Iglaczek i jazda. Pomogło :) Dodatkowo okazało się, że model był źle złożony. Jedno łożysko drugiej osi nie było w prowadnicach tylko obok.

Po malowaniu i złożeniu modelu okazało się, że model robi zwarcie. Po wykluczeniu tendra uwagę skupiłem na parowozie. Metodą wykluczania doszedłem do tego, iż zwarcie robią metalowe blaszki zbierające prąd z kół parowozu. Stało się tak dlatego, że pomalowałem tylko boki i górę ostoi. Między blaszkami a ostoją jest jakieś 0,1 do 0,2 mm prześwitu i zwierają się one z ostoją w miejscu dolutowanych przewodów. Po pomalowaniu ostoi od spodu i zabezpieczeniu blaszek problem został wyeliminowany. Przy okazji testów w trybie analogowym spaliły się jeszcze dwie przednie żarówki. Z początku chciałem je zastąpić diodami, jednak dawały zbyt intensywne i niezbyt realistyczne światło. Znalazłem w swoim bałaganie dwie ostatnie mikrożarówki Kluby i to one trafiły do modelu. Reflektory wziąłem od Roco, te, które są w Oi2. Po ich przemalowaniu i powiększeniu otworu idealnie pasują a model jest przecież z III epoki, zatem bez czerwonych końcówek.

Model otrzymał też oświetlenie rewizyjne mechanizmu napędowo - parorozdzielczego oraz wymieniłem w nim większość przewodów biegnących z lokomotywy do tendra.

Wyposażyłem go w dekoder dźwiękowy ESU przygotowany przez @Elvis a także wytwornicę pary.

Po zakończeniu prac model jeszcze otrzymał subtelną patynę (od początku zakładałem, że parowóz ma lśnić czystością, jak to zresztą bywało w III Epoce.).

Na makiecie stoi też druga Pt31-26. Tą robiłem w 2020 roku i z założenia miał to być model do gabloty. Jednak nałóg bardzo szybko się u mnie rozwinął i parowóz już jeździ w pełnej cyfrze. Będzie jeszcze rozbierany gdyż też chcę mu dołożyć oświetlenie rewizyjne oraz wyposażyć go w reflektory od ZNTK Rybnik.
IMG_20220521_001907.jpg
IMG_20220521_001934.jpg
IMG_20220521_001955.jpg
IMG_20220521_002007.jpg
IMG_20220521_002546.jpg
IMG_20220521_002720.jpg
IMG_20220521_003051.jpg
IMG_20220521_003922.jpg
 

Ty42-89

Znany użytkownik
Reakcje
1.885 15 1
A koszt takich prac jest ogromny (czas, nerwy, wzrok). A często efekt finalny jest gorszy niż przed rozpoczęciem robót. W różnych przypadkach producent wie, że zrobił "boba" ale "oddaje" tego "gorącego kartofla" za grube pieniądze.
Jak mam rozumieć Twój wpis?? Piszesz w kontekście mojej konwersji czy wypustu Brawy??
 

Ty42-89

Znany użytkownik
Reakcje
1.885 15 1
Nie szkoda Ci modelu w temacie chlapania oliwą z generatora dymu?
Wizualnie dymeczek to wizualna porażka , a lakier dymnicy i kotła to nie są ,,tanie rzeczy ,,.
Nie Parowóz musi kopcić. Cały urok tego polega właśnie na tym, by coś z tego komina leciało. Zastosowałem wytwornicę dymu od PIKO. Ona daje piękny dym i dymnica się nie poci. Jak gdzieś kropla kapnie to zaraz ją usuwam patyczkiem do uszu.

Natomiast efekt wyjazdu parowozu z szopy w kłębach pary jest tak piękny, że można się poczuć jak za dawnych wspaniałych lat.

Jako młody chłopak miałem okazję pojeździć różnymi parowozami. To były najwspanialsze chwile mego życia za którymi bardzo tęsknię. Wyobraź sobie wyjazd pod górę parowozu z 1400 tonami na haku i to co się dzieje wtedy w budce. W takiej chwili czujesz się jak Bóg panując nad posłuszną Ci maszyną, która cała się trzęsie i ryczy ale powoli rozpędza się nabierając prędkości. To są chwilę za którymi bardzo tęsknię a modele choć w nieznacznym stopniu, to jednak pozwalają choć na moment na powrót do tych wspaniałych chwil.
 

robertkroma

Znany użytkownik
Reakcje
1.879 41 4
Nie chodzi o wspomnienia, bo to jest niezapomniane przeżycie, tylko o model i to drogi. Też miałem 52-kę Liliputa z generatorem dymu i cała dymnica była zaświniona od oleju. Była tłusta i śliska i o to chodzi.
 

Ty42-89

Znany użytkownik
Reakcje
1.885 15 1
Ja zauważyłem, że wytwornice Seuthe strasznie brudzą dymnicę, która wręcz się poci. Takie generatory mam w BR 52, Ty4, OKl2. W Pt31, OKo1 i Oi1 mam generatory PIKO i one nie brudzą tak dymnicy jak te Seuthe. Myślę, że kształt tego generatora ma duże znaczenie. Seuthe 10 czy 11 to zwykła rurka a te od PIKO mają zbiorniczek na destylant i wąską rurkę prowadzącą na zewnątrz.

Cała reszta to już indywidualne podejście każdego z nas :) Jak to mówią, jeden lubi gajowego, drugi woli córkę jego :)

Trochę sobie popisaliśmy, teraz trzeba się brać za kolejny parowóz :)
 

Cardslord

Użytkownik
Reakcje
21 11 0
teraz trzeba się brać za kolejny parowóz
Piszę w kontekście poprawiania fabryki (nakupiłeś więcej "bobów"?). Nie uznaję poprawiania fabryki dlatego bacznie zwracam uwagę na to co kupuję. Jeśli fabryka (często świadomie) wypuszcza model wadliwy, to przerzuca koszty na odbiorcę. Odbiorca bierze te koszty (duże o czym wspomniałem wyżej) na siebie. A odnośnie generatorów to trzeba wspomnieć, że do plastikowych kominów są wielkim zagrożeniem (komin się stopi jak podgrzana czekolada).
 

arczi1986

Znany użytkownik
Reakcje
268 0 1
Cześć koledzy pomożecie zlokalizować w którym miejscu znajduje się element ze zdjęcia? Przepraszam za słabą jakość zdjęcia i z góry dziękuję za pomoc.
294113364_1480965139020248_6945124240570074141_n.jpg
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Tabor 11
Tabor 4
Tabor 10
Tabor 0
Tabor 61

Podobne wątki