Tak, też o tym pomyślałem, ale to akurat nie był powód problemu. Osie mają 14,3mm, w jednym wagonie zmniejszyłem ten rozstaw do 14,2mm, lecz to praktycznie nic nie dało. W miedzy czasie odkształciłem czopy palcami, tak że obracają się już prawie dobrze i zauważyłem już chyba ostatni problem wykolejania - elementy wózka zahaczają o fartuch pudła (i to wcale nie na jakoś bardzo ciasnych łukach r=545mm). O ile wózek spod pudła wychodzi bez problemu, to już ma kłopot z powrotem. W wagonie testowym tymczasowo na każdy czop dałem po 2 podkładki z wózków węglarek Roco i chyba to ostatecznie sprawiło że da się tymi wagonami jeździć. Przetestuje to rozwiązanie na kolejnych dwóch zanim zakupię większą ilość takich podkładek, bo coś czuję że w nadchodzących wagonach PKP będzie podobnie.
Zgadza się, u mnie w Porcie też sprzęgi nie wchodzą do końca (Fleischmann 6515 typu Profi), za to w wagonach MAV jest już ok.
Zgadza się, u mnie w Porcie też sprzęgi nie wchodzą do końca (Fleischmann 6515 typu Profi), za to w wagonach MAV jest już ok.
a 1kl (która jest w secie Bystrzycy) cenę ma z kosmosu bądź innej galaktyki.
