Cześć
Urojenia z drezyną pojawiały się w środku mojej mózgoczaszki od dawna i wielokrotnie, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie. Budżet, warunki do przechowywania, mama itp
W zeszłym roku postanowiłem, że skoro jestem po czterdziestce i nie wiadomo jak długo jeszcze będę się męczył na tym świecie, to zabiorę się wreszcie za projekt i budowę. Zaczęło się niewinnie, jak zawsze, od czytania informacji w necie, przeglądania stron poświęconych tematowi, przeglądania filmów na YT. Za każdym razem
gdy ktoś się zbliżał do ekranu mojego komputera, natychmiast przełączałem na porno, no bo z tego można się jakoś wytłumaczyć, ale jak dorosłym poważnym ludziom
powiedzieć, że bawię się kolejką na dywanie, a teraz dodatkowo będę jeździł po prawdziwych torach jakimś żelastwem...
Stało się, kurier z wkur...ną miną we wrześniu 2017 przytaszczył dwie paczki z czterema kołami (łącznie 40 kg). Potem była chwila przerwy i nauka rysunku technicznego, bo
gdy pierwszy raz przyszedłem do firmy Wamech w Krakowie i zacząłęm żywo gestykulować rękami i trzeć butem po podłodze rysując schemat, to wzięli mnie za idiotę.
Na szczęscie teraz zupełnie inaczej na mnie patrzą i sami podpowiadają co można ulepszyć, a dodam że pracują tam ludzie z kilkudziesięcioletnim stażem na poważnych obrabiarkach i współpracują np z Elektrociepłownią Łęg czy z elektrownią atomową w Czechach... no i ze mną.
Wszystkie moje wizji przelane na papier, oni wycinają, frezują, dłutują i toczą w stali. Jak do tej pory nie popełniłem żadnego znaczącego błędu konstrukcyjnego i wszystko pasuje idealnie i działa zgodnie z oczekiwaniami.
Drezyna będzie miała zmienny rozstaw 750 i 1435, będzie czteroosobowa, rama na zawieszeniu, będzie wyposażona w silnik renomowanej firmy loncin, która obok rollce royce i mercedes jest trzecim graczem na świecie Silnik to 125 z ATV z półautomatem 3 w przód i wsteczny. Wagę szacuję na około 150-180 kg, muszę poważyć osobno wszystkie elementy i zsumować.
Trochę przeliczyłem się z kosztami. Wiadomo, najlepsze pieniądze robi się na dzieciach i czterdziestolatkach budujących drezyny...
Poniżej zaprezentowałem Wam kilka fotek z postępów.
Kolejne zdjęcia będą się pojawiać sukcesywnie. Brakuje mi jeszcze pomysłu na hamulec. Tzn pomysł mam, ale dokładnie jeszcze nie przemyślałem, nie uruchomiłem jeszcze silnika bo uczę się instalacji elektrycznych w quadach. Niestety nie potrafię spawać, za głupi jestem, muszę się nauczyć bo nie wygląda to trudno i pewnie ogarnę bez problemu. Spawa mój kolega który jest blacharzem samochodowym i przyznaję, że bez jego pomocy nie dałbym rady. Dziękuję Bartek ( tu powinna być emotka z sercem, ale nie wiem jak się to robi )
Urojenia z drezyną pojawiały się w środku mojej mózgoczaszki od dawna i wielokrotnie, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie. Budżet, warunki do przechowywania, mama itp
W zeszłym roku postanowiłem, że skoro jestem po czterdziestce i nie wiadomo jak długo jeszcze będę się męczył na tym świecie, to zabiorę się wreszcie za projekt i budowę. Zaczęło się niewinnie, jak zawsze, od czytania informacji w necie, przeglądania stron poświęconych tematowi, przeglądania filmów na YT. Za każdym razem
gdy ktoś się zbliżał do ekranu mojego komputera, natychmiast przełączałem na porno, no bo z tego można się jakoś wytłumaczyć, ale jak dorosłym poważnym ludziom
powiedzieć, że bawię się kolejką na dywanie, a teraz dodatkowo będę jeździł po prawdziwych torach jakimś żelastwem...
Stało się, kurier z wkur...ną miną we wrześniu 2017 przytaszczył dwie paczki z czterema kołami (łącznie 40 kg). Potem była chwila przerwy i nauka rysunku technicznego, bo
gdy pierwszy raz przyszedłem do firmy Wamech w Krakowie i zacząłęm żywo gestykulować rękami i trzeć butem po podłodze rysując schemat, to wzięli mnie za idiotę.
Na szczęscie teraz zupełnie inaczej na mnie patrzą i sami podpowiadają co można ulepszyć, a dodam że pracują tam ludzie z kilkudziesięcioletnim stażem na poważnych obrabiarkach i współpracują np z Elektrociepłownią Łęg czy z elektrownią atomową w Czechach... no i ze mną.
Wszystkie moje wizji przelane na papier, oni wycinają, frezują, dłutują i toczą w stali. Jak do tej pory nie popełniłem żadnego znaczącego błędu konstrukcyjnego i wszystko pasuje idealnie i działa zgodnie z oczekiwaniami.
Drezyna będzie miała zmienny rozstaw 750 i 1435, będzie czteroosobowa, rama na zawieszeniu, będzie wyposażona w silnik renomowanej firmy loncin, która obok rollce royce i mercedes jest trzecim graczem na świecie Silnik to 125 z ATV z półautomatem 3 w przód i wsteczny. Wagę szacuję na około 150-180 kg, muszę poważyć osobno wszystkie elementy i zsumować.
Trochę przeliczyłem się z kosztami. Wiadomo, najlepsze pieniądze robi się na dzieciach i czterdziestolatkach budujących drezyny...
Poniżej zaprezentowałem Wam kilka fotek z postępów.
Wpis połączony automatycznie:
Kolejne zdjęcia będą się pojawiać sukcesywnie. Brakuje mi jeszcze pomysłu na hamulec. Tzn pomysł mam, ale dokładnie jeszcze nie przemyślałem, nie uruchomiłem jeszcze silnika bo uczę się instalacji elektrycznych w quadach. Niestety nie potrafię spawać, za głupi jestem, muszę się nauczyć bo nie wygląda to trudno i pewnie ogarnę bez problemu. Spawa mój kolega który jest blacharzem samochodowym i przyznaję, że bez jego pomocy nie dałbym rady. Dziękuję Bartek ( tu powinna być emotka z sercem, ale nie wiem jak się to robi )
Załączniki
-
330,7 KB Wyświetleń: 294
-
212 KB Wyświetleń: 301
-
222,8 KB Wyświetleń: 282
-
414,6 KB Wyświetleń: 268
-
338,4 KB Wyświetleń: 298
-
273,4 KB Wyświetleń: 304
-
279,2 KB Wyświetleń: 361
-
256,2 KB Wyświetleń: 363
-
220,4 KB Wyświetleń: 355
-
199,4 KB Wyświetleń: 317
-
302,8 KB Wyświetleń: 300
-
192,4 KB Wyświetleń: 303
-
189,8 KB Wyświetleń: 298
-
272,6 KB Wyświetleń: 334
-
261,9 KB Wyświetleń: 342
-
301,2 KB Wyświetleń: 346
-
326,2 KB Wyświetleń: 320
-
317,8 KB Wyświetleń: 310
- 11
- 7
- 2
- Pokaż wszystkie