Mało kto robi stacje z zachowaniem odległości, bo jest to zbyt uciążliwe i zajęłoby za dużo miejsca, pomijając fakt, że nie da się zachować prawdziwej skali jeśli tabor nie jest z nią zgodny..
Oczywiście pewne skróty są nieuniknione. Żeby nie być gołosłownym - stacja Tarczyn w rzeczywistości ma długość ok. 1,3km. W modelu ma 5,4m lub 6,3m (po dodaniu pełnego trapezu od strony Skierniewic). Ale dzięki łagodnie wyprofilowanym głowicom, które mają po 1,2 - 1,5m, nie widać zastosowanych skrótów. Inny przykład - stacja Kamionko - dwutorowa mijanka z ładownią, która w modelu ma 3,0m. W rzeczywistości miałaby 360m i spokojnie mogłaby udawać którąś ze stacji z linii Poznań-Wolsztyn, które miały po ok. 600m.
Proponuję zajrzeć na jakiś zlot makiet sTTandardowych i zobaczyć na żywo, jak wygląda taka zabawa. Przy okazji zapoznasz się z tajnikami konstrukcji i innymi rozwiązaniami...