• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Pytanie? Co dalej z sTTandard?

SM42

Użytkownik
Reakcje
0 0 1
#1
Cześć wszystkim. Kolejny raz przymierzam się do zrobienia makiety modułowej. Moją ulubioną skalą jest TT i też w niej robię.

Tym razem chciałbym mieć w przyszłości możliwość pojechania kiedyś na zloTT, albo podpięcia się z kimkolwiek. W tym celu zainteresowałem się normą sTTandard, ale wpisy na ich stronie są dość rzadkie i zastanawiam się czy ta norma dalej żyje?

A może zaszły już jakieś zmiany i coś zostało znowelizowane? Trochę głupio pytać po czasie, bo idą do mnie dwa czoła na początek modułu :p
 
OP
OP
S

SM42

Użytkownik
Reakcje
0 0 1
#4
Wielkie dzięki, czyli dalej mogę robić wg tej normy ;-)

A powiedzcie mi proszę, jeśli jesteście w stanie... Profil szlaku dwutorowego ma szerokość 500 mm, a jednotorowego 300 mm. Wymyśliłem sobie stację końcową, do której wchodzą dwa szlaki jednotorowe. Te w ostatnim momencie rozchodzą się w dwie różne strony. Norma zaleca kładzenie toru minimum 75 mm od krawędzi, więc tory się zmieszczą... Muszę zastosować szerokość 500, czy mogę 300?
 

Misiek

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
4.993 140 0
#5
To co zrobisz w ramach jednego pakietu wspólnych segmentów (z jednego "modułu") to twoja brocha.
Ważne, żeby wyjście na zewnątrz było zgodne z profilami sTTandardowymi.

O szczegóły pytaj na forumTT - jeśli się w czymś pomyliłem to tam na pewno twórca sTTandardu (Ojciec Tadeusz) wyprostuje.
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
S
Reakcje
0 0 1
#7
Cześć. Dalej w tym temacie dręczy mnie jeszcze jedna kwestia. Kąt toru zwrotnego w rozjazdach. Norma zaleca, czy wręcz nakazuje 12 stopni w torach zasadniczych. Osobiście wiem, że to rozwiązanie stosuje się dla linii o dużych prędkościach, a moja stacyjka to stacja czołowa z dwoma jednotorówkami. Skoro pociągi będą tu "kończyły" bieg, to mogę zastosować kąt 15? Oczywiście dłuższą wersję rozjazdu, żeby ładnie się wpisało w angliki.
Możliwe, że pytanie jest z poziomu podstawówki modelarstwa, ale nie chcę, żeby stacja nie została przyjęta.
 

Zbigniew Gałczyński

Moderator Działu Tabor
Zespół forum
Reakcje
3.982 28 1
#8
Kolego skoro jesteś miłośnikiem TT i chcesz budować w tej skali to może warto zarejestrować się na forum TT.
Tam zapewne uzyskasz odpowiedzi na nurtujące Ciebie pytania.
Nie pomyśl ,że ja osobiście Ciebie zniechęcam do udzielania się na tym forum ,ale jak pisali koledzy powyżej na tamtym forum znajdziesz "bratnie dusze.";)
 

bankier9a

Aktywny użytkownik
Reakcje
246 9 4
#10
Nieco dziwne - to mniej więcej jakbyś o samochodach osobowych rozprawiał z kierowcami ciężarówek. Można? Można... Ale czy wszystkiego się dowiesz? A tak gwoli ścisłości... Wprzód sam przemów na forum TT a zapewne "ono" przemówi do Ciebie. ;)
 
Reakcje
1.342 18 9
#11
Uspokajając twoje obawy - sTTandard jest normą uznaną oficjalnie przez Polski Związek Modelarzy Kolejowych (http://www.pzmk.org.pl/?q=node/24). To, że ostatno jest mniej wpisów na sttandrd.org.pl znaczy tylko tyle, że jesteśmy bardziej zajęci swoimi makietami niż pisaniem...

Norma zaleca, czy wręcz nakazuje 12 stopni w torach zasadniczych. Osobiście wiem, że to rozwiązanie stosuje się dla linii o dużych prędkościach, a moja stacyjka to stacja czołowa z dwoma jednotorówkami. Skoro pociągi będą tu "kończyły" bieg, to mogę zastosować kąt 15?
Trudno coś konkretnego powiedzieć bez znajomości układu, który planujesz. Generalnie, wymóg 12 stopni i promienia min. 600mm gwarantuje, że każdy tabor pokona drogę zwrotnicową bez "łamania" się na łukach lub klinowana KKS-ów (szczególnie dokuczliwe, gdy skład ma ~20 lub więcej wagonów).
 
OP
OP
S
Reakcje
0 0 1
#12
Uspokajając twoje obawy - sTTandard jest normą uznaną oficjalnie przez Polski Związek Modelarzy Kolejowych (http://www.pzmk.org.pl/?q=node/24). To, że ostatno jest mniej wpisów na sttandrd.org.pl znaczy tylko tyle, że jesteśmy bardziej zajęci swoimi makietami niż pisaniem...



Trudno coś konkretnego powiedzieć bez znajomości układu, który planujesz. Generalnie, wymóg 12 stopni i promienia min. 600mm gwarantuje, że każdy tabor pokona drogę zwrotnicową bez "łamania" się na łukach lub klinowana KKS-ów (szczególnie dokuczliwe, gdy skład ma ~20 lub więcej wagonów).
Wjazd z drogi prostej na prostą, przejście zwrotnicowe na bazie DGV z wykorzystaniem EW2, Anglików i skrzyżowania 30 stopni. Niestety nie mam aktualnie dostępu do projektu.
 
Reakcje
1.342 18 9
#15
Rozjazdy o takiej geometrii, w dodatku tak ułożone (powyginane w łuki), na pewno nie są zgodne ze sTTandardem.
A z drugiej strony, czy widziałeś gdziekolwiek w Polce podobny układ? STTandard zaleca budowę makiet zgodnych z polskimi realiami. Nawet jeśli niektóre nasze stacje są wymyślone, to mimo wszystko zaprojektowane zgodnie z prawdziwymi zasadami projektowania stacji.
 
OP
OP
S
Reakcje
0 0 1
#16
Nawet jeśli niektóre nasze stacje są wymyślone, to mimo wszystko zaprojektowane zgodnie z prawdziwymi zasadami projektowania stacji.
Ciężko się z tym zgodzić... Akurat przepisy dotyczące projektowania stacji znam i mam zawsze pod ręką.

Brak semaforów, tarcz ostrzegawczych i inne tego typu rzeczy są dopuszczone, a niezgodne z przepisami. Minimum z minimum jakie musi być na stacji to semafor wjazdowy.
 

gemol

Aktywny użytkownik
Reakcje
136 13 0
#17
EW2 można zastosować jako rozjazd symetryczny, wtedy promień łuków wynosi ok. 1200 mm. EW2 jako rozjazd łukowy nie zdaje egzaminu. Promień łuku wewnętrznego będzie zdecydowanie za mały. DKW1 niestety też nie nadaje się, zwłaszcza w głowicy wjazdowej. Mam na Zbożęszczynie zastosowane dwa /kiedy powstawał, nie było jeszcze Baesselerów/ i niestety nie każda lokomotywa przez nie przejeżdża bez problemów. Ale ich umiejscowienie i charakter stacji /bocznicowa, PZO/ na szczęście nie powodują większych perturbacji ruchowych.
 
Reakcje
1.342 18 9
#18
Brak semaforów, tarcz ostrzegawczych i inne tego typu rzeczy są dopuszczone, a niezgodne z przepisami.
Nie, nigdzie nie jest to dozwolone.
Co do zasady każda stacja musi być właściwie osygnalizowana. Semafory wjazdowe często robi się jako osobne moduły lub jako "kanapki" wstawiane między inne moduły.
Jeśli gdzieś brakuje sygnalizacji, to zwykle jest tego obiektywna przyczyna - albo szlak między dwoma stacjami jest za krótki, żeby zmieścić dwa semafory wjazdowe z zachowaniem odpowiednich odległości; albo sygnalizacja na danej stacji (jako element najbardziej kosztowny i awaryjny) po prostu zdefektowała lub jeszcze nie została w pełni uruchomiona. W takich sytuacjach jazdy przeprowadza się na rozkazy, po uprzednim ustaleniu zajętości toru przez dyżurnych ruchu.
O geometrii rozjazdów napisał już gemol.
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
S
Reakcje
0 0 1
#19
Jeśli gdzieś brakuje sygnalizacji, to zwykle jest tego obiektywna przyczyna - albo szlak między dwoma stacjami jest za krótki, żeby zmieścić dwa semafory wjazdowe z zachowaniem odpowiednich odległości; albo sygnalizacja na danej stacji (jako element najbardziej kosztowny i awaryjny) po prostu zdefektowała lub jeszcze nie została w pełni uruchomiona. W takich sytuacjach jazdy przeprowadza się na rozkazy, po uprzednim ustaleniu zajętości toru przez dyżurnych ruchu.
Nie ma możliwości braku semafora wjazdowego. Jest niezbędnym minimum z minimum, żeby stację w ogóle zbudować. Może nie być tarczy ostrzegawczej, co rozwiązuje się zależnościami semafora wyjazdowego sąsiedniej stacji. Zachowanie odpowiednich odległości? Mało kto robi stacje z zachowaniem odległości, bo jest to zbyt uciążliwe i zajęłoby za dużo miejsca, pomijając fakt, że nie da się zachować prawdziwej skali jeśli tabor nie jest z nią zgodny. Owszem, można prowadzić ruch na rozkazy, choć dziś wolą Sz-ety, ale i tak musi być osygnalizowane miejsce zatrzymania tarczą D1, która z kolei musi być osłonięta tarczą D0 w odległości drogi hamowania, względnie na wysokości semafora wjazdowego,

Semafory wbrew pozorom nie są najdroższą i najbardziej awaryjną inwestycją. Rozjazdy są dużo droższe i napędy są dużo trudniejsze w eksploatowaniu. Głupia, mała stacja 3 torowa z jednotorówkami to koszt ponad 500 zł na samo torowisko.
 

gemol

Aktywny użytkownik
Reakcje
136 13 0
#20
Koszt semaforów na tę "głupią" stacyjkę wyniesie dobrze ponad 500 zł.

... pomijając fakt, że nie da się zachować prawdziwej skali jeśli tabor nie jest z nią zgodny.
Nie bardzo rozumiem. Nie ma współcześnie produkowanych modeli w TT, które nie są zgodne ze skalą. Mogą być drobne różnice w wymiarach, wynikające z kompromisów przy pomniejszaniu, jednak skróconych w stosunku do skali modeli nie produkuje się od dawna.
 
Reakcje
1.342 18 9
#21
Mało kto robi stacje z zachowaniem odległości, bo jest to zbyt uciążliwe i zajęłoby za dużo miejsca, pomijając fakt, że nie da się zachować prawdziwej skali jeśli tabor nie jest z nią zgodny..
No właśnie my staramy się budować moduły z zachowaniem odległości. Dlatego nasze stacje mają po kilka metrów długości w modelu.
Oczywiście pewne skróty są nieuniknione. Żeby nie być gołosłownym - stacja Tarczyn w rzeczywistości ma długość ok. 1,3km. W modelu ma 5,4m lub 6,3m (po dodaniu pełnego trapezu od strony Skierniewic). Ale dzięki łagodnie wyprofilowanym głowicom, które mają po 1,2 - 1,5m, nie widać zastosowanych skrótów. Inny przykład - stacja Kamionko - dwutorowa mijanka z ładownią, która w modelu ma 3,0m. W rzeczywistości miałaby 360m i spokojnie mogłaby udawać którąś ze stacji z linii Poznań-Wolsztyn, które miały po ok. 600m.

Proponuję zajrzeć na jakiś zlot makiet sTTandardowych i zobaczyć na żywo, jak wygląda taka zabawa. Przy okazji zapoznasz się z tajnikami konstrukcji i innymi rozwiązaniami... ;)