Mój ZNTK ZNTK Gliwice Zachodnie

[Jacek765]

Ostatnio ukazał się w sprzedaży zestaw dwóch wagonów platform PKP z epoki IVc z ładunkiem kontenerów PLO, wydany przez firmę Roco nr. kat. 660006. Nie są to pierwsze miniatury wagonów tego typu wydane w wersji PKP przez tego producenta. Poprzednich dwóch wydań nie kupiłem gdyż pierwszy model z epoki V zbyt szybko się rozszedł a drugi z epoki IV miał błąd w kwestii kolorystyki tablic z numerami (powinny być w kolorze nadwozia a nie czarne jak w fabrycznie nowych platformach 210Z i 212Z). Miniatury Roco swoją konstrukcją są bardzo zbliżone do platform typu 24Z i z niewielkimi kompromisami są w ponad 90% z nimi zgodne. Różnice dotyczą innej konstrukcji ścian czołowych, innej pozycji haków do przeciągania i trochę innego profilu górnego ścian bocznych, oraz kilku drobniejszych szczegółów. Na wyposażeniu modelu są pokrętła hamulca postojowego, kłonice, stopnie i komplet tablic z napisami. Jednak biada temu kto bezkrytycznie przyklei te tablice według instrukcji dołączonej do modeli. Mała kwerenda zdjęciowa wykazała że w instrukcji prawie nic się nie zgadza z rzeczywistością.

Zdjęcia mojego autorstwa wykonane ok 20 lat temu w Gliwicach.

I dwa zdjęcia pożyczone z internetu wagonu ze zbiorów Stacji Muzeum.

Ciąg dalszy w następnym wpisie bo dalsze materiały mam na innym urządzeniu.

 

[Jacek765]

Kolejne zdjęcia dwóch wagonów które zrobiłem na stacji Kluczbork

Na podstawie tych zdjęć udało mi się w przybliżeniu ustalić rozmieszczenie oznaczeń na tablicach. Jak widać na różnych wagonach napisy i tabele były w różnych miejscach przynajmniej pod koniec eksploatacji handlowej. Przynajmniej tam gdzie się jeszcze zachowały.
Na pierwszy ogień wziąłem na warsztat model 660006B czyli wagon z numerem 21 51 330 3 033-2. Dołączone tabliczki wymagały obróbki przez zmniejszenie grubości w obszarach gdzie miały być naklejone na konstrukcję podwozia. Także niektóre tabliczki wymagały przycięcia. Bardzo mocno przyciąłem tablice z numerem inwentarzowym i do niej przykleiłem przyciętą tablicę z kratką na papiery i polem na nalepki przejściowe. Rozmieszczenie przyjąłem zbliżone do tego jakie ma wagon z moich zdjęć z Gliwic. Po obydwu stronach tablice są rozmieszczone jednakowo z wyjątkiem tablicy w pobliżu środka wagonu z danymi długości ładowania, masą własną wagonu i ciężarem hamującym hamulca ręcznego. Te tablice są rozmieszczone naprzeciwko siebie tak żeby nie zasłaniały tablic przestawczych hamulca zespolonego. Warto przy obróbce grubości zostawić trochę grubego materiału w obszarze zakrywającym wolną przestrzeń pomiędzy górnym i dolnym profilem podwozia. To ułatwi klejenie szczególnie bardzo przyciętych tablic do umieszczonych co jakiś czas pionowych profili podwozia.
A oto efekt.

Teraz mnie czeka drugi wagon 660006A z numerem 21 51 330 3 006-8. Tutaj będzie trochę inaczej bo akurat zdjęcie tego wagonu znajduje się w Atlasie Wagonów Towarowych autorstwa P. Terczyńskiego. Wygląda na to że jest to jeden z sześciu prototypów i ma on inne rozmieszczenie oznaczeń na tablicach. Trudność będzie dotyczyła braku zdjęć wagonu prototypowego z drugiej strony. Podobny układ tablic został pokazany na modelu Tutaj

 

[Piotrek59]

Dziękuję Koledze za ten materiał. Będę miał ułatwione zadanie przy klejeniu tabliczek na swoich wagonach .

 

[Jacek765]

Wczoraj zabrałem się za drugi wagon z zestawu czyli 660006A. Jak napisałem w moim poprzednim wpisie wagon ten ma inne rozmieszczenie tablic z oznaczeniami i danymi eksploatacyjnymi niż w wagonach seryjnych. Niestety nie znalazłem innego zdjęcia wagonu 24Z z serii prototypowej a szczególnie zdjęcia z drugiej strony. Dlatego by nie marnować czasu przyjąłem pewne założenie że tablica z granicą obciążenia wystająca poniżej dolnego profilu podwozia nie powinna zasłaniać/utrudniać dostępu do tablic przestawczych hamulca zespolonego. Z tego powodu postąpiłem analogicznie ja z tablicami długości ładowania w wagonie 660006B.
A oto efekt

W odróżnieniu od poprzednio opisanego wagonu w tym modelu zamiast części nr.6 z lewej ramki użyłem części nr 4. Też jeszcze nie wkleiłem tabliczki nr.1 z trafaretą wykonanej ostatniej rewizji. Na chwilę obecną nie mam na to pomysłu. W wagonie w skali 1:1 jest ona prawdopodobnie namalowana na dolnym profilu podwozia i być może najlepszym rozwiązaniem będzie wykonanie kalkomanii i ich naniesienie na model. Nie muszę chyba wspominać że większość tablic trzeba było opiłować na grubość a tablicę z numerem inwentarzowym przyciąć także od góry. Pozostawiłem jednak część materiału o pełnej grubości w miejscu między profilami. Daje to dodatkowy punkt przyczepności do krótkiego pionowego profilu.
Także w tych modelach niektóre zderzaki "patrzą" do góry więc je wyjąłem i wykrzywiłem by pasowały do krzywego otworu.
Także w tym modelu pozostawiłem czołowe kłonice pełnej długości chociaż na zdjęciu wagonu nr 330 3 006 są one krótsze o wysokości podobnej do wysokości kłonic bocznych. Ewentualne skrócenie ich pozostawiłem sobie na później kiedy uda mi się uzyskać więcej informacji o ich wymiarach.

 

[Jacek765]

Jeszcze w zeszłym roku kupiłem na znanym chińskim portalu handlowym pisak marker z farbą w kolorze srebrnym z efektem lustra. Plany były by poprawić na niektórych modelach chromowane listwy ozdobne i wypukłe oznaczenia. Jednak nie spieszyłem się z jego użyciem bo nie byłem pewny jakości efektu.
Za to okazja się nadarzyła gdy w końcu zabrałem się za modyfikację lamp w EU07 od Piko.
Mój pomysł modyfikacji oryginalnych opraw lamp już był kilka lat temu zrealizowany w kilku modelach przez kolegę. Ja z moimi modelami dość długo zwlekałem. W końcu trzy dni temu się zabrałem za rozbebeszoną EU07 348 która zdążyła się pokryć naturalną patyną.
Na tokarce wiertłem o średnicy 3,7 mm nadałem wklęsły kształt wnętrza reflektorów. Następnie pisakiem naniosłem farbę lustrzaną do wnętrza.

Efekt lustra przekroczył moje najśmielsze oczekiwania.
Po wyschnięciu wszystko zmontowałem z powrotem.

A oto efekt także na moich pozostałych lokomotywach.
Owszem ta modyfikacja to nie jest ta jakość efektu całkowitej wymiany oświetlenia. Niemniej dużo mniej kosztuje a wygląda dużo lepiej niż wykonanie fabryczne.
Pisak jakiego użyłem wygląda tak.

Są też sprzedawane inne pisaki ale ich nie testowałem więc nic nie mogę powiedzieć jaki dają efekt. Ten jest sprawdzony a efekt lustra rewelacyjny.

 

[Misiek]

Ile koszatuje taki pisak v.s. dostępny od ręki w polskich sklepach 'Molotov Liquid Chrome"?

 

[KacperMichał]

A świeci światło białe i czerwone?

 

[Jacek765]

Pisak jest teraz w promocji za ok 22 zł z kosztami przesyłki. Ja w zeszłym roku kupiłem ten pisak z dodatkową zapasową końcówką łącznie za jakieś 39 zł. Jednak ceny na Ali... bywają różne i zmienne więc nie należy się do nich przywiązywać. Normalnie w komplecie do pisaka są dwie końcówki o różnej grubości. Są to plastikowe rurki z naciętym szpicem coś jak stalówka.
Co do świateł to tutaj jest wszystko po staremu bo ja tylko zmieniałem wygląd wnętrza reflektorów. Reszta pozostała bez zmian. Tak więc białe światła świecą w miarę dobrze a czerwone trochę za mocno i na środku. W tej opcji mogę jeszcze coś zrobić z intensywnością świecenia świateł czerwonych ale już nie ma możliwości "przesunięcia" czerwonych świateł na dół. Mnie to na chwilę obecną wystarczy bo i tak w zasadzie nie korzystam z czerwonych świateł więc u mnie na odległej pozycji w hierarchii ważności. Ale każdy może mieć swoje preferencje.