Witajcie, pozwólcie, że odgrzeję temat. Mam już zbudowaną makietę (wątek jest
TUTAJ). Szczerze mówiąc temat ten mnie w tej chwili blokuje przed następnymi krokami, gdyż mam dylemat. Wysokość całkowita makiety do góry płyty to ok. 108 cm. Ja mam 176 cm i makieta ostatecznie jest 3-4 cm powyżej pępka. Wiem, że wysokość pępka to złota zasada i niestety zbudowało mi się trochę za wysoko z powodu zamontowania później kółek. Oryginalna wersja zakładała, że makieta miała być ok 4 cm niższa. Teraz mam do Was prośbę o rozwianie mojego dylematu. Czy mam tak zostawić jak jest czy zadać sobie trud i sciąć wszystkie nogi (16 sztuk!) o te 4 cm? Oczywiście to wymaga również przeróbek mocowania nóżek regulowanych itp. Słowem trochę pracy z tym będzie. Wydaje się, że te 4 cm niżej coś mogą dać, bo o kilka cm ręką można sięgnąć dalej. Powiedzcie mi zatem proszę, czy obecna wysokość nie jest za duża? Proszę nie pisać "to jest sprawa subiektywna" albo "zależy jak tobie odpowiada" itp.
Chciałbym szczerej oceny. Makieta jest modułowa, więc dostęp może być zapewniony ze wszystkich stron. Obniżenie o 4 cm nie spowoduje, że będę miał wszędzie dostęp z jednej strony.