• Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Mój ZNTK Waloryzacji ciąg dalszy.

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
14.889 624 30
węglarki 601W też występowały jako ochronne
Przyznam, że o tym nie słyszałem ani takich składów nie widziałem. Czy są jakieś zdjęcia albo inne dowody, że faktycznie 6-osiowe węglarki były używane jako wagony sprzęgowe (bo wprawdzie nazywano je "ochronnymi", ale żadnej funkcji ochronnej w tej sytuacji nie pełniły)?
 

Ranger

Znany użytkownik
H0m
Reakcje
3.705 14 1
Przyznam, że o tym nie słyszałem ani takich składów nie widziałem. Czy są jakieś zdjęcia albo inne dowody, że faktycznie 6-osiowe węglarki były używane jako wagony sprzęgowe (bo wprawdzie nazywano je "ochronnymi", ale żadnej funkcji ochronnej w tej sytuacji nie pełniły)?
Andrzej, trochę wstyd że tego jeszcze nie widziałeś. W moim temacie nawet to było.
 

Załączniki

OP
OP
R

Rokstedi

Znany użytkownik
PGMK
Reakcje
2.259 0 0
Powrót do przeszłości.
Dzisiejszym wpisem postanowiłem cofnąć się mniej więcej dziesięć - piętnaście lat wstecz. Cel jaki mi przyświeca - uchować od zapomnienia. Zapowiedziany przez Piko model parowozu TKt48, a przed wszystkim opracowywany obecnie przez Piotra (piotr66), z wykorzystaniem modelowania 3D i druku 3D, model parowozu Ty23 skłonił mnie do retrospekcji. Oba zapowiedziane modele przenoszą nas w inny, modelarski świat, świat, w którym na wyciągnięcie ręki będziemy mieli modele parowozów polskiej konstrukcji, polskiej myśli technicznej. Kilkanaście lat temu mogliśmy tylko o tym marzyć. Między innymi z tych marzeń zrodziły się piękne modele stworzone przez Andrzeja Cieślickiego (EFC-Loko). Marzycieli było dużo. Jednym z nich był Śp. Mirek Kudrycki. Zakochany w parowozach właśnie im poświęcił większość ze swego zbyt krótkiego życia modelarskiego. Stworzył nie tylko szereg detali do waloryzacji parowozów. Gnany marzeniami rozpoczął prace nad większym projektem - modelem parowozu Ty23. Nie mając do dyspozycji druku 3D, musiał polegać wyłącznie na swoich zdolnościach manualnych. Jak wielkie i wyjątkowe one były jest oczywiste dla modelarzy korzystających z jego wyrobów. By pamięć o nich nadal żyła, prezentuję poniżej kilka zdjęć elementów, detali tendra parowozu Ty23, stworzonych przez Mirka. Jakiś czas temu miałem ogromną chęć podjęcia się kontynuacji tego dzieła, celem skompletowania wszystkich elementów do budowy tendra. Dziś wiem, że nie ma to sensu. W deficycie czasu, mając go za mało na zrealizowanie własnych projektów, przy wszechobecnym druku 3D i producentach sięgających po pierwowzory polskich parowozów, niech to co należy do Mistrza pozostanie dziełem Mistrza. Swoje działania ograniczę do zlecenia czyszczenia chemicznego i polerowania niżej prezentowanych detali. Po tych zabiegach polakieruje je błyszczącym lakierem bezbarwnym celem zabezpieczenia przed utlenianiem i śniedzią. W takiej formie będą gotowe do prezentowania odchodzących do lamusa technik modelarskich.

1.jpg
2.jpg
3.jpg
4.jpg
5.jpg
6.jpg
 

daromaro

Znany użytkownik
Donator forum
H0m
SKMK
Reakcje
2.436 159 86
Jak były wykonywane nity ?
Widać, że są wykonane otwory. W takim razie nity były zakuwane.

Ta technologia (blaszki trawione) ma już tylko przyszłość jako wzbogacenie o detal w modelach plastikowych. Nie wiem czy ktoś z projektantów 3D pod żywice UV pokusi sie o wzbogacenie swoich projektów o blaszki. To zbyt czasochłonne no i trzeba się trochę znać na technologii fototrawienia (maski, warstwy światłoczułe, naświetlanie, trawienie, płukanie). Nawet jak dać w outsourcing (trawialnia, galwanizernia) to trzeba się znać jak przygotować projekt pod naświetlenie klisz.

No i czas. Przy druku w drukarce UV mamy "gotowca" w kilka godzin. Zrobienie "blaszek" wymaga kilku dni. I nie wiadomo czy nie będzie poprawek...
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
R

Rokstedi

Znany użytkownik
PGMK
Reakcje
2.259 0 0
Jak były wykonywane nity ?
Widać, że są wykonane otwory. W takim razie nity były zakuwane.
W skali 1/87 zakuwanie na tak małych elementach skończyłoby się ich zniszczeniem. Nity wykonano przez wprowadzenie w wywiercony otwór drutu z zaokrąglonym szczytem - oszlifowano papierem ściernym końcówkę drutu. Drut ustawiono tak aby od zewnętrznej strony wystawała tylko jego zaokrąglona końcówka. Następnie całość była lutowana na twardo. Oczywiście jedno lutowanie obejmowało pewien obszar - naście lub więcej "nitów" na raz, a może i większość na jednym elemencie. W tej skali nie lutuje się pojedynczych drucików ustawionych tak blisko siebie.
Po lutowaniu odcięto nadmiar sterczącego z tyłu drutu, pozostawiając tylko od zewnątrz imitację łbów nitów.
 

daromaro

Znany użytkownik
Donator forum
H0m
SKMK
Reakcje
2.436 159 86
@Rokstedi znam osobę, która przy pomocy specjalnego marzędzia (proste jak barszcz) plus mały młotek robi mikronity z drutu 0,3 /0,5 mm i zakuwa je. Modele tego Pana są w Muzeum Morskim w Gdańsku. Ale oczywiście tak jak piszesz - można to robić techniką lutowania.
 
OP
OP
R

Rokstedi

Znany użytkownik
PGMK
Reakcje
2.259 0 0
@Rokstedi znam osobę, która przy pomocy specjalnego marzędzia (proste jak barszcz) plus mały młotek robi mikronity z drutu 0,3 /0,5 mm i zakuwa je. Modele tego Pana są w Muzeum Morskim w Gdańsku. Ale oczywiście tak jak piszesz - można to robić techniką lutowania.
Nity można oczywiście zakuwać bo narzędzie faktycznie jest proste. Nie mając od tyłu płaszczyzny wokół nitów zadanie się komplikuje. Natomiast za lutowaniem przemawia inny aspekt. Pokazana na zdjęciu rama tendra z tylną skrzynią to w istocie pięć złożonych ze sobą elementów. Elementy tworzone były z myślą o powielaniu przez odlewanie. W procesie powielania wzorów jakimi są poszczególne elementy, w tym przypadku tendra, stosuje się formy z wulkanizowanej gumy (najczęściej) lub sylikonowe. Gdy wykorzystujemy gumę, proces wulkanizacji sprowadza się do zwiększenia jej objętości w zamkniętej przestrzeni. W takim przypadku bardzo istotne jest zadbanie aby wzór nie miał żadnych (nawet minimalnych) szczelin, niepotrzebnych zgłębień. Lutowanie ma zapewnić nie tylko mechaniczne scalenie poszczególnych elementów ale również wypełnienie przestrzeni między nimi. W innym przypadku otrzymamy postrzępione krawędzie gumowej formy w miejscach łączeń poszczególnych składowych wzoru.

Efekt nitów można uzyskać z kulek BGA.
W wytrawione otwory wciskałem kulki igłą do zastrzyków oprawioną w plastikową rączkę, o średnicy 0,1 mm mniejszą niż kulki.
Technologia ta jest stosowana z powodzeniem w redukcyjnym modelarstwie plastikowym i kartonowym. Dziś dochodzą do tego kalki z imitacją nitów. Niestety do tworzenia mosiężnych wzorów odlewniczych, przewidzianych do uzyskania wulkanizowanych form gumowych nie bardzo się nadadzą.
 

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
2.230 7 0
Swego czasu był tu pokaz nitów drukowanych na kalkomanii (wystających - więc chyba na laserowej drukarce). Ale nie wiem co się dalej dzieje bo chyba temat 'umarł". A mam: "Nity, niten, rivets" autorem postu jest @Hoart
Temat żyje, nity są w różnych rozmiarach wielkości, wysokości (dla wszystkich skal), doszły jeszcze litery, cyfry( cechy ), a więc wszystko, co trzeba. W przygotowaniu oferta odnośnie śrub, oczywiście mam na myśli cały czas nośnik jakim jest kalkomania. Pytać proszę, ja odpowiem.
 
OP
OP
R

Rokstedi

Znany użytkownik
PGMK
Reakcje
2.259 0 0
Do pokazania nie mam w sumie za wiele. Z powodu bardzo intensywnego półrocza w życiu zawodowym nie miałem czasu na modelarstwo. Zabrałem się za malowanie węglarek. jestem w połowie drogi. Przyznam szczerze, że nie spodziewałem się, iż będzie to tak czasochłonna zabawa. Malowanie tych wszystkich zakamarków to nie to somo co płaska buda spalinowozu. Węglarki przebiją chyba tylko parowozy -tym bardziej należy docenić prezentowane na forum prace ze świata smarów i pary.

0.jpg
1.jpg
2.jpg
3.jpg
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Tabor 25
Tabor 139
Tabor 7
Tabor 9
Tabor 2

Podobne wątki